wszyscy deweloperzy to złodzieje

Na deweloperów z takimi pomysłami niektórzy się przyzwyczaili i płacą - patrz UK, a są tacy, którzy powiedzieli NIE MA MOWY i poszli w swoje inwestycje np. USA, KANADA - sami oceńcie czy wolicie ciasne 80 m2 w Londynie i okolicach za niebotyczne 6 mln zł, czy dom 300 m2 z 2 garażami i zieleniną za oknem w cenie ok. 2 mln zł. Niektórzy powiedzą, że lepiej w dzielnicach sypialnych Londynu - bo lepszy dojazd to muszą się rozczarować, bo autobus z obrzeży SF do centrum jedzie ok. 30-40 min podczas gdy w Londynie przedziera się przez korki po 60-80 min

Prawda jest prosta, koszt wybudowania 1 m2 przez dewelopera waha się pomiędzy 2300 a 2700 zł. Koszt działki przekładający się na 1 m2 mieszkania waha się w Warszawie od 300 (Białołęka) poprzez ok 800-100 zł (Bemowo, Wola, Mokotów) do 2000 zł (np. ścisłe Centrum np. Grzybowska) co oznacza, że średnio najlepsze lokalizacje kosztują już od 4700 zł/m2 podczas gdy na rynku są oferowane po ok. 20 tyś zł/m2, a w dzielnicach bezpośrednio przyległych do centrum i z dobrą komunikacją średni koszt wybudowania 1m2 to zaledwie ok. 3500 zł podczas gdy cena rynkowa waha się pomiędzy 9 a 12 tyś zł... Nawet np na Bemowie oferowane mieszkania osiągają cenę pomiędzy 5800 a 8000 zł za 1 m2 podczas gdy całkowity koszt wybudowania mieszkania z wliczoną ceną działki często nie przekracza 3000 zł/1m2... Oznacza to, że deweloper zarabia średnio na 1 mieszkaniu ok. 50 m2 ok. 150 tyś , a na apartamencie w centrum nawet do ponad 1 mln zł. Więc skoro ludzie już wzięli do ręki kalkulatory i nauczyli się liczyć to wiedzą, że można spokojnie za takie pieniądze wybudować własny dom energooszczędny do stanu deweloperskiego o metrażu ok. 120-150 m2, który przy odpowiednio dobranych technologiach będzie nas kosztował ok. 1-1,5 tyś/m2... i nie będziemy musieli się kisić w blokowisku lanym z betonu z akustyką bębna i widokiem sąsiada przez okno.... Więc wbrew analizom OF, HB itp... ceny będą spadać, gdyż deweloperzy nie chcąc potracić pozwoleń na budowę rozpoczęli wszystkie zaległe inwestycje. Pamiętajcie ludzie - nie kupujecie = mieszkania tanieją, wymagacie jakości = będzie rosła.... !

przy chorym wsparciu państwowych programów dla rynku pierwotnego, nic nie grozi deweloperom...
ktoś na górze wymyślił, że trzeba na siłę wesprzeć sektor, zapominając o regułach rynkowych...relacjach popyt/podaż itp.
Inną kwestią jest jakość budownictwa...dla programów wsparcia zaczęto budować miernej jakości bloki z lokalizacją na obrzeżach miast, z marną infrastrukturą...przy takich zmiennych trudno uchwycić wartość rynkową tego typu lokali. Póki co nie jest źle, rynek zasysa jeszcze to, co się buduje...ale 'górka' nadchodzi...i za chwilę deweloperzy zaczną płacz i wyciągną łapę o wsparcie budżetowe, aby nie zbankrutować...fala nadciąga...optymizmu nie ma

Budujemy nowy dom, jeszcze jeden nowy dom.

spokojnie poczekam az bedzie 1800 zl za m2

Deweloperzy dadzą sobie radę, obniżą swoje stopy zysku z 200% na poziomie 100% to i tak dobry zysk !!! Ja wiem co piszę panowie deweloperzy !!! cena realna 1m2 powinna być w granicach 2.300,00 max 3.000,00 złotych za m2, a popatrzcie jakie ceny oni proponują KOSMOS - zarobek obecnie ich wynosi do 500% włożonych środków!!! Jak można być tak pazernym !!!