lb
/ 89.187.240.* / 2010-04-14 16:10
Decyzje, które podejmuje Jarosław Kaczyński zawsze dzielą Polaków.
Wszyscy uczestnicy feralnego lotu powinni być pochowani w jednym miejscu (np.Powązki),chyba, że rodzina życzy sobie inaczej (np. w rodzinnej miejscowości). A co będzie, jeżeli w protokole komisji wypadków lotniczych okaże się, że Lech Kaczyński, jak to miał w zwyczaju, wywierał naciski na załogę samolotu, aby lądować pomimo sugestii wieży kontrolnej o lądowaniu na innym lotnisku. Będzie wówczas winny katastrofie lotniczej i śmierci 95 ofiar. Czy zostanie wtedy usunięty z Wawelu jako "bohater" niegodny tego miejsca?
Wolałbym, aby było odwrotnie, po pochówku na Powązkach i późniejszym uznaniu jego zasług dla Rzeczypospolitej Polskiej, zostałby przeniesiony na Wawel decyzją Narodu.
Czy udział w wypadku lotniczym, nawet wykonując obowiązki służbowe, jest podstawą do takiego splendoru. Wynika z tego, że najgorszy prezydent będzie miał najbardziej pompatyczny pogrzeb.
Czy Jarosław Kaczyński również będzie pochowany na Wawelu, bo takie będzie życzenie jego rodziny, a matka? Może wszyscy Kaczyńscy będą zawsze, na życzenie rodziny, chowani na Wawelu? Jak nisko upada historyczna nekropolia narodowa, jeżeli tak się dzieje.