kolej rzeczy
/ 173.193.221.* / 2011-02-09 16:47
No tak, sędzia przesłuchany w charakterze podejrzanego (pierwszy raz znalazł się w tej niezręcznej sytuacji) zeznał (prawdopodobnie bez bicia), że sałata w SR w Bielsku Białej nie śmierdzi. Później zmienił zeznania. Sędzia je przyjął, jako wiarygodne i jest git. Rzeczą oczywistą jest zatem, że winnym jest ówczesny wiceprokurator generalny Jerzy Engelking, Ktoś musi być winny tołarzysze za korupcję.