Zyga PRL
/ 10.168.1.* / 2013-12-12 09:22
Polska energetyka (koncerny energetyczne i kopalnie) to urzędy utrzymywane na kosztem podatku energetycznego (nie ma co mówić że jest to cena dostawy czegokolwiek) a nie przedsiębiorstwa.
To że urząd (prawie każdy w Polsce) ma siedzibę za grube miliony nie znaczy, że działa dobrze. Znaczy to, że dobrze okradł obywateli. To samo dotyczy branży energetycznej.
Działają tak jak każdy urząd - zatrudnia się tam za dużo ludzi (po znajomości itd...).
Jest tam mnóstwo posad kierowniczych od rzeczy nieistotnych.
Panuje nastrój niekompetencji pomieszanej z nudą.
Krótko mówiąc to nie jest to co na zachodzie nazywa się pewną akcją, bo związaną z energetyką. W naszej energetyce mamy lata 70 zjednoczenia, partyjne przepychanki, nieróbstwo i zacofanie. Tyle że teraz zarabiają jeszcze na tym firmy doradcze audytując, przygotowując prospekty itp. oraz PR-owe – krótko mówić owija się g… w papierek tak dla pozoru.
Gdyby dodać do kosztów polskiej energetyki emerytury górnicze okaże się, że lepiej od razu palić w domu pieniądze w tzw. kozie.