Wątpię czy odsetek osób spłacających kredyt przez lat 30 jest wysoki. Przecież sprzedać mieszkanie z kredytem to żadna filozofia. A utrzymanie domu wcale nie musi być droższe od utrzymania np: większego mieszkania, nie wspominając o wcześniej poniesionych kosztach, związanych z nabyciem jednego czy drugiego. Taka na przykład Warszawa, gdzie mając do wyboru wywalenie 6 tysiaków za mkw na mieszkanie, a 4,5 tys. za m2 na dom na Kuropatwy (Ursynów)… Nie trzeba chyba przeprowadzać zbyt skomplikowanych procesów myślowych, żeby wykombinować, co bardziej się opłaca.