gość_synowa
/ 193.183.79.* / 2011-03-21 11:56
Witam,
chciałbym prosić o opinię szanownych forumowiczów a może kogoś z fachowców.
Case:
Mama sprzedała mieszkanie, darowała mi z tego 100tys zł, miała jednak jakiś limit w banku co do jednorazowych przelewów więc zrobiła 2 przelewy. Niestety drugi puściła na konto żony. Od razu to nam zgłosiła i żona jeszcze tego samego dnia przelała całą kwotę na moje konto (bez opisu). Ja sobie tam założyłem lokatę. Niby nic, mamy współwłasność małżeńską, więc się nie przejmowaliśmy. W międzyczasie ktoś "mądry" i nadgorliwy doradził żonie by złożyła deklarację o darowiźnie by tam kiedyś jakiś urzędas się nie czepiał skąd mamy kasę. Pół roku nie minęło, więc żona złożyła (ja byłem przeciwny), tylko wprowadził ją w błąd ten "mądry", że najbliższa rodzina nie płaci podatku. A tu kupa bo nawet macocha nie płaci, ale synowa akurat płaci i US wezwał ją do uiszczenia podatku tam od nadwyżki ponad chyba 9000 jakieś 1700zł. Nie mam zamiaru płacić, darowizna była na mnie, mam z matką spisaną umowę, z przelewów pośrednio faktycznie wynika też, że to była pomyłka. Pewnie urzędnik postąpił standardowo, nie należy się i już. Co radzicie teraz? Ja mam zamiar złożyć korektę do mojej deklaracji zwiększającą darowiznę z 50 do 100tys a żona zmniejszającą z 50tys do zera, załączyć umowę z matką, wyjaśnienie, że to była pomyłka i tyle. Inny "mądry", mój znajomy, doradził mi w sytuacji gdy urząd będzie się upierał przy swoim, by skorzystać z innej dozwolonej furtki i w związku z rażącą niewdzięcznością mama złożyła mi pisemnie i listem poleconym wypowiedzenie umowy darowizny z żądaniem zwrotu a my jako grzeczne dzieci i honorowo zwrócimy mamie pieniądze przelewem i US będzie sobie mógł naliczać podatek od niczego. Za jakiś czas się pogodzimy i zrobi się darowiznę jak należy, albo zrobi mi ją ojciec. Co o tym myślicie ?
P.S. Co za durne swoją drogą przepisy