LeoK1000
/ 84.157.16.* / 2015-11-26 15:18
Pieniądze od Unii - ponoć bierzemy.... - ale cisza ile sami płacimy.... Unii zależało i zależy na wstępujących krajach, bo ma z tego korzyści. Przesuwa obowiązek obronności granic na ostatnie ogniwa łańcucha. Ma wolny rynek zbytu dla swojej gospodarki i szanse dla rozwoju własnego przemysłu i handlu w nowych unijnych krajach. Oczywiście nie płacąc w nich podatków, także od działalności czy gruntów, a zyski odprowadzając do swojego budżetu. Dba, by tańsze produkty z sąsiednich krajów nie były konkurencją dla swoich, narzucając co rusz to nowe dyrektywy i normy (przez co rozwalają naszą gospodarkę). Gdyby taki dobrobyt nam groził za pieniądze unijne, to nie mieszkalibyśmy po dwa a czasem i trzy pokolenia w 2-3 pokojowych mieszkaniach, nie liczylibyśmy czy starczy od pierwszego do pierwszego, nie czekalibyśmy do roku do lekarzy specjalistów. Poziom życia jest bez porównania. I co nam z tego, że w supermarketach (w 99 % z zachodnich państw) mamy wszystko, kiedy najwięcej ludzi musi kupować to co najtańsze, czeka na promocje czy obniżki produktów i zaopatruje się w tak licznych ciucholandiach? Taka to sprawiedliwość unijna. Zapraszam Panią A. Merlel czy dziennikarkę M. Lau i jej męża także dziennikarza na urlop do Polski, na poznanie warunków naszego życia - a wtedy będziemy mogli porozmawiać o unijnej solidarności, o biedzie i autentycznych potrzebach polskiego społeczeństwa i indywidualnych rodzin, o "czyjejś" odpowiedzialności za kryzys migracyjny.