ździcho
/ 212.106.9.* / 2011-11-28 19:16
ale od drugiego roku już zawsze będzie w szkole 7 roczników od 6-13
Nie zawsze, tylko do momentu, gdy wyjdzie z gimnazjum ten rocznik, który wszedł pierwszy jako szescioloatki, a potem już się zrówna, bo sie wszystko, obniży o rok. Zatem sprawa jest załatwiona przy najbardziej optymistycznych prognozach dla zatrudnianych nauczycieli tylko na 7 lat, (mówię optymistycznych, bo demografii nie przewidzisz) a i przy dzieleniu oddziałów nie przewidzisz niczego, bo rozpiętość liczebności dzieci w klasie jest teraz od 20 do 30 mniej więcej. Poza tym ZNP to związek zawodowy, on nie ma wpływu na decyzje MEN, a co najwyżej szum ZNP jest brany pod uwagę w sytuacjach korzystnych dal resortu oświaty. Dla jasności: Ja tez jestem przeciwnikiem posyłania sześciolatków do szkół, aczkolwiek z innych powodów. Ten, który Ty podałeś tez istnieje, ale jest marginalny moim zdaniem. Głowny powód, to jak najszybsze spieniążenie środków, które się wydarło od UE, by nie przepadły, dlatego trzeba wymyślić cokolwiek, by je wydać i tyle.