Długi, to nie bogactwo
/ 77.254.48.* / 2013-09-08 12:21
OFE to zwykły przekręt do wyprowadzenia kasy już nie tylko obecnej, ale i tej przyszłej, bazowany na podobnym eksperymencie w Chile, gdzie 2/3 "emerytur" wynosi obecnie w przeliczeniu na nasze 100 zł.
Stąd te wygibasy rządu, a to z przedłużaniem wieku emerytalnego, a to z sięganiem po fundusz rezerwy demograficznej, a to totalna wyprzedaż naszego majątku narodowego, wypracowanego przez pokolenia, a rekordowe długi nadal rosną, a teraz już i ich oprocentowanie.
Opowiadanie bajek, jak to nam rośnie PKB (z ponad 7% do praktycznie zera, i to głównie inflacja, zagraniczne montownie w strefach "ekonomicznie nie płacących podatków" dla eksploatacji tubylców bez żadnych świadczeń na umowach śmieciowych, którym do tego zafundowali nielimitowany czas pracy, dla większego wyzysku), czy wciskanie kitu propagandowymi mantrami jak to już kryzys się skończył, kiedy trwa już krach nawet w Niemczech, gdzie bezrobocie w szczycie sezonu rośnie, trwa załamanie produkcji i eksportu, a stopy procentowe też już mocno idą w górę.
Pokazuje to dobitnie, że rynek stracił już wiarę w banki centralne i ich przereklamowane do poziomu cudotwórców możliwości i je po prostu już olewa, bo wie,że potrafią tylko tworzyć kolejne bańki spekulacyjne i kolejne, coraz większe krachy, z których ten co trwa, jest największy w historii i doprowadzi do upadku obecnego systemu finansowego opartego na bankowości frakcyjnej i petrodolarze, którego upadek już się zaczął.
Po prostu nie ma już na czym zarabiać, a zysku spekulacyjne robione powietrzem rekordowych długów są nic nie warte, bo nie ma ich czym spłacić i dlatego zbankrutuje wszystko po kolei.
Stąd to ciągłe naganianie: konsumuj ponad stan, zadłużaj się, żeby wpędzić tłum w jeszcze większe straty niż już mu wcisnęli w ostatnich latach, dzięki propagandzie usłużnych dla wielkiego biznesu mediów, i jest tak zaganiany, żeby się utrzymać na powierzchni, po wpakowaniu go w długi, że nie ma czasu i jest zbyt leniwy, żeby się doinformować, do czego służy też permanentne obniżanie poziomu edukacji, dla produkowania pożytecznych idiotów.