ja 317
/ 193.106.231.* / 2015-03-23 09:48
Euro jest nam kompletnie niepotrzebne, za stabilność waluty trzeba będzie zapłacić zastojem gospodarczym, co szczególnie widać w Grecji, gdzie w ciągu 5 ostatnich lat PKB spadł o 26 % w porównaniu z poziomem sprzed kryzysu. Mamy własną walutę i to pomogło nam w miarę łagodnie przetrwać globalny kryzys, który dokonał wręcz spustoszenia krajów strefy euro- właśnie dlatego, że nie mają własnej waluty (niby własna wspólna, ale nie mają nad nią żadnej kontroli- Dla ignorantów- uważają tak znai światowi ekonomiści, m. in. Paul De Grauwe, czu P. Krugman, noblista z ekonomii, który stanowczo odradza Polsce wstąpienie do strefy euro). W strefie euro jest deflacja (ujemna inflacja) oraz ujemne tempo wzrostu gospodarczego- w zdecydowanej większości krajów brak jest perspektyw, że to się zmieni. Co z tego, że Polacy nie będę musieli martwić się wahaniami kursów walutowych (tylko wobec euro, bo już nie franka, funta czy dolara), jeżeli stracą pracę, tak jak np. Grecy i w ogóle przestaną wyjeżdżać za granicę, bo nie będzie ich stać na to, a nawet na utrzymanie. Wiem, że teraz nie jest dobrze, w Polsce mamy wielu "pracujących biedaków", ale euro pogorszy jeszcze sprawę. W tym kontekście podwyżki cen zaraz po wejściu są niczym w porównaniu z trwałym cierpieniem po przyjęciu tej waluty. Niewielu ekonomistów w Polsce ma odwagę to przyznać, bo jest to niepoprawne politycznie. Kiedyś jednak P. Rostowski przyznał, że dobrze że nie mieliśmy jesszcze euro, kiedy uderzył w nas kryzys. Skoro bez euro Polska byłą jedyną "zieloną wyspą" z niskim ale dodatnim tempem wzrostu gospodarczego, a kraje strefy euro do dziś nie poradziły sobie ze skutkami kryzysu, to niech mi nikt nie wmawia, że euro ochroni nas przed kryzysami.