Z jednym stwierdzeniem KOBE muszę się zgodzić: raport dotyczący OFE zawiera błędy. I tyle. Tylko że te błędy dotyczą czego innego niż uważa KOBE. Wartość jednostek OFE są wartościami księgowymi - historycznymi, trudno mówić o realnych zyskach w sytuacji, gdy najmniejszy ruch np. akcji zbija ich ceny na GPW do samego dołu. PTE lokowały nasza kasę na GPW bo swoje prowizje od zarządzania i tak zgarniali. Większość akcji na GPW przez właśnie działalność OFE jest przewartościowana. W sytuacji konieczności ich upłynnienia przez OFE zbijana jest giełda do samego dołu i wartości jednostek podawane we wszystkich raportach są nierealne do odzyskania. I tutaj jest faktyczny koszt funkcjonowania OFE. TO że PTE zarobiły na nas ok. 18 mld zł to cały pikuś. Kasa władowana w
akcje jest praktycznie nie do odzyskania w całości. Giełda to nie maszynka do robienia kasy. Żeby ktoś zarobił, ktoś musi stracić, a tracimy właśnie my wszyscy bo PTE nie interesują zyski - ich interesuje prowizja od zarządzania. Teraz cały ten szum medialny też jest sztucznie wywołany przez PTE. Po prostu będą zaczynały się wypłaty emerytur z OFE. Na początku kasy z wpływających składek wystarczy bez ruszania akcji, ale z czasem PTE będą niestety musiały ruszyć
akcje do wypłaty i tego boją się najbardziej, bo np. będą musiały przekazać tą kasę do ZUS na wypłaty według bieżącej wartość jednostek, a niestety wartość tych jednostek jest tylko księgowa. Ze 100 mld zł ulokowanych w akcjach przy ich spieniężeniu jak odzyska się 70-80 mld zł to będzie dobrze. I tego właśnie się obawiają PTE. Chcą wyjść z systemu dopóki nie muszą dawać kasy na emerytury. Swoje już zgarnęli, więcej zdobyć będzie trudno i dlatego chcą uciec z systemu pozostawiając ten syf nieudolnemu rządowi. Tyle w temacie. Może któryś z wielkich ekonomistów zaprzeczy temu - Panie Balcerowicz do dzieła.