niewierzący ateusz
/ 83.5.93.* / 2010-10-16 15:49
"Uczestniczyłem w dniu dzisiejszym w konwencji PO w Zabrzu. Konwencja z wielką pompą miała rozpocząć kampanię samorządową partii na terenie aglomeracji śląskiej.
Ten propagandowy balon nawet nie pękł w czasie konwencji, ale uszło z niego zatęchłe powietrze. Sala nr 13 ( nomen omen ) zabrzańskiego Multikina wypełniła się działaczami namawianymi głównie za pomocą maili do uczestnictwa w tym spędzie przez 3 tygodnie. Zjawili się najbardziej oddani czyli tacy, którzy zawdzięczają kolesiom prezydentom miast z PO intratne stanowiska pracy.
Urzędnicy miejscy, pracownicy starostw, członkowie rad nadzorczych spółek samorządowych tudzież prezesi owych spółek i w końcu sami prezydenci miast ze swoimi dworami.
Gwiazdy spędu były dwie. Przestraszony Schetyna i siwy lis ( może być też cwany lis ) Buzek. A propos Buzek czy wiecie, że w czasie stanu wojennego poważnie przestraszył się roznoszenia ulotek za to poparł pomysł, aby ulotki nosili licealiści. Zakończyło się to zamknięciem licealistów przez MO do więzień, a Buzek został bohaterem.
Tak więc konwencję otworzył już przegrany kandydat na prezydenta Zabrza Sekuła. Można by zapytać dlaczego konwencja akurat w zabrzu ? ....ponieważ Sekuła wybłagał u Tomczykiewicza, aby spęd odbył się w miejscu jego kandydowania. Wierchuszka PO dobrze wie, że Sekuła nie ma najmniejszych szans na wygranie wyborów z obecną panią przezydent Zabrza więc robi wszystko, aby ta przegrana nie była sromotna. Jeszcze przed rozpoczęciem konwencji na kinowym ekranie pojawiały się spoty reklamowe promujące Sekułę i drugiego już przegranego patałacha jak mówią mieszkańcy Bytomia, obecnego najbardziej nieudanego prezydenta Bytomia w historii III RP niejakiego Koja. Niestety nie udało się z Kojem. Gdy wchodził na estradę rozległy się sporadyczne brawa i o dziwo .....szmer dezaprobaty, nawet lekkie buczenie i to wśród działaczy śląskiej PO.
Przed ludem wystąpił jeszcze jeden już przegrany kandydat na prezydenta tym razem Katowic, nazwiska tego łysego młodzieńca nie pomnę. Ten posunął się nawet do demonstrowania w czasie przemowy swojego telefonu komórkowego jako narzędzia podsłuchu. Straszył byłymi agentami służb i PiS - em. Sala ziewała. Z przednich rzędów słychać było sporadyczne brawa, ale jakoś bez przekonania. Z obecnym preziem Uszokiem nie daję mu najmniejszych szans.
Największą ekipę przywiózł ze sobą kandydat na prezydenta Dąbrowy Górniczej i ten akurat najbardziej mi się podobał. Wesoły otwarty i co najważniejsze wydawał się szczery w swoich gestach. Z estrady co chwilę pozdrawiał swoich działaczy ci zaś odpowiadali mu gromkimi brawami i okrzykami.
Schetyna, a szczególnie Buzek starali się ze wszystkich sił wzbudzić na sali choćby odrobinę entuzjazmu, rozgonić tą senną atmosferę. Zmieniali ton, gestykulowali w końcu klakierzy po wręczeniu gwiazdom spędu dziwacznych statuetek niby nagród za coś bliżej nieokreślonego, zaczęli krzyczeć "zwyciężymy, zwyciężymy" ( mieli ponooć krzyczeć wygramy ), ale odzew z sali był żaden, ledwie parę głosów podchwyciło ton i to tych z pierwszych rzędów dla VIP - ów.
Konwencja zatem skończyła się propagandową klapą, najbardziej znudzeni wydawali się dziennikarze.
Sztuczna konwencja, sztuczni uczestnicy, sztuczny program i sztuczni kandydaci "
http://nolas.salon24.pl/239506,dupowata-konwencja-po-na-slasku