j@
/ 5.60.212.* / 2015-03-02 22:31
1600-1500? Chciałabym chociaż tyle tam zarabiać.
Dostawałam niecałe 1400 pln, na stacji nie było kamer i za wszystkie kradzieże odpowiadałam z własnej kieszeni. Ukradli paliwo, płyny do spryskiwaczy, zgrzewkę piwa, i trzeba było za to samemu bulić.
Na dodatek co tydzień, przy oddawaniu zmiany kolejnej była inwentaryzacja i za wszystkie braki na sklepie też trzeba było płacić, bo kierownik tak sobie życzył. Żeby mu roczna inwentaryzacja dobrze wyszła i żeby dostawał pochwały od menadżerów. Za kasę pracowników! Jeszcze opowiadali o tej pracy, jakby co najmniej się Pana Boga za nogi złapało haaaa! Żenada, banda matołów i nic więcej. Z********** w swięta, dzień i noc za gówniane pieniądze