Wystarczy się zarejestrować w urzędzie pracy żeby mieć dostęp do opieki medycznej.To żaden problem.Problemem jest brak ubezpieczenia.Człowiek który złamie sobie nogę w pracy jeśli ma umowę śmieciową w praktyce pozostaje bez środków do życia.Składki na ubezpieczenia społeczne są płacone od fikcyjnych umów np.od 37 złotych miesięcznie.Nie obowiązują w praktyce żadne przepisy to współczesna forma niewolnictwa.ZUS i NFZ mają pustą kasę bo połowa osób w wieku produkcyjnym w praktyce nie płaci składek a bogacą się na tym przedsiębiorcy.

Umowa o dzieło np. to w przypadku małych i średnich firm często jedyna metoda na zatrudnienie i wyjście na upragnione... zero. Koszty zatrudnienia przy opłacaniu zusu itd są nie do strawienia dla nich. Zaczynanie walki o "dobro" pracowników od nakładania takiego kagańca świadczy o olewaniu faktów, olewaniu przyczyn złego stanu rzeczy i uprawianiu śmiesznego aktorstwa politycznego.

Historia pokazuje, że nie mają znaczenia rządowe programy dla młodych, starszych, ani zachęty dla pracodawców - tylko wzrost gospodarczy sprawia, że więcej osób ma pracę i rosną pensje.

te dotacje są dla cwaniaków i nie wpływają na rozwój gospodarki a czasem wręcz przeciwnie