powstrzymać celowy, spekulacyjny atak na chińską giełdę.
DOKŁADNIE TAK JEST !
Zważcie na to co Chiny ogłosiły formalnie jako ich plany w stosunku do rynków co najmniej azjatyckich.
Chcą stworzyć alternatywę dla Banku Światowego, czyli w zasadzie w stosunku do USD jako waluty rozliczeniowej.
Tak więc prywatnym właścicielom FED "podpaliły się portki" ze strachu, bo Chiny to nie Libia, Syria czy nawet Iran! Przewodniczącego KPCh nie da się tak po prostu powiesić jak Saddama!
Wprawdzie Chińczycy nie mogą już powtórzyć ruchu De Gaulla z lat 60-tych, który parę miliardów papierowych dolarów załadował na statki i wysłał do USA z żądaniem wydania w zamian istniejącego podówczas parytetu złota , pod groźbą likwidacji amerykańskich baz we Francji i aresztowania ich interesów na kontynencie, bo na skutek tej akcji Nixon w latach 70-tych formalnie tenże parytet zniósł,
Tym niemniej, posiadając amerykańskie średnio - i długoterminowe obligacje na wartość grubo ponad ponad 850 mld USD, mogliby Chińczycy tak namieszać, że na dodruk banknotów USD Amerykanie musieliby wyciąć wszystkie lasy Alaski i Zachodniej Wirginii , zaś ich "dług" poszybowałby do Proxima Centauri !
Wierzę, że zabiją każdego, który podniesie rękę na USD jako walutę rozliczeniowo-transakcyjną . Ale.....Z Chinami to już niełatwa sprawa. Jestem ciekaw tylko kiedy Putin przyłączy się do tejże planowanej przez Chiny inicjatywy zmierzającej w sumie do ustanowienia alternatywnej waluty w stosunku do dolara amerykańskiego. Wtedy..... może zacząć się dziać ciekawie....