wezyzyr
/ 212.76.37.* / 2008-03-12 15:36
to nie chodzi jedynie o zwrot mienia, do czego spadkobiercy wszystkich obywateli II RP mają jakieś prawo. Rzecz idzie o dwie sprawy
1. dlaczego spadkobiercy jednych obywateli mają coś dostać a innych obywateli nie. (Ja nie mówię już o zasadności zwrotu. Bo co winna jest obecna RP, że za coś musi płacić. O ile się orientuję II RP nie dała żadnych odszkodowań osobom, które straciły majątek na skutek carskich i pruskich represji w czasie rozbiorów. Mam kilku znajomych, których przodkowie znaleźli się w Warszawie tylko dlatego, że po powstaniu styczniowym potracili majątki na Ukrainie i Białorusi. Ich dziadkowie nie śmieli prosić państwa polskiego o zwrot czegokolwiek).
2. Druga sprawa to kto domaga się zwrotu majątku. Otóż są to organizacje żydowskie, które nie mają żadnych praw do dziedziczenia majątku po zamordowanych. Nie byli rodziną, nie mają żadnych dokumentów przekazania własności itp. Pytanie przez analogię, czy ja jako Polak mogę domagać się zwrotu majątku organizacji polonijnych, którym został on skonfiskowany podczas rewolucji w Rosji, czy ja mogę domagać sie o wypłatę odszkodowania za majątki Polaków w dajmy na to w Brazylii czy USA (tych, którzy zgineli na wojnie) tylko dlatego, że jestem Polakiem. Myślę , że nie bo tak nakazuje mi przyzwoitość - nie wyciągać łap po cudze. Co robią Żydzi z Nowego Jorku? widać przekroczyli już wszelkie granice w żądzy zysku. Z takimi ludźmi nie nalży dyskutować tylko prać po pysku. To samo dotyczy tych co im przyklaskują.