Kenobi
/ 2007-07-09 08:36
/
Uznany malkontent giełdowy
Podane właśnie dane z Niemiec pokazują spadek eksportu w maju o 0,7% (oczekiwano wzrostu o 1%), import spadł o 3,6% (oczekiwano wzrostu o 0,65%, coś słobo to zaczyna wyglądać, bo wzmocnienie euro w ostatnich tygodniach może pogorszyć dalej sytuację, a słychać w Europie coraz głośniejsze niepokoje, że spekulacja na obniżenie wartości jena niekorzystnie odbija się na gospodarce krajów UE. Na szczęście publikowane teżź dziś dane n.t. napływui zamówień an maszyny w Japonii pokazały wzrost większy od oczekiwanego, co przybliża kolejną podwyżkę stóp w Japonii. W tym tygodniu rozpoczyna się sezon publikacji wyników w Stanach, prognozy - podobnie jak w I kwartale - zostały wcześniej obniżone do przyrostu o 3,9% na początku kwietnia (żeby pokazać, ich przekroczenie), ostatnio podniesione do 4,4%. Kryzys na rynku nieruchomości i kredytów, rosnąca inflacja i globalne stopy procentowe, postępujące osłabienie konsumenta powodują, że trwa walka celem powstrzymania spadków indeksów, co wydaje się nieuchronne, szczególnie, że opisane zjawiska nie są przxejściowe, gdzyż eksp[erci uważają, że osłabienie rynku nieruchomości potrwa dwa lata, a kolejne dwa zajmie powrót do stanu poprzedniego. Po prostu, wielkość nagromadzonych zapasów domów nie pozostawia w tym zakresie żadnych złudzeń.