Gosc1001
/ 82.24.148.* / 2012-07-29 13:34
Tak, możesz to sprawdzić teoretycznie obserwując arkusz zleceń ale tam jest tyle podpuch, że Ci się mózg zlasuje zanim nauczysz się to czytać. A nie ma potrzeby zaorać sobie głowy i się zniechęcić. Polecam Ci obserwację ruchów cen tego, co Cię interesuje. Każdy walor czy to będzie akcja, derywat czy indeks mają swoje zwyczaje. Obserwując zmiany oraz SPOSÓB w jaki poruszają się ceny, po pewnym czasie (chciałbym być bardziej precyzyjny ale to może być miesiąc a mogą to być lata) zaczniesz po tym, w jaki sposób dokonują się ruchy cen czytać z tego jak z alfabetu morse'a. Jednostką ważną jest czas, notabene często ignorowaną. Niejednokrotnie ważniejszą niż sam wolumen transakcji. Odnośnie przytoczonego zdania: jest to bardzo ważna informacja dla spekulanta. Jeśli coś jest skubane drobnymi zleceniami, tzn, że insiderzy nie są zainteresowani zakupem, a popyt jest wygenerowany poprzez zalew informacjami bądź inne huśtawki emocjonalne tłumu. A takiej informacji nie można zbagatelizować. Podkreślam: po sposobie, w jaki budują się ceny, poznasz kondycję rynku!, zamiary insiderów! i wyciągniesz z tego wiele innych cennych informacji nawet, jeśli cena na tablicy notowań będzie Ci wciskać sciemę niezgodną z Twoimi podejrzeniami. Jeśli nauczysz się tego czytać, będziesz miał najmocniejsze narzędzie w głowie, jakiego potrzebuje spekulant sukcesu. I będziesz miał gdzieś raporty spółki czy biuletyny informacyjne, bo cena powie Ci o wiele więcej i to na czas. Raport zawsze przeczytasz za późno. Jako przykład podam Ci (znowu usa, nie handluję w pl) index s&p 500 i kontrakty na niego. W wiadomościach od czwartku czytamy, że wszyscy podniecają się na świecie decyzją ECB, który udaje Matkę Teresę. I to było w czwartek! To dlaczego w usa insiderzy kupowali kontrakty już we wtorek? Przed zamknięciem wykonali pewien numer psychologiczny, dzięki któremu dostali spore pakiety futków po dobrej cenie. Wiedzieli, że będą mieli mocną podstawę do wywindowania indeksu i to powinno czytającemu wykres wystarczyć. Charakter ruchu pokazuje właściwą stronę rynku. Dobra, starczy, bo znowu się rozpiszę. Ogólnie można sprawdzić ale jest to bardziej wyczucie, czyli doświadczenie niż schematyczny układ ruchów, chociaż i na tym polu spotykam się z ogromną ilością analogii. Jeśli się sprężysz, to podstawowe wnioski z ruchów ceny jesteś w stanie wyciągać po tygodniu, dwóch regularnych obserwacji. Kliknie Ci coś nagle w głowie i zaczniesz to widzieć coraz wyraźniej. Przestaniesz dostrzegać kreski a zaczniesz rozpoznawać, która do kogo należała, kto ją wygenerował i jak. Temat rzeka.
Jak ktoś chce to w wolnej chwili mogę dokładniej opisać schemat, który wykorzystali spece w usa do nabycia tanio kontraktów i po czym można rozpoznać, że wtedy je kupowali. I zupełnie mnie nie interesowało, że nie widzę do tego podstaw, w końcu index i tak polegnie jako ostatni. A nigdy, chociażbym się zagotował nie będę mieć dostępu do informacji, do których mają oni więc po co męczyć głowę? Jeśli duży coś robi, to ma do tego podstawy!
Pozdrawiam