Witam ponownie. Kilka słów dalszych wyjaśnień. Po pierwsze, poszukiwanie nowych złóż dla firmy takiego formatu to rzecz chyba naturalna. Każda w miarę przyzwoicie zarządzana firma stara się dywersyfikować zarówno źródła dostaw, jak i np. rynki zbytu. Inaczej złoża wykupi konkurencja i co dalej?
Po drugie, eksploracja złóż w Kongo to na dzień dzisiejszy (a także jutrzejszy) fikcja. Znam kilka osób, które tam były, i póki co - wszystko wygląda tam czarno :) I błagam, nie posądzajcie mnie o rasizm. Chodzi o to, że krajem rządzą lokalni kacykowie, broń palna jest w użyciu chyba jeszcze bardziej powszechna niż w Afganistanie, i wszystko, co choć na chwilę pozostanie nie pilnowane zostanie natychmiast zniszczone lub ukradzione.
Po trzecie - nawet jeśli KGHM kupiłby jakieś złoża z zamiarem wydobywania rud miedzi - kopalni nie wybuduje się w rok, bo to nie Tesco. A sama kopalnia bez infrastruktury i tak jest niczym.
Reasumując, nie martwiłbym się ani szybkim wyczerpaniem złóż miejscowych, ani przenoszeniem produkcji za granicę.
P.S. Na marginesie dodam, że najłatwiejszym do wykonania elementem infrastruktury każdej kopalni jest wentylacja szybów podziemnych. Wystarczy zatrudnić Saganowskiego, który mógłby biegać i robić wiatr pod ziemią a nie na boisku, na którym i tak nie ma z niego większego pożytku.
Pozdrawiam i idę spać.