Może to być dobry ruch, ale wszystko zależy od kwoty kredytu jaką masz. Jeżeli różnica w racie po przewalutowaniu jest nieznaczna to raczej zostać przy PLN. Dodatkowym problemem jest to że coraz więcej banków daje decyzje negatywne na CHF bo nie mają go jak zorganizować, a trzeba pamiętać o tym że jest dużo kredytów uruchamianych we frankach więc banki dla klientów już posiadających kredyt muszą posiadać jakieś franki.
Tak więc banki nie chcą udzielać kredytów w CHF oficjalnie nie wycofując go z oferty, a co za tym idzie nie chcą przewalutować tych kredytów z PLN na CHF.

teraz to naprawdę dramatyczna sprawa przewalutowywać. I nie trzeba być ekspertem - po prostu zadłużenie urosło do niebotycznego poziomu. Można w ten sposób stracić na kilku ratach, ale po "odbiciu" (nie zapominajmy, że kredyt jest na lata) być może wrócimy do poziomu sprzed katastrofy. Jeśli przewalutujesz, po prostu zostaniesz z baaaaardzo dużym zadłużeniem w złotych, na którym już po żadnym odbiciu nie zarobisz i przed którym nie uciekniesz. Ja postanowiłem przeczekać. Najgorzej mają ci, którzy np. miesiąc temu sprzedali mieszkanie i szanowny bank wyliczył im pozostałe do spłaty zadłużenie i musieli oddać na górce - łatwo mogę sobie wyobrazić poziomy wyższe niż kwota ze sprzedaży. I ręka w nocniku, a właściwie i reszta ciała. :(( Szczerze współczuję.