ta, co została
/ 37.7.45.* / 2015-05-18 20:56
gdyby w Polsce było tak cudnie za czasów PiS, to nawet otwarcie rynków pracy w Anglii i Irlandii nie zmusiłoby milionów Polaków do emigracji. Dla niewielu to przygoda, szansa na ciekawą odmianę. Dla wielu za to - rozbicie rodziny, zostawienie z Polsce starzejących się rodziców bez pomocy. Kto nie musi, próbuje przetrwac rządy kolejnych ugrupowań, decyzję o emigracji zostawiając jako ostatecznośc. Gdyby teraz gościnnie otworzył się rynek np. w Chinach, albo Indonezji, mało ludzi by wyjechało - bo daleko, bo nie wróci się w parę godzin samolotem, jeśli coś się będzie złego w rodzinie działo.Więc jest w tym trochę prawdy, że ludzi po prostu wtedy przycisnęło, co więcej nie tylko gospodarczo. Wśród tamtej fali emigracji byli tacy, którzy wstydzili się za kraj, za obciachowych PiS-owych ministrów,wybierali także wolnośc od tego piekiełka, które rozpętało się w Polsce. Dzisiaj uciekają z innego powodu, widzą kolosalne różnice w ulgach i łatwości założenia firmy w Polsce i za granicą, często rejestrują biznes na wyspach, bo tam jest korzystniejszy system podatków. I tego żaden rząd nie umie uprościc, ani żaden tak naprawdę nie przejmuje się, z czego ma życ początkujący przedsiębiorca, który na składki musi odprowadzic czasem więcej niż uda mu się zarobic. To jest temat, który przerasta wszystkich kandydatów, wszystkie kolejne rządy. A już żaden nie zajmuje się takimi rzeczami jak kondycja kultury, Polak jedzie do Niemiec, czy Anglii i nagle zaczyna się interesowac wystawami, muzyką, teatrem, nagle ma na to czas, pieniądze i wolną głowę. A u nas miał, za komuny, teraz pracuje po 12 godzin na dobę i nawet nie daje sobie prawa do rozrywki innej niż telewizja. Ten temat to też wielki nieobecny debat i tzw.programów wyborczych.Ludzie, którzy mają większe ambicje, niż tylko przetrwanie i zapełnienie żołądka, nie mają lekko, bo nie do nich mówi ta władza do 25 lat. Dopóki Polska będzie krajem, w którym zadowolenie mieszkańców mierzy się wyłącznie miarą zaspokojenia potrzeb bytowych, ludzie będą wyjeżdżac. Żeby życ, a nie istniec.