Forum Polityka, aktualnościKraj

Drugi kierunek płatny i limity miejsc na studiach

Drugi kierunek płatny i limity miejsc na studiach

Wyświetlaj:
aseret86 / 2009-11-20 17:46
No własnie czy ta ustawa obejmie tych co dopiero ida na drugi kierunek czy tez tych ktorzy studiuja dwa?
adzik / 89.174.33.* / 2009-11-20 00:48
A ja mam pytanie? Nie orientuje sie ktos, w takiej sprawie, otoz, za 1,5 roku bronie inzyniera, a teraz zaczelam studia licencjackie, zaraz po obronie chcialam isc na studia magisterskie? wiec czy ta ustawa mnie obejmie? bede na studiach licencjackich, a kolejne ktore podejme to beda magisterskie?? pomocy......
Kasia... / 79.163.114.* / 2009-11-07 12:46
"Resort chce (...) dać szansę tylko najlepszym"??? Hipokryzja!
Przecież utrudnianie dostępu do szerszej edukacji to "podcinanie skrzydeł" a nie "dawanie szansy". Wolne miejsca stworzone w ten sposób dostaną się tym, którzy normalnie by się nie dostali na studia (uczelnie nieźle stracą na spadku liczby studentów zaocznych) i tytuł magistra przestanie już cokolwiek znaczyć.
To nie jest żadne dawanie szansy najlepszym, a wręcz przeciwnie - tym gorszym.

A tak przy okazji, Konstytucja zapewnia równy dostęp do edukacji. Czy ograniczanie tego prawa do tylko jednego kierunku, nie jest przypadkiem niezgodne z Konstytucją?
Stitch25 / 83.145.171.* / 2010-01-11 23:11
Droga Kasiu a skoro juz wspomnialaś o " Karcie Praw Podstawowych" owszem Art. 70.1. ust.2 "Nauka w szkołach publicznych jest bezpłatna" i tu masz racje. Ale teraz odpowiedz mi na pytanie: czy za wolny dostęp do nauki można uznać fakt, że młody człowiek nie otrzymuje szansy dostania sie na interesujący go kierunek ponieważ miejsce dla niego, zajęte jest przez innego studenta, uczącego sie również i na innym wydziale - Oczywiście za darmo ? Jestem zdania, że płacenie za dzienne studia to kompletna pomyłka, pomimo, iż sam jestem studentem studiów zaocznych czyli płatnych. Ale znając osobiście naprawde ambitną i inteligentną osobe, która nie dostaje sie na Uniwersytet Warszawski bo nie mieli dla niej miejsca nie przez wyniki w testach tylko przez min. osoby studiujące na kilku kierunkach to krew mnie zalewa. W takim przypadku jestem za wzięciem pod uwage dalszego ciągu treści cytowanego wcześniej ustępu Konstytucji: "Ustawa może dopuścić świadczenie niektórych usług edukacyjnych przez publiczne szkoły wyższe za odpłatnością". Masz prawo studiować dziennie za darmo ale na równych warunkach dla wszystkich. Zajmując miejsce na uczelni dla innej osoby przez studiowanie na kilku kierunkach wedug mnie to zwykłe świństwo i nadmierne wykorzystywanie przywileju darmowego kształcenia sie. Studiowanie na drugim kierunku według mnie powinno być podciągnięte pod w/w część treści konstytucji czyli (...)"Niektórych usług edukacyjnych"(...) Dzięki temu uczelnie dzieki dodatkowemu zastrzykowi gotówki być może będą sie rozwijac dając tym samym większą liczbe miejsc dla przyszłych studentów. Oczywiście jeśli jak to normalne w polsce nie przepieprza tego między siebie rektorzy. I na konieć w konstytucji nie jest napisane, że przez wolny dostep do kształcenia rozumie sie możliwość uczenia na dowolnej liczbie kierunków. Skoro studiujesz już na jednym kierunku to według konstytucji państwo dało ci szanse darmowego kształcenia.
studentkaaaa / 79.162.122.* / 2009-11-04 18:23
a niby kiedy student miałby czas na pracę żeby zarobić na drugi kierunek? ;-/ wprowadzenie drugiego kierunku płatnego to nic innego jak obcinanie skrzydeł ambitnym ludziom , którzy chcą jak najlepiej wykorzystać okres studiowania bo później trzeba będzie się już poświęcić całkowicie pracy i zdobywaniu doświadczenia zawodowego. jest mi przykro, jestem zawiedziona... myślałam , że państwo chce wspierać i nagradzać ambitnych ludzi...

a jeśli ktoś chce wyeliminować studentów , którzy są na kilku kierunkach "dla pieniędzy" to najlepszym miernikiem jest frekwencja . ćwiczeniowcy czy nawet wykładowcy mogliby składać raporty nt frekwencji i to mogłoby być miernikiem tego czy komuś zależy na kilku kierunkach i czy ma czas i możliwości by je ze sobą pogodzić.
wódkazłem / 83.28.50.* / 2011-05-03 12:53
a Gdy student ze chce studiować kierunek gdzie ilość chętnych
nail / 149.156.37.* / 2009-10-17 11:07
a najważniejsze, ile? jak drogi będzie ten drugi kierunek? bo ja walną 2 tys. to wtedy będzie masakra...
emiliafloge / 83.26.95.* / 2009-07-31 10:57
Jednego jestem pewna. Platforma Obywatelska nie otrzyma mojego poparcia w wyborach.
Dysiaczek / 77.253.129.* / 2009-07-09 11:17
Rozumiem jakimi pobudkami kierują się rządzący. Na wszystkim trzeba oszczędzać. Studiuje dwa kierunki i na obu mam stypendia naukowe więc proszę mi nie mówić, że każdy dwukierunkowiec zgłębia wiedzę po łebkach, bo to zbytnia generalizacja. Fakt, istnieją ludzie, którzy składają dokumenty na dwa kierunki przy czym na ten drugi nie uczęszczają. Ich z pewnością można nazwać "zapychaczami". Mam wrażenie, że z tą grupą "studentów" Pani minister chce walczyć. Obiecano, że osoby, które radzą sobie na dwóch kierunkach choćby w sposób dobry mogą zostać zwolnieni z opłat i na to liczę o ile nowy system nie okaże się na tyle niesprawny, że wszystkich pogrąży. Mówię NIE zapychaczom miejsc, lawirantom, kombinatorom i przepisywaczom ale TAK zdolnym i pracowitym ludziom, którzy pogłębiając wiedzę pracują na swoją przyszłość. Tylko tu rodzi się podstawowe dla tego problemu pytanie... jak odróżnić jedną grupę studentów od drugich. Wszak nawet Einstein nie był dobry ze wszystkiego. Może lepiej zostawić to wszystko tak jak jest a ludziom (nawet tym młodym niezdecydowanym) na wolny demokratyczny wybór swojej ścieżki życiowej. Na możliwość decydowania metodą prób i błędów co tak naprawdę chcą w życiu robić i do czego się nadają kosztem budżetu i podatków. W ostatecznym rozrachunku i tak wszyscy na tym skorzystamy.
juz nie student / 212.160.151.* / 2009-06-21 14:46
nie rozumiem za bardzo o co chodzi z ta szansa dla najlepszych. Przecież to własnie najlepsi mogą sobie pozwolic na zgłebianie równoczesnie dwóch kierunków. Przecietni studenci zazwyczaj konczą jeden kierunek, jak im sie to uda.
lisbeth / 188.33.14.* / 2010-10-14 17:39
Uważam, że byłoby lepiej, gdyby rząd wprowadził kary pieniężne dla studentów za rezygnację ze studiów, co skłoniłoby ich do podejmowania bardziej odpowiedzialnych wyborów. Studiuję praktyczny kierunek, (z przymiotnikiem "stosowany" w nazwie), który przygotowuje do wykonywania w przyszłości jednocześnie dwóch zawodów(nauczyciela i tłumacza). Na I roku w mojej grupie było 18 osób, na II przeszło 10. 5 osób sobie nie poradziło, dla 2 był to drugi kierunek, 1 od początku roku się nie pojawiła na zajęciach. Trochę szkoda, że te miejsca nie dostały się osobom, które potrafiłyby je wykorzystać.
Nika_22 / 87.99.107.* / 2009-06-21 13:43
Grucha23 - faktycznie trafnie ująłeś to co wielu z nas myśli. Podobnie jak Ty uważam, ze projekt tej ustawy przeczy jego założeniom. Kolejna sprawa, że jesli chcą wyrównywać szanse biednych i bogatych na dostanie sie na studia...to niech zapukają do drzwi liceum i tam postaraja sie by nauczanie wystarczylo na dobrze napisana mature. Wtedy wszyscy beda mieli taki sam start na studia. Na litosc Boska nie bawcie sie w tym rzadzie w Robin Hooda . Jak ktos jest zdolny to nie zajmuje miejsca mniej zdolnym tylko jest po prostu lepszy i na to zasluzyl !!
meg087 / 188.33.72.* / 2009-06-20 01:13
świetny koment użytkownika grucha23, popieram i podpisuję się pod tymi słowami.
avelina / 83.18.11.* / 2009-06-17 21:39
Dodam jeszcze tylko , że tak jak tu ktoś niżej napisał student a rodzic to różnica! to już nie jest liceum ludzie idąc na studia wiążą ledwo koniec z końcem żeby przetrwać żeby jak najmniej ciągnąc od rodziców bo wkraczają w dorosły wiek i tak na prawdę są juz odpowiedzialni sami za siebie więc nie można juz ich aż tak uzależniać od rodziców! Starają się o jak najlepsze wykształcenie po to żeby własnie byc od nich niezależnemu, Pani Kudrycka niech sie Pani opamięta bo wybory prezydenckie tuz tuż , Pan Tusk może by niezadowolony!!
avelina / 83.18.11.* / 2009-06-17 21:33
jaki BEZPŁATNY!!!!!!!!!!!!!! a z czyich pieniędzy jest to opłacane?? chyba z naszych podatków!!! moi dziadkowie je płacą moi rodzice więc dlaczego mam nie korzystac z darmowego dostępu do edukacji!! Bo to Polska właśnie, pasożyty!! Cięcia kosztów poszukajcie w swoich portfelach a nie podcinacie skrzydła ludziom którzy chcą zgłębiać wiedzę !!
zergadis0 / 95.108.51.* / 2010-06-19 17:47
Za przeproszeniem - pi****lisz, nawet podatków ci za to nie obniżą, więc jaki masz niby interes w tym, aby drugi kierunek był płatny? Zwłaszcza, że maturzysta zazwyczaj NIE JEST jeszcze wystarczająco dojrzały, aby musiał decydować wtedy o niemal całym swoim życiu bez późniejszej możliwości naprawy swych błędów. Jak dla mnie powinno być tak - studiowanie 2 kierunków na raz bezpłatne tylko dla osób ze średnią powyżej 4.0, ale zmiana kierunku na inny (w sensie z rezygnacją z poprzedniego) powinna być darmowa.
Koti / 83.22.28.* / 2009-06-16 18:37
hmm a ja mam pytanie, co z osobami które juz w tej chwili studiują dwa kierunki a nowelizacja przejdzie ... ? Czy oni bede musili płacić za to ze nieswiadomie chcieli się nauczyć czegoś wiecej zadarmo... ?
techn1 / 213.158.199.* / 2009-06-16 18:15
Świetlany kierunek: obniżać wymogi matur, ucinać ambitnych i zdolnych, aby Polska (nauka) rosła w siłę, a ludziom żyło się dostatniej
grucha23 / 89.74.234.* / 2009-06-16 15:56
Po pierwsze gdzie zasada równouprawnienia? Te same szanse dla bogatych i biednych? Bo przepraszam bardzo, ale jakos nie widze biednego studenta, studiujacego 2 kierunki, ktory do tego zarabia na ten wlasnie drugi kierunek... Jest to po prostu czasowo nie mozliwe. Chyba, ze kosztem nauki. A p. Kudryckiej ponoc zalezy wlasnie na tym, zeby studenci poswiecali sie studiowaniu w calym swoim zaangazowaniu. Po drugie argument, ze "czesc ma bogatych rodzicow" i co z tego? a czesc ma biednych! przepraszam- przewazajaca wiekszosc ma biednych rodzicow! z reguly Ci, ktorzy ida na studia dzienne, to ludzie ktorzy sa ambitni, wiedza, ze na swoja przyszlosc musza zapracowac- zdobyc wiedze. Dzieci bogatych rodzicow ida sobie na uczelnie niepanstwowe i maja wszystko gdzies ( uogolniam- nie mam zamiaru nikogo obrazic). Rodzice to jedno a studenci to drugie. Argument jest zupelnie pozbawiony sensu. Poza tym, jesli ktos jest ambitny, inteligentny na tyle, ze dostal sie na dwa kierunki - to jego zasluga. Znaczy, ze sie przylozyl, poswiecil i chce poswiecac swoj czas nauce. Argument ze zabiera miejsce innym? a kto tym innym bronil sie uczyc? kto tym innym broni poprawiac egzamin maturalny i probowac za rok? Powiedzmy to wprost: pomysl jest idiotyczny i zadne argumenty nie sa w stanie go logicznie obronic. Pytanie tylko kto w tym wszystkim ma swoj interes, bo napewno nie jest to dzialanie dla dobra studentow i edukacji.
lisbeth / 46.113.55.* / 2010-12-22 23:57
dokładnie! niby dlaczego "dwukierunkowiec" , czyli zazwyczaj zdolna i ambitna osoba, ma ustąpić miejsca komuś, kto i tak potem z tych studiów wyleci? gdzie sens i logika? powiedzmy sobie szczerze, poziom matury jest tak kiepski ( a w ramach programu ogłupiania obywateli, aby łatwiej można było nimi rządzić, co roku sie obniża)ze na studia dostają sie naprawdę nieodpowiedni ludzie. Przykład? Zdarzyło mi się (co prawda krótko;) studiować dziennie na UW z osobą, która miała problem, żeby sklecić poprawnie choć jedno zdanie! Dlaczego w ramach oszczędzania nie przywrócić uczelnianych egzaminów na studia zamiast matury? Maturę można zdawać do usranej śmierci, wybierać najdziwniejsze przedmioty(do których każdorazowo powoływana jest 3-osobowa komisja złożona z nauczycieli innych przedmiotów)a potem, jeśli są nieobowiązkowe, na egzaminy z nich nie przychodzic! To jest dopiero strata pieniędzy!

Wkurza mnie ten kraj i wiecie głupi politycy co zrobię? Wykształcę się za pieniądze polskich podatników a potem myk za granicę. I postąpi tak pewnie większość moich rówieśników. I co wy na to?

Najnowsze wpisy