To co się dziejej na polskich drogach można określić jednym slowem , bandytyzm.Większość z tych tzw. wypadkow drogowych to skutek bandyckich zachowań kierowców drogowych.Polska jako kraj jest bezsilna wobec tego bandytyzmu. Stosowne srodki, tzn. sankcje karne są w większości przypadków żałosne wobec powagi i tragicznych skutków tych tzw. wypadkow drogowych. Jest powszechner łamanie dozwolonej prędkości na terenie zabudowanym, powszechne wjeżdżanie na skrzyżowanie z brawurową prędkością, powszechne przeganianie pieszych przez pędzące auta z przejść dla pieszych, natomiast poza terenem zabudowanym trwa na drogach "wolna amerykanka". Ta bezsilność państwa to niezdolność do zapewnienia podstawowego prawa o bezpieczeństwie w miejscach publicznych. Wniosek : w Polsce nie można mówić o spełnienie prawa obywateli do wolności i swobód obywatelskich albowiem państwo umywa ręce od rego problemu i mówi że jest bezsilne.