Słowa jak w magii: wpompowanie pieniędzy w gospodarkę, zielona wyspa, obcięcie funduszy dla OFE, itd.
Przeciętny Polak nic z tego nie rozumie.
Tusk nie wpompował pieniędzy w gospodarkę, ale zadłużenie wzrosło przez te cztery lata rządzenia PO o 100 %, więc gdzie są te pieniądze? Jesteśmy niby zieloną wyspą na mapie recesji w Europie, a bezrobocie wzrosło o kilka pkt. procentowych, płace wzrosły niezauważalnie (budżetówce), a inflacja i ceny szaleją.
Koronny argument Tuska, że czas ukrócić "tuczenie" zagranicznych firm finansowych wpłatami do OFE, a jedynym efektem tej operacji są zagrabione pieniądze młodym pracującym, bo przecież marże funduszy, kwotowo, pozostały bez zmian, więc ... ?
Jeśli to zasługuje na pochwałę Tuska i poczęstunek dobrym winem, wg red. Droździela - to już nie jest to robieniem wody z mózgu, ale skażeniem go ściekami.