Jak czytam, wszystkim się dzisiaj dostało - mnie również.
Choć cały czas na +, to troszkę mi zyski stopniały.
Rzuciałam przed chwilką okiem, na giełdy światowe. Zaczełam, od stanów i muszę przyznać, iż nie widzę, tam wielkij paniki ( do tej chwili włacznie). Po tylu sesjach wzrostowych taki spadek, to nie spadek. Patrząc na wykres DJ, czy NAsdaq ma jeszcze co zdobywać, przez najbliższe dni. NIeco gorzej wygląda wschód. Bańka chińska - przyprawiła mnie, o wytrzszcz oczu. Japonia, zachowuje we wszystkim umiar i pnie się stabilnie, bez większych rewelacji ( to jest dopiero silna giełda - widać doświadczenie). Patrząc na wykresy, to pragnę zauważyć, iż to co teraz rozpoczęły stany, po długofalowym wzroście, my tak naprawdę mamy, już za sobą....
No cóż, postaram się postawić tezę, co do jutrzejszego dnia. Zaczniemy, od spadków, bo tak wypada, ale już w drugiej połowie dnia, indeksy zaczną się powoli podnosić...To nie jest jeszcze czas, na zwałkę (czytaj korektę) ...Jeszcze jakiś miesiąc...i to też, nie głęboką ...
Pozdrawiam