Forum Polityka, aktualnościKraj

Dane wrażliwe uczniów zagrożone? Ustawa

Dane wrażliwe uczniów zagrożone? Ustawa

Money.pl / 2011-04-15 10:32
Komentarze do wiadomości: Dane wrażliwe uczniów zagrożone? Ustawa.
Wyświetlaj:
pawel333333 / 145.237.76.* / 2012-08-13 13:18
Nie wiem kto z kim temat konsultował. Natomiast wiem że cel przetwarzania tych danych jest miałki i nie adekwatny do danych jakie zbierają zwłaszcza, że ścieżki rozwoju ucznia na podstawie tych danych to fikcja. Od tego są specjaliści którzy na podstawie oceny zdolności lub stopnia upośledzenia dają wytyczne do działań pedagogicznych, wyrównawczych lub innych. Niekontrolowane ujawnienie takich danych przyniesie katastrofalne skutki przede wszystkim dla dzieci. Poza tym dane o stanie zdrowia są gromadzone w innych zbiorach w celach ochrony zdrowia więc po co to dublować. Te dane zawsze można otrzymać posiadając prawnie usprawiedliwiony cel (np. pedagog).
jacccek / 2011-04-15 11:50
ale czemu te dane mają służyć? po co komu poznawać takie szczegóły dotyczące uczniów?
ździcho / 77.254.253.* / 2011-04-15 18:14

po co komu poznawać takie szczegóły dotyczące uczniów?

Po to, żeby mógł zarabiać pieniądze za to, ze je archiwizuje. Obsadza się rodzinkę za biurkami, żeby p********* w stołki i układała pasjanse.
tesa1959 / 2011-04-15 14:39 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
W szkole: aby poszczególni nauczyciele wiedzieli z jakimi dysfunkcjami boryka się uczeń (są wtedy inne wymagania i inne metody pracy z uczniem, aby mógł osiągnąć sukces na swoją miarę), w kuratorium i dalej: w ocenie wyników nauczania szkoły - np. w III G jest 25 uczniów, z czego 5 jest z orzeczeniem o upośledzeniu w stopniu lekkim, 2 z orzeczeniem o dysleksji - nie można wtedy takiej szkoły porównywać ze szkoła, w której są wyższe wyniki testów, bo wszyscy uczniowie są pełnosprawni umysłowo i bez żadnych "dysów". Jeżeli chodzi o korzystanie z opieki społecznej, to nie mam możliwości nie wiedzieć o tym w szkole, bo ci uczniowie mają obiady płacone przez MOPS. Szkoła musi też wiedzieć o sytuacji rodzinnej ucznia, patologiach itp., bo poza nauczaniem ma wychowywać, wspierać ucznia w rozwoju.
maxio2000 / 178.73.63.* / 2011-04-15 18:01
ale po co scentralizowana taka informacja? chyba nauczyciele wiedza z jakimi dziecmi pracuja. Do tej pory nie trzeba bylo takich udziwnien , teraz robi sie sztuczne urzedniczo-statystystyczne bzdury aby ktos na tym zarobil a ludziom wmawia sie ,ze to potrzebne, i dla dobra dzieci. Totalne nieporozumienie
ździcho / 77.254.253.* / 2011-04-15 17:14
Brzmi rozsądnie. Ale jak pomyślę, ze jakaś gruba ryba rządowa ma dostęp do tych danych, to nóż mi się w kieszeni otwiera. Jaki ten PiS jest, taki jest, ale chwała mu za to, ze od czasu do czasu blokuje kretyńskie ustawy (mniejsza już o to z jakich pobudek to robi).
Przy okazji: Czy ksiądz dziekan może wywalić ze szkoły katechetę, którego zatrudnił dyrektor szkoły, a samemu wziąć jego godziny i uczyć? Z góry dzięki za info. Pozdrawiam.
tesa1959 / 2011-04-15 18:38 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Nie tylko ksiądz dziekan, ale nawet ksiądz biskup, od którego katecheta otrzymuje misję kanoniczną do nauczania religii w szkole, nie może zwolnić katechety, jeżeli nie udowodni mu nauczania niezgodnego z nauką Kościoła, bądź też niemoralnej postawy.
Natomiast wracając o zbieranie informacji o uczniach: uważam, że imienne informacje poza szkołą nie są konieczne, ale taki ilościowy stan powinien być znany ze względu na ocenę szkoły. Co roku szkoły są oceniane co do [poziomu nauczania na podstawie wyników testów, wiele szkół idzie pod młotek, a może są to szkoły, które dobrze kształcą na poziomie do jakiego dani uczniowie dojrzeli.
ździcho / 77.254.253.* / 2011-04-15 18:54

Nie tylko ksiądz dziekan, ale

Dzięki za info. Ja nie bez kozery o to pytam. W naszej placówce jest taka sytuacja, że dziekan chce wygryźć katechetę z podstawówki i przerzucić go do gimnazjum, a dyrektorzy obu placówek twierdzą, ze oni w tej kwestii nic do gadania nie mają, bo niby to dziekan rozporządza godzinami, bo to niby z jego puli itd. A ja coś nie za bardzo w takie gadki wierzę, kupy mi się to nie trzyma. Szkoda tego katechety, bo fajny chłopak.

uważam, że imienne
informacje poza szkołą nie są konieczne

Otóż to, zgadzam się. Jednakże na cholerę one komukolwiek innemu poza resortem oświaty, no chyba żeby ktoś mógł zarabiać pieniądze za to, ze je archiwizuje. W końcu obleśne rządowe tłuste wieprze chcą obsadzić swoja rodzinkę na ciepłych posadkach, bo obiecali jak już się dorwą.
tesa1959 / 2011-04-15 19:16 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
W żadnym wypadku te dane nie powinny wyjść poza ten resort i powinny być oznaczone klauzula "tajne".
Wracając do przeniesienia katechety ze szkoły podstawowej do gimnazjum, może to zrobić proboszcz parafii, do której należy szkoła, ale za zgoda katechety, ale w porozumieniu z biskupem. Biskup musi odwołać misję katechety w tej szkole i powołać do gimnazjum. Zmusić katechety nikt nie może. Widzę, że tu ksiądz obawia się nauczania młodzieży i słusznie. Mój proboszcz nie wziął nikogo na moje miejsce, bo chciał dorobić, a już od listopada nie może doczekać się mojego powrotu z urlopu.
ździcho / 213.146.52.* / 2011-04-15 23:51

Biskup musi odwołać misję
katechety w tej szkole i powołać do gimnazjum.

Tu jest właśnie pies pogrzebany. Czy w tej kwestii dyrektorzy obu placówek nie maja nic do gadania? A może nie chcą, bo są ulegli wobec księdza i rżną głupa, ze niby to od nich nie zależy? Co o tym sądzisz? A co do danych wrażliwych, to i tak już klamka zapadła, nic nie zrobimy.
ździcho / 62.244.152.* / 2011-04-16 08:26
Czy masz może jakąś koncepcję, pomóc temu biednemu chłopakowi? Czy jak się obaj dyrektorzy draniowi postawią, to wystarczy? A może trzeba by wystosować oficjalny protest do kurii? Pomóż, proszę radą. Dzięki. Pozdra
tesa1959 / 2011-04-16 08:31 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Dyrektorzy nie mają nic do zatrudnienia bądź zwolnienia katechety. Jeśli katecheta wykonuje swoje obowiązki należycie, to i ksiądz niewiele może. Katecheta może interweniować u biskupa. Znam taki przypadek mojej koleżanki, jeszcze z czasów, kiedy religia nie była nauczana w szkole: proboszcz, mający nawet tzw. chody w kurii chciał ją zwolnić, bo chorowała dość dużo. Odwołała się do biskupa i została na etacie, potem do emerytury pracowała w szkole. Wtedy za nauczanie religii płacił ksiądz i też niewiele mógł zrobić, a właściwie nic. Jeżeli katecheta będzie siedział cicho, to nic nie wskóra - musi jasno przedstawić sprawę i zaprotestować przeciwko przeniesieniu do innej szkoły. Inna byłaby sytuacja, gdyby tu np. nie było etatu, a w gimnazjum był cały.

A może
trzeba by wystosować oficjalny protest do kuri

Może najpierw mógłby pojechać do kurii i porozmawiać z biskupem (tak zrobiła moja koleżanka). Z oficjalnym protestem poczekałabym, jeśli rozmowa z biskupem nie załatwi sprawy.
tesa1959 / 2011-04-16 09:52 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
W kurii jest wydział katechizacji i na pewno jest dyrektor tego wydziału, więc należałoby nie pomijać tej drogi. Jeśli tu nic nie załatwi, to bezpośrednio do biskupa.
ździcho / 62.244.152.* / 2011-04-16 22:33
Dzięki Ci serdeczne. Wybacz, że pozwolę jednak zapunktować w Twojej wypowiedzi coś, co wydaje mi się stać na cienkim lodzie, a mianowicie:

proboszcz, mający
nawet tzw. chody w kurii chciał ją zwolnić, bo chorowała dość
dużo. Odwołała się do biskupa i została na etacie, potem do
emerytury pracowała w szkole.

Czy masz niezbitą pewność, że to właśnie to odwołanie się do biskupa załatwiło tę sprawę z korzyścią dla niej a nie jakieś inne czynniki? Nie wiesz jaką formę miało to jej odwołanie? Pokorne, czy bardziej stanowcze?
oborowy / 79.185.88.* / 2011-04-15 11:25
Straszyli PiSem, ze bedzie Panstwo Policyjne. teraz jest dopiero inwiligacja. Dziennikarzy a nawet mlodocianych się Partia Oszustów chwycila inwiligować.

Ta obecna POstKomuna jest gorsza niz Komuna.
ciemnogórd moherowy / 79.188.238.* / 2011-04-15 10:32
pierwsza partia w powojennej historii Polski, która tak zadbała o młode pokolenie, teraz oprócz bezrobocia ma jeszcze swobodny dostęp do narkotyków.

BRAWO PO ! Brawo Tusk, Brawo Prezydent !
bacior / 2011-04-15 12:19 / Bywalec forum
co to sa dane wrazliwe? bo pierwszy raz slysze o tym...
tesa1959 / 2011-04-15 14:40 / Tysiącznik na forum i pełna kultura
Chodzi o informacje o ograniczeniach rozwojowych, intelektualnych, sytuacji majątkowej itp.
uśmiech donka / 79.188.238.* / 2011-04-15 10:32
zabrać Krzyż, dac narkotyki !

Najnowsze wpisy