Andrut78... wszystko, można by powiedzieć... ładnie i pięknie.. ale pozostając choćby przy Twoim 1. wariancie... i pomijając podatek.... mogłeś chociaż uwzględnić inflację, która obecnie wynosi ok. 4% (4% kwiecień/r; 4,3% maj/r) do analogicznego miesiąca (oparłem wyliczenia na kwietniu) w zeszłym roku, a to daje nam nie 456.735,30 PLN, a 140.820,02 PLN.. a więc już nie tak kolorowo... nawet jeśli założymy, że inflacja będzie przez cały ten okres oscylować w granicach 3%, to ta kwota będzie wyższa o raptem ok. 48 tys. PLN... nawet jeśli słowa prezesa NBP dotyczące poziomu inflacji 2,5%, który ma się niby ustabilizować na przełomie 2009/2010.. to przy tym założeniu (2,5% inflacja oraz 7% zysku) będziemy mieć ok 218 tys. PLN brutto... a więc nasz rzeczywisty zysk (przed odliczeniem podatku) to ok 4,4% a nie 7% ...nadal nie jest to 456.735,30 PLN, ale wystarczy, by stopa zwrotu była na poziomie 10%, co po uwzględnieniu 2,5% inflacji da nam te ~457 tys PLN brutto.
Jesteś doradcą? Ciekawe czy takie rzeczy też mówisz klientom, bo jak będą mieć 7% zyski, to się mocno rozczarują jak spojrzą na Twoje "kolorowe" wyliczenia.
Ja też zajmuję się doradztwem finansowym, ale Twojej metody przedstawiania spraw nie podzielam.. to klient inwestuje pieniądze i to on powinien dostać informację z czym co się je jak na tacy.. uważam, że warto pokazać bardziej szczegółowe wyliczenia, bo dzięki nim widać, że wystarczy, by stopa procentowa utrzymywała się na poziomie 10% rocznie, a nie 7%, co da nam sporą różnicę. Pytanie tylko gdzie Ty znajdziesz 'struktury' na 30 lat? Kto by inwestował na taki okres mając jedynie gwarancję zwrotu kapitału.. ja bym się nigdy na to nie zdecydował, bo szkoda takiego bezowocnego leżakowania.. pieniądze to nie wino, za samo leżenie nie przybędzie im wartości.
Jeśli w ten sposób rozmawia Twoja firma z klientami, to radzę wszystkim omijać ją szerokim łukiem.
Pozdrawiam