a nie można dojeżdżać 5 albo 2 km do metra, po co od razu pchać się autem do centrum? po cholerę samochody po 100 tyś zł na dojazdy, spokojnie wystarczą takie za 20 tyś:) skąd się wziął podatek 50 zeta miesięcznie, przecież to 600 zł rocznie, autor chyba nie policzył tego za 125m2!!! w jakiej firmie ochrona domu liczy się z metra i skąd taka astronomiczna kwota, poza tym nie trzeba koniecznie mieszkać obok więzienia (ja jak idę do sklepu to nawet nie zamykam drzwi, co innego w bloku, hehe). 400 zł za media miesięcznie, hmmm, to jak mieszkam w domu to włączam w każdym pomieszczeniu światła i codziennie napełniam wszystkie wanny wodą we wszystkich moich 5 łazienkach na 125 metrach, nie można tak skromnie jak biedota z kamienicy która mieszka w kamienicy bo jest biedna i nie stać jej nawet na ogrodnika za 400 zeta miesięcznie?

Ktoś tu pisze pod publike. Moi znajomi kupili mieszkanie na białołęce za 350.000 oczywiście w kredo. Rodzina na swoim, ze spłatą kredytu radzcie sobie sami". Koszt miesięczny kredytu na 25 lat 1400 zł + Czynsz 550 = 1950 zł, po 8 latach państwo nie będzie już płaciło odsetek, tak więc 700 zł więcej. 2650 zł + opłaty media, telefony +400 zł = 3050 zł + Jedzenie dla 3 osób 1500 zł = 4500zł + Żłobek 700 zł = 5200 zł + paliwo 350 zł = 5550 zł. Nielicze drobnych przyjemności papierosek, piwko, kino, na któe 500 zł pęknie.W Sumie 6000 zł. Mieszkanie na prowincji kosztuje o połowę mniej. Szacunek dla Ludzi, którzy biorą taki kredyt.Bo pracę można stracić w każdej chwili, a co ja będę robił za 5,10,15 lat albo 25 lat tego nie wie nikt, tym bardziej lepiej mieć mały domek (120 m2) na prowincji niż 50 m2 w Warszawie w kredo na 100 lat.

Najlepiej jest kupić mieszkanie na przedmieściach. Z takiego Piaseczna łatwiej dojechać do centrum Warszawy jak ze znacznej części Białołęki czy Wawra, a ceny są znacznie niższe. No i więcej ciszy zieleni. Dom, wiadomo, zawsze spoko, ale nie każdy ma czas na koszenie, odśnieżanie, zwłaszcza na starość można nie mieć siły na to.

Wszyscy dokładnie wiedzą, że trend spadkowy na rynku cen nieruchomości potrwa jeszcze wiele lat,
prawdopodobnie do końca dekady. Ostania silna wieloletnia fala spadkowa nastąpi po wprowadzeniu za kilka lat podatku katastralnego. Dlatego tak dużo w mediach różnych naganiaczy ( żyjących z tego) wystraszonych utratą pracy. Nadchodzi czas bankructw wielu deweloperów i wsadzania nieuczciwych do więzienia. Rynek musi się oczyścić ze śmieci a ceny nieruchomości spaść jeszcze ok. 40%. Na tym rynku powstała olbrzymia bańka z której spuszczane jest powietrze. Czasy wysokich prowizji zachłannych deweloperów skończyły się. Idiotów na zakup coraz mniej.

artykuł tendencyjny, sugerujący , że trzeba kupić mieszkanie od dewelopera , niż co fatalne dla deweloperów budować dom samemu.

mieszkając w centrum miasta nie trzeba mieć samochodu, a to kolejne 100k za samochód i 10k rocznie na paliwo i ubezpieczenia, przeglądy, itd.

autor nie odrobił lekcji
artykuł pod zamówienie?