Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Deficyt rośnie. Dziura ma 84 procent rocznego planu

Deficyt rośnie. Dziura ma 84 procent rocznego planu

Wyświetlaj:
PrawdaKtóraBoli / 89.187.232.* / 2009-05-16 10:22
... iż najlepiej by było, gdyby zrobić to co sugerowała niejaka pseudo profesor z ekonomii gilowska, wierny sługa konusów. Od razu ustawić deficyt na 3% pkb i po całym świecie szukać kupców na obligacje lub też wysysać kasę z rynku wewnętrznego. Kasę, która powinna iść na akcję kredytową.
I nie robić żadnych reform, o czym nawet KE wspominała w swym raporcie. Przypomnę tylko, iż skrytykowała rząd pisobolszewii za obniżenia wpływów bez wyraźnego obniżania wydatków!
Przypomnę tylko, iż ta pseudo profesor z ekonomii chwaliła się, iż zostawiła finanse w doskonałym stanie przy jednoczesnym deficycie 10 mld zł.
To jak chciałbym wyborców pisobolszewii zapytać, jak określili by finanse państwa przy sugerowanym przez nią 3% deficycie pkb?
Czy byłyby to finanse w HIPER doskonałym stanie? Żenada.

A z ocenami prognoz deficytu poczekałbym na wyniki z kolejnych miesięcy.
DziuraPoMózguCieBoli / 213.199.198.* / 2009-05-16 10:59
KE wspomniała o rządach w liczbie mnogiej. PO rządziła cały 2008, pamiętasz 5% wzrostu i deficyt 3,9%? PiS zakładał deficyt 30mld, a zrobił 10mld. PO zakłada 18mld, a zrobi 30mld.
I jakie reformy masz na myśli? Donek rządzi 1,5 roku i g.. widać. Szumne zniesienie pomostówek, a zamieniono nauczycielom je po cichu na jakieś świadczenie inaczej nazwane. PR, PR, a dziury po mózgu wszystko łykają jak pelikany.
PrawdaKtóraBoli / 89.187.232.* / 2009-05-16 11:05
Jaką masz wiedzę to od razu widać po wpisie.
Zmniejszono liczbę osób, które mogły liczyć na wczesne emerytury a część zamieniono na emerytury pomostowe. Z tym, że emerytury pomostowe będą wygasać z czasem co nie dotyczyło wczesnych emerytur. Liczbę osób uprawnionych do wczesnych emerytur zmniejszono z 1,2 mln do 300 tyś. co i tak uważam za zbyt dużą liczbę.
Najpierw poczytaj, później pomyśl i przemyśl sobie to co piszesz a na końcu napisz. I przypomnij sobie, że dorn miał podobną ustawę ale nie wprowadził w życie bo konusy srały w pampery na każdy telefon od śniadka. Tacy z nich "mężowie stanu".

I zapomniałbym o vecie konusa II, pseudoprezydenta wszystkich śmierdzących leni i cwaniaków, do reformy rent.
szron / 83.17.191.* / 2009-05-18 08:37
zapomniales dodac ze podatki powinny sluszy ludziom. Ludziom swiadczenia sie zabiera, ale za to mamy puchnaca administracje i ministerstwa rosnace jak grzyby po deszczu. Dziekuje partaczom z PO za tego typu reformy.
szron / 83.17.191.* / 2009-05-18 08:38
powinny sluzyc - nie sluszy - smieszna literowka wyszla
dareg / 87.207.175.* / 2009-05-16 10:54
jak widać myślenie czasami boli.......
już w grudniu pseudo ekonomiści z pisu mówili o nierealnych założeniach do budżetu a oburzali się nieomylni fachowcy z pod znaku po
nie wspomnę już o tym, że jeszcze w listopadzie fachowcy z po mówili, że kryzysu nie ma
no ale kto o tym pamięta ?
na pewno nie pamiętają zawsze obiektywni dziennikarze z tvn i gw

a tak naprawdę to każdy myślący widzi, że dryfujemy,
rządząca partia pochłonięta przygotowaniami do wyborów europejskich, prezydenckich i następnych parlamentarnych nie radzi sobie z nastającymi problemami społecznymi i gospodarczymi

no ale zawsze są dyżurni winni: prezydent i pis
jest to bardzo wygodne bo przynajmniej wiem kto jest winny przypalonej pizzy w moim piekarniku
PrawdaKtóraBoli / 89.187.232.* / 2009-05-16 11:13
Słuchaj facet,
gilowska proponuje 3% pkb na deficyt. A do zrolowania na ten rok jest ponad 100 mld zł starych długów.
Sądzisz, że znajdą się chętni na taką ilość?
A jak się znajdą to gdzie i po ile?

I jeszcze raz powtarzam, a ty jak zwykle nie rozumiesz, że ktoś kto ma taki karb długów na karku nie będzie mówił wszem i wobec, że ma trudną sytuację.
Postaw się w roli sprzedawcy, który ma do zaoferowania towar do d... - to nasze długi - i chce go sprzedać. Czy sam z siebie będziesz mówił, że towar jest do d...? Zastanów się.

I zgadzam się, że dryfujemy przed wyborami. A jak kurna było przed wyborami w 2007 roku?
Ustawa o pomostówkach w wykonaniu dorna w ogóle pod obrady nie weszła bo były wybory. Była już przygotowana i sprawę wtedy mielibyśmy załatwioną. Abstrahując od tego, że była podobna do ostatecznej wersji przyjętej.
A potem pisobolszewiciki vetowiec, pseudoprezydent wszystkich leni, jeszcze i to zawetował.
kwant2000 / 2009-05-16 02:33 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Thusk zaklina rzeczywistość gospodarczą i finansową państwa od ładnych paru miesięcy. Jeszcze niedawno zapewniał, że przygotował z Rostowskim dobry i zdyscyplinowany budżet. W założeniach do projekcie budżetu na rok 2009 przyjął wzrost PKB na poziomie 4,8% !!! Jeszcze jesienią 2008 r. minister finansów zapewniał, że jest spokojny o budżet i jego założenia, a stabilność polskich finansów jest zagwarantowana, wzrost gospodarczy nie jest zagrożony, kryzys na rynkach finansowych nie ma wpływu na prognozy resortu finansów i żadnej dziury budżetowej nie ma, jest tylko obniżenie dochodów z powodu kryzysu.

W czasie debaty budżetowej opozycja nie pozostawiła na tych niekompetentnych nieudacznikach suchej nitki. Co bardziej trzeźwi suflerzy ministra (Vincenta Rostowskiego) podpowiadali mu, że buja w zamglonych brytyjskich obłokach. Ale minister pozostał nieugięty Odpuścił tylko trochę – o 1,1%. Posługując się pezeperewską przystawką będącą w koalicji sejm uchwalił wirtualny budżet z ze wzrostem 3,7% PKB.

Następne tygodnie zaczęły odsłaniać coraz brutalniejszą rzeczywistość, a minister Rostowski, jak nakręcona katarynka wspierany przez znawcę cen cebuli i jabłek na targowisku twierdził, że nasz kraj ma mocne fundamenty ekonomiczne. Jeszcze niedawno uważał, że w II połowie 2009 wejdziemy do ERM2. (Protokół z Maastricht wymaga deficyt finasów publiczxnych nie większy od 3%) Michał Boni stwierdził, że deficyt sektora finansów publicznych może w 2009 roku wzrosnąć nawet do 4,6% PKB.

Jak widać minister finansów i znawca cen jabłek i cebuli na targowisku jest bardzo oszczędny w mówieniu prawdy. Rzekomo mocne fundamenty polskiej gospodarki to: 650 mld zł długu publicznego Skarbu Państwa, blisko 200 mld euro długów zagranicznych, 200 mld zł kredytów hipotecznych, 15 mld zł przeterminowanych długów Polaków, 15 mld długów na kartach kredytowych (do końca roku będzie pewnie 17 – 20 mld), rosnące bezrobocie już około 12 proc. (pod koniec roku ok. 18 proc.), rosnące zadłużenie samorządów – na koniec 2008 r. wyniosło już blisko 30 mld zł i będzie rosnąć dalej (vide: wymogi Unii Europejskiej przyznania subwencji z unijnej kasy na nową perspektywę 2007-20013).

Ten tandem nieudaczników chwali się rzekomym stabilnym sektorem bankowym. Czyżby Rostowski i Thusk nie zauważyli, że banki miały olbrzymie straty już w IV kw. 2008 r. oraz w I kw. tego roku. W wielu bankach zysk spadł o 70 – 80 proc. W tym roku akcja kredytowa banków zbliży się do zera, a Thusk chyba ze swoich „kraciastych reform” wytrzepie te dziesiątki miliardów złotych poręczeń bankowych dla przedsiębiorstw.

Upór tego tandemu, uporczywe nieliczenie się z realiami gospodarczymi i doktrynalne trzymanie się nierealnego od dawna budżetu, którego nikt już na świecie, a tym bardziej w Komisji Europejskiej nie traktuje poważnie przeraża. Straty, jakie powstaną w najbliższej przyszłości będą niewspółmierne do szkód wyrządzonych świadomym i uporczywym trwaniem tych dyletantów przy swoim.
kwant2000 / 2009-05-16 02:37 / Pan Forumowicz (ponad 500 wypowiedzi)
Nowelizacja budżetu, to nie będzie już kosmetyka, to nie będą wirtualne oszczędności i zamiatanie problemów pod dywan. To będzie trzęsienie ziemi, z dramatycznymi konsekwencjami dla polskiego złotego, dla wiarygodności państwa polskiego oraz wyceny jego papierów wartościowych. Tak poważna nowelizacja oznacza ewidentne przyznanie się do krachu polityki fiskalnej i budżetowej, oznacza praktycznie zamknięcie państwowej kasy na klucz, zamrożenie i cięcie wydatków w sferze budżetowej i to na wielką skalę. Zamrożenie podwyżek, a być może nawet zamrożenie płac dla nauczycieli, lekarzy, policjantów i sędziów. To cięcia inwestycji publicznych. Oznacza to również podwyżki składki rentowej, podwyżki akcyzy, być może nawet podwyżki stawki VAT, PIT i CIT z początkiem 2010 r. Może to oznaczać nowe obciążenia fiskalne typu podatek ekologiczny od aut, podatek stabilizacyjny czy podatek pielęgnacyjny. Na pewno będzie oznaczać zamrożenie lub znaczne przedłużanie zwrotu VAT-u dla polskich przedsiębiorców. Przyznanie się do krachu budżetu musi spowodować dodatkowo osłabienie polskiego złotego, co najmniej o 10 – 15 proc. Wtedy nawet linia kredytowa na 20 mld USD z MFW nie zagwarantuje ani stabilności złotego, ani wyeliminowania ataków spekulacyjnych, co dobitnie pokazują ostanie dni.

25 maja minister finansów będzie musiał pożyczyć na rynku finansowym około 11 mld zł, by wykupić obligacje, których termin wykupu wierzytelności przypada właśnie na ten dzień. Ledwo to Ministerstwo Finansów uczyni, będzie musiało ponownie w lipcu br. znowu wykupić kolejne stare zapadające obligacje na podobną kwotę. Ministerstwo Finansów ma co prawda w zanadrzu sprzedaż papierów wartościowych w II kw. 2009 r., obligacji 2- i 5-letnich za kwotę aż od 8 do 11 mld zł, obligacji 10-letnich i dłuższych na kwotę od 3 do 6 mld zł i bonów skarbowych na kwotę 13 – 19 mld zł – to przecież nic innego jak kolejne rolowanie długu. Minister finansów sięga po coraz bardziej rozpaczliwe metody finansowania długu np. 28-tygodniowe bony. W I kw. tego roku sprzedaż obligacji na rynku krajowym wyniosła 21,2 mld zł, bonów skarbowych na kwotę 18,5 mld zł, ale chętnych na kupowanie kota w worku może być coraz mniej. Zapewne podczas nowelizacji minister finansów straci swój stołek, jednak im później to się stanie, tym koszty budżetowe i społeczne będą większe.
Pilsener / 2009-05-16 00:59 / Sofciarski Cyklinator Parkietów
"Deficyt rośnie" - razem z liczbą wiceministrów finansów (już 9-ciu, pewnie w ramach programu "rodzina na swoim"), sektorem publicznym (co drugi zawodowo czynny obywatel) no i narodową dumą z Irlandii O'Toosck'a, a stos kapitalistycznych i demokratycznych reform sięga szczytów - oczywiście jeśli mamy na uwadze szczyty absurdu.
lelek2 / 93.197.208.* / 2009-05-15 23:12
Dla taktycznego odwrocenia uwagi motlochu, poszczuje sie kogos palikotem.
RM2 / 78.8.23.* / 2009-05-15 22:26
Jak to nic nie zrobił?
Przyznał swoim ludziom duże podwyżki i nagrody.
:D / 80.54.202.* / 2009-05-15 21:55
Powinien wrócić do Anglii, na swoje włoście?
Amrykanin / 83.10.17.* / 2009-05-15 21:15
No jak to, przeciez w polsce kryzysu nie ma, Polska to oaza stabilnosci, Polska to tygrys gospodarczy. Naraz tak skurczyl sie budzet ze brakuje na wszystko. Cos to nie tak, a gdzie podzialy sie te przepowiednie ze Polski kryzys nie siegnie. Juz wczesniej pisalem ze bedzie placz i zgrzytanie zebami. Jeszcze raz powtorze, najgorsze dopiero nadciaga. Przygotujcie sie na najgorsze. Wszelkie plany takie jak niemieckie, Hiszpanskie, teraz czeskie przesuna tylko w czasie ale nie zapobiegna kryzysowi. Idzie 7 lat chudych.
polon1779 / 84.38.99.* / 2009-05-15 20:35
Skoro wplywy wyniosly 29,5, to przy zalozeniu niewielkiego wzrostu kwartalnego 93 do 95% jest realne. Bedzie trzeba wiec uciac jakies 15 mld zl. Dadza rade.
pitas / 79.184.17.* / 2009-05-15 20:23
To początek końca tego rządu.
Roczny plan deficytu budżetu zostanie zrealizowany do końca czerwca.
Kolejne zapowiadane oszczędności w wydatkach budżetowych spowodują wzrost bezrobocia w kraju.
Jednak Rostowski pomylił się z tymi liczbami.
polak maly / 88.220.124.* / 2009-05-15 20:02
żałosny facet i dodat nie machaj ręką to nie wypada wszak
lolek000 / 2009-05-15 19:48 / portfel / Tysiącznik na forum
..bo trzeba szybko zakrzyczeć ten blamaż.
Przy okazji autor chyba się pomylił:
dochody budżetu państwa w kwietniu osiągnęły 89,29 mld zł
??
Chyba powinno być, że do kwietnia.
Askania / 87.185.241.* / 2009-05-15 19:15
Nie ma się co martwić. Kilka linijek poniżej stoi, że Panasonic ma taki sam deficyt budżetowy.
L_W / 83.12.164.* / 2009-05-15 19:00
Wszystko się zgadza - wzrost dziury budżetowej jest proporcjonalny do wzrostu poparcia dla PO.
Jest to zgodne z niedawno odkrytym przez uczonych w piśmie tzw. "twierdzeniem kaszubsko-peruwiańskim".
lolek000 / 2009-05-15 19:59 / portfel / Tysiącznik na forum
Od Kaszubów proponuję się odwalić. Oni nie głosują na słońce Peru.
Retyw. / 217.97.193.* / 2009-05-15 20:22
W takim razie szacunek dla Kaszubów/ poza jednym wyjątkiem/.
Myjas / 89.75.148.* / 2009-05-15 18:57
Będzie dobrze, kryzysu nie ma, Polska jest wyspą...
dddddddddddd / 91.123.216.* / 2009-05-15 18:55
spójrzmy szerzej: niedawno minister finansów podpisał umowę o linię kredytową w bankiem światowym, widać już szybkie zadłużanie się państwa po dziurze budrzetowej i sytuacji na rynku, wyprzedaje się majątek państwowy na żadanie biurokracji europejskiej, inwestorami są nieznane bliżej korporacje międzynarodowe usytuowane w krajach arabskich w strefie wpływów us-uk, linia kredytowa szybko zostanie wykorzystana na roszczenia pracownicze i będziemy ją spłacać jako cały naród, jak to było w innych krajach wystarczy zapoznać się z historią niektórych krajów z ameryki łacińskiej takich jak ekwador, panama, argentyna, brazylia, potem taką samą sytuację miał irak ale sprzeciwił aię i wybuchła tam wojna (p.s. czy widzieliście wczoraj o 1 am film dokumentalny na tvpinfo na ten temat)
do początku nowsze
1 2

Najnowsze wpisy