Takie są konsekwencje bezsensownej "logiki" pod tytułem: "jak rośnie dwa dni to będzie rosnąć 2 miesiące". Taka logika ma sens w hossie, ale nie w bessie, zwłaszcza w takiej głębokiej jak jesteśmy. Większość z tych anali to dzieci ostatniej hossy i wciąż są zagubieni w bessie, jak dzieci we mgle, nie rozumiejąc zupełnie bessy i jej faz i produkując takie śmieszne komentarze.
Tak naprawdę ci goście nie rozumieją (albo raczej nie chcą o tym wiedzieć, gdyż analityk żyje z tego, że giełdy rosną, a nie że spadają, bo tłumy nie grają na krótko, tylko na długo), że wszystkie te gwałtowne wzrosty są czysto spekulacyjne (tak jak i następujące po nich gwałtowne spadki - zyski na krótkich pozycjach). Liczy się byle pretekst do szybkiego zarobku i podniesienia indeksów, a nie prawdziwe zwiastuny gospodarczej poprawy. A jeśli jest pretekst, to i wzrosty są krótkotrwałe. W świetle tego analna logika w stylu "jak rośnie 3 dni to będzie rosnąć 3 miesiące" zupełnie nie sprawdza się w bessie.
Dopóki nie będzie prawdziwych oznak zakończenia kryzysu, dopóty giełdy nie podniosą się zbyt wysoko.