Bernard+
/ 83.4.26.* / 2008-09-23 20:27
2008-09-23 20:22:04 | 83.4.26.* | Bernard+
To robi każda władza w każdym kraju świata - dotrzymuje
słowa i jak mówi, że zabierze to zabiera a zabiera zawsze
tym, którzy coś mają, i zabiera w kolejności takiej, jaką
wyznaczają stopnie trudność zabrania, czyli najłatwiej
jest zabrać najsłabszym, dobrze wychowanym mającym
skrupuły moralne, niezorganizowanym, rozproszonym i
skłóconym. Najtrudniej silnym, bezwzględnym
nieprzebierającym w środkach chamom, dobrze
zorganizowanym przestępcom i aferzystom oraz
wielkoprzemysłowej klasie robotniczej i osobom oraz
grupom mającym poparcie polityczne w kraju i za granicą
osobom zamożnym zatrudniającym do obrony swoich dóbr
najlepszych adwokatów, osobom, które mogą również bronić
swoich dóbr i przywilejów choćby całkowicie
niezasłużonych używając całkowicie kłamliwych argumentów,
ale głośno w telewizji, radiu i prasie w tym w
zagranicznych mediach oraz na placach i ulicach
największych stolic europy i ameryki.
Jak władza mówi, że odda to również dotrzymuje słowa i
jak raz powiedziała, że odda to tak długo mówi, że odda
aż odda władzę innej władzy, która nie mówiła, że odda?
Jeżeli natomiast władza jest ze względu na swoją słabość
zmuszona coś oddać to zawsze oddaje wpierw
najsilniejszym, najbardziej wpływowym, najbezwzględniej
władzę atakującym oraz najgłośniej wykazującym w
publikatorach, że władza jest im coś winna choćby
argumenty użyte dla otrzymania czegoś od władzy były
całkowicie nieprawdziwe. Wystarczy tak przedstawiać
publicznie swoją obecną i dawną sytuację, aby reszta
społeczeństwa uznała żądających za pokrzywdzonych, którym
słusznie należy się zadość uczynienie. Sprawiedliwość
natomiast jest ślepa i dlatego nie widzi lecz tylko
słucha a to ogranicza ją w sądzeniu. NIe widzi, że
niektóre zabrane majątki zostały słusznie skonfiskowane
przestępcom i oszustom ale ponieważ teraz nie ma już akt
sądowych bo zostały zniszczone w czasie wojny to można
żadać zwrotu żekomo bezprawnie zabranego mienia. A jeżeli
ktoś zamiast bronić w 1939 roku swojej Ojczyzny swoich
pałaców, domków myśliwskich, folwarków, gorzelni, hoteli
i swoich fabryk oraz swoich posiadłości ziemskich
pierwszy uciekł za Rumuńską granicę pozostawiając obronę
Ojczyzny tym Polakom co nic nie mieli prócz ciemnej izby
i śladów tortur w Berezie Kartuskiej - to teraz jest syn
czy wnuk takiego "bochatera" pokrzywdzonym przez Ojczyznę
z której uciekł zabierając rodowe klejnoty i deponując
wcześniej kapitały w szwajcarskim lub amarykanskim banku?
Teraz najgłośniej krzyczy aby POLSKA mu oddała co sam
porzucił uciekając. A dlaczego POLSKA utraciła
niepodległość a polscy magnaci zachowali swoje majątki i
latyfundia przez cały czas zaborów aż do 1939 lub do 1945
roku? Czy to nie Ci najbogatsi polacy z powodu
niepłacenia podatków na wojsko spowodowali, że POlLSKA
stała sie państwem słabym? Czy ich dziadowie tak chętnie
odbierający od króla nadania za zasługi gdy przyszło
zapłacić podatek na umocnienie państwa nie powiedzieli
liberum veto! Czy więc teraz sieroty po żołnierzach
września 1939 roku, wnuki powstanców warszawy i wnuki
ofiar katynia mają sobie od ust odejmować przez 18 lat
aby spłacać majątki tym, którzy je porzucili w 1939 roku?
Czy będąc wnukami tych którzy nie płacili podatków na 100
tys armię uchwaloną przez sejm czteroletni przez co
polska i polski król nie miał środków na obronę kraju
macie teraz moralne prawo domagać sie czegokolwiek od
POLSKI i polskiego narodu?. Czy należy się rekompensata
tym, którzy nie poświęcili majątków na walkę o
niepodległość polski ale poświęcili je pozostawiając na
pastwę losu aby ratować swoje tyłki i swoje klejnoty
rodowe? Prawo nie powinno traktować wszystkich jednakowo
ale jednakowo traktować tych ,któzy znaleźli się w takiej
samej - wręcz w identycznej sytuacji. Tak należy się
rekompensata za mienie zagrabione tym, którzy przeżyli
wojnę w okupowanej Polsce albo byli żołnieżami Polskich
sił zbrojnych na zachodzie ale nie tym i ich potomkom,
którzy wraz albo jeszcze przed Rydzem Śmigłym uciekli z
kraju pozostawiając swoje majątki i ratując własne tyłki
nie wzięli udziału w obronie ojczyzny.