niezdecydowana
/ 83.144.65.* / 2006-01-03 21:11
chcialabym bezpiecznie zainwestowac oszczednosci mojego 35 letniego zycia czy warto nawiazac wspolprace z firmami doradztwa finansowego typu XELION czy EXPANDER czy tez umiescic pieniazki na lokacie w banku czy zyski sa porownywalne
z gory dziekuje za pomoc
niezdecydowana
warrior
/ 83.11.45.* / 2006-01-10 21:59
Witam wszystkich.
Jakieś 2 2,5 roku temu moi teściowie zdecydowali sie powierzyć pieniądze "doradcy" z PKOBP. Za jego namową władowali po ok. 65.000 w fundusz skarbowy i obligacyjny. W między czasie napatoczył się jeszcze agent Alianz i wkręcił teścia w ubezp. z funduszem. Po ok. roku teściu poprosil mnie abym sprawdził jak tam oszczędności się mają. Jakie było ich zdziwienie, gdy pokazałem im wyniki w funduszach przybyło jakieś 4.500!!! Gdy powiedziałem im że ktoś ich chyba wkręcił to się lekko wkurzyli i .... zdecydowali że ja mam zaopiekować się ich pieniedzmi (wybrać sposób lokowania oszczędności). Po zmianie funduszy średnia roczna stopa zwrotu wyniosła 24,5% przy umiarkowanym ryzyku. A wracając do polisy .... pan agent nie rozmawia już ze mną jak się spotykamy u teścia.
Nikt mikogo nie wkręcił. Agent radzi by lokować jak najbezpieczniej a co za tym idzie wolniejsza stopa zwrotu. A jak wolniejsza stopa zwrotu tym dłużej czeka się na wyniki. A agent się cieszy bo ma klienta od którego ma prowizję przez okres trwania umowy ubezpieczenia. Dlatego radze inwestować bardziej agresywnie, miniumum w fundusze zrównoważone. Wierzę w siłę polskiej gospodarki i w to że będzie się ona rozwijać, więc w początkowych latach odważniejsi zarobia więcej.
Logre22
/ 178.183.6.* / 2023-02-23 13:14
Jestem zadowolony http://uart.pl/sprawdzony-doradca-kredytowy/ pełen profesjonalizm.
Inżynier
/ 213.134.160.* / 2006-01-10 21:16
Kup sobie dziewczyno
akcje PGNiG - po cenie około 3.40zł (40% kapitału) i baw się dobrze nie interesując się akcjami a zarobisz dwa razy więcej niż u najlepszego doradcy. Ja od 12 lat zarabiam średnio prawie 100% rocznie chociaż pracuję jako projektant. Możesz jeszcze kupić za część kwoty (10%)
akcje Polleny Ewy po cenie około 10.20zł. Pozostałe 50 % na obligacje. Powodzenia.
Inżynier
/ 213.134.160.* / 2006-01-10 21:48
Wg rekomendacji ING Securities PGNiG spadnie do 3.16 dlatego radzę kupić w okolicach tej ceny - ja również po 3.16 będę dokupywał. Powodzenia.
Do Inżynier: Ale rada najpierw radzisz kupić PGNiG po ok 3,4 i potem bawić się dobrze a zaraz dodajesz , że spadna do 3.16 i lepiej w tej cenie kupić. Po czymś takim niedoświadczony inwestor racej nie nabierze chęci do inwestowania.
po co tak kombinować. niech kupi zrównowazony fundusz i będzie to samo.
Inzynier
/ 213.134.160.* / 2006-01-10 21:20
I pamiętaj nie kupuj żadnego ubezpieczenia na życie.
Forumowiczów wypowiadających sie prosimy o adres pocztowy pod: forum@money.pl - wyślemy upominek.
Piotr Szulec
/ 193.111.166.* / 2006-01-10 14:12
Jeżeli chciałaby Pani porozmawiać na ten temat zapraszam do kontaktu np. ze mną lub z którymkolwiek Doradcą Finansowym z naszej firmy.
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 13:18
Podziel swoje pieniądze. Utwórz z nich drużyne piłki nożnej. Część powinna być w zasięgu bankomatu (na nagłe, niespodziewane wydatki) - bramkarz, część powinna być w obronie (produkty finansowe "bezpieczne" - horyzont inwestycyjny 1 - 3 lat, a część powinna zdobywać gole - napastnicy - horyzont inwestycyjny co najmniej 5 lat. Lepiej pójdź do Expandera, Open Finance, niż pieniądze swojego życia powierzać domorosłym specjalistom.
Nie jestem pracownikiem żadnej z tych instytucji.
Pozdrawiam
andy
Dorota
/ 83.6.244.* / 2006-01-10 10:47
Zajmuje sie produktami finansowymi opartymi na bazie funduszy inwestycyjnych, sa to bezpieczne produkty do pomnażania kapitału i nie wymagają wiedzy ani doświadczenia na temat rynku finansowego.Ponadto duży wybór funduszy 36, korzysci pawno- finansowe,niskie koszty produktu.Sama mam taki produkt od trzech lat i jestem bardzo zadowolona, zyski są wysokie i nieporównywalne z lokata bankową.
Moge przesłać oferte i wiecej informacji na ten temat, kontakt ze mną:
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 13:42
Dobrze jest sprzedawać komuś coś, o czym ten ktoś nie ma zielonego pojęcia. A w ogóle najlepiej się wychodzi finansowo na sprzedaży łączonych produktów finansowo-ubezpieczeniowych, można ciąć klienta na całego, a jak sie ktoś zorientuje i zechce wycofać, to wtedy można mu zagrozić, że przed upływem 3 lat nie może i koniec. Jak opłaci 3 lata, to może odzyskać część wpłat. Ja wolę płacic podatek Belki, niż bajońskie opłaty ubezpieczycielom za ich "superprodukty inwestycyjne."
andy
CU jest wporządku. ale dopiero po roku można bez zobowiązań wycofać kapitał. poza tym fundusze ubezpieczeniowe są na dłuższy czas a nie na 3-8 miesięcy. Andy a czy choć raz korzystałeś z funduszy ubezpieczeniowych że tak skutecznie je wszystkim odradzasz????
Jarek
/ 87.207.184.* / 2006-01-10 22:28
Lepiej siedzieć w Ciemnogrodzie i krytykować wszystko i wszystkich na około nie wykazując przy tym choćby minimum własnej inicjatywy obarczając jednocześnie wszystkich odpowiedzialnością za swoje życiowe (finansowe) niepowodzenia. Najpierw spróbuj a potem krytykuj. Co do typowych TU - masz 100% racji ale nie są to jedyne instytucje finansowe na naszym rynku. Mimo, że TU, to dobrze sobie radzą ze skonstruowaniem odmienneg produktu; zyskownego (w oparciu o kilkanaście TFI - rzeczywisty umberla fund a nie jego namiasta i polski odpowiednik). Nie krytykuj więc z założenia - najpierw poznaj, ale przy tym bez zbędnego sarkazmu. Osobiście zajmuję się inwestycjami kapitałowymi od 1998 roku (tak, to już 18 lat) pierwsze 2 lata w USA (nic wielkiego i przypadek - Microsoft, Coca-cola, Pfizer - pierwsze spektakularne sukcesy - dlatego z tzw. saksów studenckich wróciłem do kraju) Potem była Polska i GPW od początku jej istnienia. Licencja maklerska itd.. Kolejne sukcesy, aptekarskie wręcz ominięcie bessy p. Osiatyńskiego w 1994 r. (zamknąłem wszystkie pozycje na 1-2 dni przed 8.03.94. Jako pierwszy stosowałem analizę techniczną (Jeśli coś komuś mówi Meta Stock ver. 3.0 - miałem ją jeszcze z USA). Jedno przez te lata wiem na pewno: na giełdzie nie mogą stracić osoby nauczone pokory do inwestycji i obchodzące się z szacunkiem do swoich ciężko zarobionych pieniędzy. Wbrew powyższej krytyce forumowicza - wszelkie "nowe" uważam wręcz za godne zainteresowania, ewentualnej edukacji i poznania (na tym polega przecież postęp) . Nigdy nie uogólniam i z góry nie osądzam. Jak pokazuje moje dotychczasowe 40 letnie już życie - mam chyba rację. Więcej pokory proszę Pana. A gdy komuś brakuje we krwi andrenaliny inwestycyjnej (są tacy) polecam kasyno. Natomiast wszystkim tym, dla których odwagi wystarcza na to by przejść z własnym kapitałem, pieniędzmi zaledwie na drugą stronę ulicy życzę więcej wiary w innych i w samego siebie.. i poszukanie właśnie takich roztropnych produktów inwestycyjnych mimo iż udają polisę a w gruncie rzeczy są zaowalowaną formą inwestycji. Dobrej. Bardzo dobrej bo bez podatku i opłat. Rentowność? - ja osiągnąlem w przeciągu niespełna 3,5 roku - 327,64% (08/02) Pozdrawiam
art.pi
/ 80.48.159.* / 2006-01-07 22:24
myślę,że dobrym posunięciem byłoby zainwestować w polisę z funduszem inwestycyjnym. Uchronisz w to co zarobisz przed złodziejskim podatkiem belki. Próg wejścia do takiej polisy jest dość wysoki - ok 25 000 i płaci się 5% prowizji, powyżej tej kwoty już 0,5%. Możesz dowolnie alokować składkę. Polecam podzielić na 2 części 60% dynamiczna strategia inaczej zwana aktywna alokacja oraz 40 zrównowazony lub stabilnego wzrostu. Obligacje sa dobre gdy giełda sobie źle radzi
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 12:49
Broń Boże! Nie łączcie produktu ubezpieczeniowego z inwestycyjnym! Agenci wmawiają, że to oszczędność na podatku Belki. To prawda. Ale prawdą jest też, że tracicie dużo więcej na tajemnych horrendalnie wysokich opłatach ubezpieczycieli. Pobierane przez nich opłaty administracyjne itp. owiane są tajemnicą. Wybieram przejrzyste produkty. Żeby nie było niedomówień: nie jestem przeciwny ubezpieczeniom. Jestem natomiast przeciwny wciskaniu każdemu ubezpieczenia na życie (nie każdy go potrzebuje) i łączeniu ognia z wodą (ubezpieczeń z inwestycjami). Liczcie swoje pieniądze, bo inaczej policzą je inni!
Jarek j.w.
/ 87.207.184.* / 2006-01-10 22:31
są też i inne produkty - lepiej poszukać.
Pzdr
człowieku nie masz pojęcia o tym co mówisz. Jesli uwazasz że banki i instytucje ubezmpieczeniowe, to instytucje charytatywne, które dla klienta zarabiaja pieniądze za darmo jesteś w błędzie. Każdy za usługi pobiera pewne prowizje. Nie jestem agentem ubezpieczeniowym jesli o to chodzi. Powiem Ci tylko że mam taka polisę zapłaciem 4,5% prowizji i to wszystko. Mam strategię dynamiczną i zarobiłem już 27% przez 6 mcy. Może to niewiele. Ale dla mnie przyzwoicie. Każdy fundusz pobiera opłaty. Sa one ukryte w cenie jednostki uczestnictwa. Jest kilka składowych opłat za zarządzanie administracyjne itp. Niektóre fundusze pobieraja opłatę za wykup jednostek.
szymon_g
/ 2006-01-10 13:17
/
Bywalec forum
hehe, śmieszne, ja mam polise w CU i jakoś żadne opłaty nie są owiane tajemnicą, wszystko wiem i wiem ile firma pobiera i wiem za co, a jeśli ktoś chce polise w firmie, która nie potrafi rozliczyć się z kosztów to mu współczuję
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 13:52
Śmieszne? na pewno dla agentów, którzy się śmieją w kułak z naiwniaków. Natomiast nie dla ludzi, którzy chcą pomnożyć swoje często z trudem zaoszczędzona pieniądze. Tak się prosze pana agenta składa, że mój znajomy (agent go namawiał, żeby go mnie również polecić) nabył cos takiego. Zorientował sie poniewczasie. Oczywiście wszystkie opłaty pobierane były zgodnie z prawem, choć zupełnie nie przystawały do tego co mówił agent. No, ale on miał za zadanie znaleźć klienta. To był (jest ?) dobry agent - on był skuteczny, a produkt polecony przez niego klientowi pozwalał agentowi i jego firmie ubezpieczeniowej na niezwykle efektywne pomnażanie pieniędzy.
andy
P.S. Nie podam nazwy, ale chodzi o jednego z duzych ubezpieczycieli.
To może warto ostrzec obywateli przed tym funduszem ubezpieczeniowym??? Wdług mnie to banki z lokatą 4 % maksymalnie albo rachunki ROR z 0,1 % to złodziejstwo i naciąganie ludzi.
Zbig
/ 81.168.228.* / 2006-01-09 17:00
Nie wiem, o jakiej polisie piszesz, ale są polisy o wiele niższe - gdzie lokata wynosi np. od 10 000 zł, bez żadnych prowizji.
podałem przykład jedynie, oczywiście sa i takie, jednak w zakeżności od wybranej strategii inwestowania i ryzyka opłaty sa wyższe
Marcin
/ 83.19.71.* / 2006-01-09 17:28
Dzien dobry
W co zainwestowac i ile, w jakiej walucie, na jaki okres (miesiące, lata) i aby nie stracić na tym. Jezeli kto ma doswiadczenie to kontakt ze mną:
Marcin
E-mail: webteam@gsi.pl
ckam
/ 192.193.220.* / 2006-01-06 17:25
Jesłi chcesz prześle ci oferte funduszy z banku w którym pracuje.
Zbig
/ 81.168.228.* / 2006-01-04 08:33
Pomyśl o bezpiecznych funduszach inwestycyjnych "opakowanych" w ubezpieczenie na życie - z praktycznie zerową ochroną - czyli nic nie kosztującą. Za tym idą niebagatelne korzyści: zmiana funduszy wewnątrz polisy nie wywołuje konieczności płacenia podatku Belki, wolne od zajęć komorniczych i podatków od spadków, doradztwo na bieżąco - profesjonalne rekomendacje dla zadanego typu klientów - konserwatywnych, umiarkowanych, agresywnych. Jeżeli mówimy o oszczędnościach całego życia (zakładam że jest to kwota jednorazowa) to zdecydowanie wybrać należy fundusz rynku pieniężnego, obligacji lub stabilny, z max. 20% inwestycją w
akcje - udział w akcjach można stopniowo zwiększać - ale to też zależy od horyzontu czasowego, czy mówimy o okresie do 7, do 10 czy więcej lat. Jeżeli mówimy o krótkim czasie (np. 2-3 lata) to rzeczywiście lokata w banku będzie najlepsza.
Pozdr. Z.J.
biorąc pod uwagę wzrost gospodarczy według mnie lepiej inwestować bardziej agresywnie - czyli fundusz zrównowazony mnimum. przeciez w każdej chwili mozna przenieść środki w inny fundusz bezpieczniejszy
ondi
/ 178.183.6.* / 2023-02-02 10:16
Zdecydowałem się zatrudnić http://uart.pl/sprawdzony-doradca-kredytowy/ najlepszy możliwy wybór.
Zbig
/ 81.168.228.* / 2006-01-12 14:47
Trochę to nie tak. Fundusz zrównoważony w pewnych widełkach decyduje ile dać na
akcje a ile w bezpieczniejsze instrumenty, stąd nie do końca jest to przejrzyste. Jeżeli chcemy mieć np. ryzyko uśrednione pół na pół, to wrzućmy 50% w fundusz akcji a drugie 50% w obligacje. Jeżeli chcemy zmienić ryzyko inwestycyjne, to najwyżej zwiększymy/zmniejszymy udział w odpowiednim funduszu i dalej mamy jasność. Jak weźmiemy zyski z 2 lat z tych funduszy okaże się, że wychodzimy mniej więcej na to samo (sprawdzałem Arkę) a mamy większą łatwość decyzji.
Witaj.
Miłem okazję spotakć się z doradcami finansowymi z expandera oraz open finanse i uzyskałem wiele nowych informacji typu:
1.Jak dużą sumą dysponujesz.
2.Na jak długo planusze inwestycję.
3.Jak duże chcesz podjąć ryzyko
Z tego co piszesz (35 lat oszczędzania) nie jesteś młodą osobą, więc w Twoim wypaktu inwestycja musi być w miarę bezpieczna, czyli obligacje skarbowe 5-10 letnie ewentualnie lokata.
Jeżeli chodzi o fundusze to raczej odradzam - może Stabilnego wzrostu.
P.S
Nie jestem doradcą finansowym, wszyskie decyzje podejmujesz na własne ryzyko.
Pozdrawiam
Kamil
/ 83.31.217.* / 2006-01-10 14:26
Witam. Doradzanie komuś by ten nikomu nie wierzył i sam zdobywał wiedzę jest cenną wskazówką, ale czy do końca. Jak wiadomo nauka kosztuje, sam uczę się tego od sześciu lat i nadal nie jestem orłem, za swoją edukację już zapłaciłem. A co do korzystania z cudzego doświadczenia to jeśli doradzający może udowodnić swoje dochody to czemu by nie. Zwłaszcza że przeciętnie inteligentny inwestor sam zweryfikuje wyniki np. zaglądając na stronę http://www.money.pl/fundusze/archiwum/data/ do archiwum. Gdzie dla np. UNK Akcii może przeczytać ; zysk roczny 2003-37.04%: 2004-33,86%: 2005-29,20% a czy to jest najlepszy fundusz - nie. A czy w tym okresie nie było afer, zmian rządu, bessy, wojny w zatoce? Były a mimo to.... W przyszłości też będą, może się również zmienić zarząd funduszu , może prezes coś przywłaszczyć ale czy my nie możemy zmienić funduszu ? Chyba że ktoś był głupi i podpisał cyrograf na pięć lat bez możliwości manewru bo tak doradził agent , który sam w to nie gra. A wystarczyłoby spytać na forum money???
Pozdrawiam optymistycznie.
Jarek j.w.
/ 87.207.184.* / 2006-01-10 22:37
KUP i trzymaj - typowa strategia inwestycyjna (pasywna) dla pracowników bankowych, którzy polecają swoje fundusze w okienkach. Proszę odwołać się do lektury uzupełniającej i dotyczącej jajka Kostolanyego. Mówi tam o typowych zachowaniach inwestycyjnych gospodyń domowych. Aktywne inwestycje vs. pasywnemu podejściu. Inwestor długoterminowy to taki, który się pomylił lub, któremu nie wyszło.
to jest ryzyko inwestycyjne. Jest nadzór bankowy, audity, kontrolingi etc. Oczywiście jesli krach na giełdzie wisi w powietrrzu nic nas nie uraturje. no chyba że inwestycja w złoto. Pamiętaj Kamil, im wyżej się siada tym upadek boleśniejszy. Trzeba ocenić samemu na jakie ryzyko inwestycyjne jesteśmy gotowi. Masz rację . niemądry kto podpisuje cyrograf na pięć....
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 15:25
Witam,
oczywiście, że nauka kosztuje. Ale dlaczego ma byc za darmo? Ja tez zapłaciłem (i płacę dalej). Zapewniam jednak, że się opłaca. Nie mogę zrozumieć, jak to możliwe, że ludzie więcej czasu poświęcają zakupowi samochodu, czy planowaniu wakacji, niż zaplanowaniu swoich finansów. Przecież to ich przyszłość. Ja stosuję zasadę ograniczonego zaufania. Dzięki stale pogłębianej wiedzy jestem w stanie ocenić porady. Bardzo sobie cenię porady mądrych ludzi (w każdej dziedzinie) i chylę przed nimi nisko czoło. Od nich sie uczę. Dziękuję.
Pozdrawiam
andy
bb
/ 83.27.101.* / 2006-01-10 17:43
Dlatego dobrze jest korzystać z usług OSOBISTEGO niezależnego doradcy, który dobrze wykonując swoje obowiązki (zasługując na zaufanie) ma mozliwość stałej współpracy z klientem i jego rodziną. Znając swoich klientów i ich sytuacje materialna moze trafnie dobrć optymalny produkt. Współpracując w perspektywie wieloletniej musi! dbać o interes klienta, bo utrata zaufania to strata dochodu!! Jeżeli klient nie kupi kolejnego produktu, lub zrezygnuje z poleconego przez takiego doradce, ten traci obecna lub potencjalną prowizję! Tak funkcjinuje świat i do nas ta usługa już dotarła
Mój znajomy miał takiego doadcę i teraz sam musi wychodzić z opresji. Po prostu źle oszacował ryzyko walutowe ten doradca o ile brał je pod uwagę. Na szczęsie powoli wychodzimy na prostą...
Kamil
/ 83.31.196.* / 2006-01-05 15:16
Witam. Nie zgadzam się że pytająca nie jest osobą młodą skoro przed nią jeszcze min. 20 lat pracy. Uważam że mając stałe dochody można rozpocząć oszczędzanie regularne w fundusze (niezależnie od wpłaty jednorazowej) osiągając ponad 25 % przyrosty roczne . Dla kogoś z dostępem do internetu nie jest to trudne i napewno bezpieczniejsze niż gra na giełdze. Natomiast lokowanie oszczędności w banku lub w obligacje dobre jest dla emerytów. Osobiście oszczedzam na emeryturę inwestując w fundusze a ubiegły rok zakończył się ponad 25 % prowizją.
Pozdrawiam.
DDD
/ 83.25.135.* / 2006-01-12 14:42
Jestem emerytką i nie mam "czasu" na lokowanie w obligacje ani strategiczne.
Zbig
/ 81.168.228.* / 2006-01-12 14:50
Właśnie jeżeli nie ma czasu to trzeba lokować bezpiecznie, bo nie będzie kiedy odrobić ewentualnej bolesnej straty. Wszyscy się zgadzają, że w długoterminowym okresie
akcje to jest to, ale gdy czasu nie ma to trzeba inwestować bezpiecznie.
andy
/ 62.233.177.* / 2006-01-10 13:11
Przyszłość nie jest linearnym przedłużeniem teraźniejszości. Zysk w ciągu roku 25%? Tylko się cieszyć. Jednak umieszczenie w planie finansowym takiego założenia jest co najmniej niedorzeczne. Żadne drzewo nie rośnie do nieba - podobnie z giełdą. Obserwuję rosnącą rzeszę specjalistów od zarabiania na giełdzie, którzy nie czują przed rynkiem żadnego respektu. Jest to poważny znak do wycofania się z rynku. Niekoniecznie dzisiaj, czy też jutro, ale na pewno w niedalekiej przyszłości. Chrońcie swoje pieniądze przed "znawcami". Sami zdobywajcie wiedzę, wtedy będziecie mogli odsiać ziarno od plew. A jak ktoś Wam zacznie wmawiać zysk 25% osiągany rok w rok, to już będziecie wszystko wiedziec o jego wiedzy.
Pozdrawiam
andy
liberty@post.pl
Jarek j.w.
/ 87.207.184.* / 2006-01-10 22:41
1 000 000% racji. Podzielam pogląd ale zeby zaraz zupełnie wycofywać się z rynku uważam za błąd - rewizja strategii inwestycyjnych. Na bessie też się zarabia, o ile robi się to umiejętnie i z dystansem bez emocji. Ale trudno zachować emocje skoro wszystko stawia się na jedna kartę.
Darekml
/ 57.67.177.* / 2006-01-11 17:32
Cześć !
Przeraziłem się czytając po raz kolejny negatywne opinie na temat funduszy ubezpieczeniowo-inwestycyjnych. Siedem lat płacę na taki w Amplico, zastanawiam się czy nie wycofać się teraz i zainwestować np w Mieszko albo Prokom. Co radzicie.
J.T.
/ 87.207.184.* / 2006-01-12 00:25
Jak już musisz pytać to przedstaw się a nie podawaj falszywe dane. Uwaga PROWOKATOR !
Wpisy na forum dyskusyjnym Money.pl stanowią wyraz osobistych opinii i
poglądów ich autorów i nie powinien być traktowany jako rekomendacja kupna bądź sprzedaży papierów wartościowych. Money.pl nie ponosi za nie
odpowiedzialności.