Spoko, w przeszłości też były wezwania (w 1999 i 2001), też po cenie niższej od rynkowej, a kurs nie spadał, a wręcz rósł. Ja myślę, że pospieszyli się z wezwaniem dlatego, że potem musieliby zaoferować znacznie wyższą cenę, jak firma będzie rosła. A może jakieś wydarzenie obliguje inwestorów strategicznych do ogłoszenia wezwania? Zrobili to po minimalnej możliwej cenie, czyli tak jakby nie chcieli, ale musieli. Tylko, że wtedy wiedzielibyśmy o tym wcześniej, bo takim wydarzeniem jest np. zwiększenie zaangażowania do ponad 50% w spółce.Poza tym skupienie akcji z rynku nie oznacza, że chcą wycofać spółkę z giełdy.
Akcje mogą zostać umorzone i wtedy poprawią się wskaźniki i kurs up. Mniej akcji na rynku przy większym popycie (dobre rokowania) też up. Tak więc bądźmy dobrej myśli.Zobacz sobie Hoge ostatnio - wezwanie było po 3.1 i natychmiast po odwieszeniu notowań kurs poszedł o 30% w góre. Myślę, że jutro może być jakaś podobna próba na EPN.