GallAntonin
/ 5.174.58.* / 2015-09-29 17:22
Najpierw zadusił polską gospodarkę i upadłe firmy przestały płacić podatki do budżetu. Nie oszczędził żadnej gałęzi przemysłu. Wysłał z torbami wszystkie firmy. Nastepstwem tego były masowe zwolnienia ludzi, którzy przestali płacić podatki od swoich płac. Przez dwa lata otworzył granice na niekontrolowany import wszelkiego barachła po dumpingowych cenach, ale też alkoholi i papierosów. Wypłaty zasiłków i brak wpływów z ceł i akcyzy pogrążył polski budżet. Potem mając wpływ na stopy procentowe zawyżył wartość złotówki z powodu sztucznego napędzania popytu na złotego lokowanego na wysoki procent w polskich bankach. Budżet musiał spłacać swoje wewnętrzne zadłużenie wystawiając obligacje na wysoki procent, który też trzeba było spłacać. Jako wicepremier w rządzie z Buzkiem wyprowadził z powszechnego systemu ubezpieczeń grube miliardy zł na OFE, co spowodowało lawinę rosnącego zadłużenia ZUS. Wtedy to wywiercili obaj panowie niespłacalną, zamiecioną pod dywan 90 mld dziurę budżetową, 22% bezrobocie i wzrost PKB na poziomie ledwie 0,2%, czyli znacznie niższy, niż w ostatnim kryzysie. Teraz doradza innym. Czelność to on ma dlatego, że nikt nie chce go rozliczyć z "dokonań". Po owocach go (celowo piszę z małej litery) poznaliśmy. A byłoby za co.