Przypał
/ 87.206.12.* / 2015-02-10 23:20
Ja tam wierzę w tą średnią krajową. To oczywiście nie jest tak, że każdy ma w okolicach 4k brutto, byłoby to nieodpowiedzialnością tak sądzić. Jednak jak patrzę co się dzieje w sklepach weekendami, przed świętami, po świętach to sprawa się klaruje. Wtedy zdaję sobie sprawę z tego, że Ci wszyscy jęczący w internetach o tym, że zarabiają 1700 zł i na nic ich nie stać to jakiś niewielki odsetek całości. W sklepach w powyższe dni tłumy, trzeba się odbijać od ludzi żeby przejść dalej. Parkingi zawalone, samochodów przybywa, każdy znany producent aut na polskim rynku notuje wzrost sprzedaży. Mieszkań buduje się na potęgę a schodzą na pniu mimo, że kosztują krocie. Nikt mi nie wmówi, że pół narodu pracuje za 1700 zł albo wcale. Przy takich zarobkach nie da się kupić nowego auta czy nawet utrzymać używanego (chyba, że wiecznie stoi). Przy takich pieniądzach żaden bank nie da kredytu na mieszkanie. Dziwne, że biadolicie że wszystko jest dla was za drogie, że nic nie macie ale czas i pieniądze na komputer, internet i pisanie bzdur to już się znalazły.