marwie liczył po prostu na szybki zysk...i stąd jego prostacza frustracja ;)
Spółka mimo tego, że ma najmocniejsze związki zawodowe (a jak wiadomo nie ma nic gorszego dla firmy jak ZZ), trafiłą na giełdę, a jej
akcje rozeszły się jak świeże bułeczki.
Na koniec okazuje się jeszcze, że cena była prawidłowo skalkulowana, bo patrząc na notowania w dniu debiutu skarb Państwa (czyli MY), zarobił maksymalną możliwą kwotę.
A więc o co ci człowieku chodzi ? :)