Forum Polityka, aktualnościKraj

Drugi kierunek płatny i limity miejsc na studiach

Drugi kierunek płatny i limity miejsc na studiach

Wyświetlaj:
acomitam / 83.11.94.* / 2009-06-16 10:35
W ogóle należy zlikwidować studia, albo przynajmniej zmienić ich charakter na stricte zawodowy, uczący konkretnego zawodu. W planach geopolitycznych naszych niemieckich przyjaciół rola Polski to rola zaplecza siły roboczej i przemysłu uzupełniającego w stosunku do przemysłu niemieckiego. Nie ma zatem żadnych przyczyn, aby Polak był osobnikiem wykształconym i miał własne poglądy na świat. Ma umieć spawać, toczyć, posługiwać się śrubokrętem, młotkiem i łopatą, jeździć ciężarówką, a do tego studia, o dwóch fakultetach nie wspominając, potrzebne nie są.
xproboszcz / 217.113.225.* / 2009-06-16 08:36
No w końcu jakaś dobra nowina.....
Ile jest osób, którym zabrakło "punkcika" żeby się dostać, bo miejsc zabrakło - przez takich omnibusów?

Jak już są tacy zdolni, to będą w stanie pogodzić pracę z nauką. Tak jak to robią rzesze ludzi, którzy faktycznie są rządni wiedzy. W tym kraju juz jest za dużo wykształconych bezrobotnych na moim ( i waszym) utrzymaniu. Co z tego, że ma 8 fakuletów, jak piły od wkrętaka nie odróżnia?
vrn evnenv / 78.8.4.* / 2009-09-12 15:29
JAk wybrałeś robotę przy maszynie to Twoja sprawa, tacy ludzie jak Ty też są potrzebni, ale nie wypowiadaj się za osoby które chcą się uczyć i walczą o prawo do tego
awre / 87.99.116.* / 2009-07-07 10:04
zazdrośnik:) trzeba było się uczyć tak, żeby Ci "punkcika" nie brakło;)
idioci / 62.87.242.* / 2009-06-15 19:18
rozumiem, że osoby zdolne -bo chyba osoby studiujące na dwóch kierunkach jednocześnie trzeba do takich zaliczyć - będą karane koniecznością zapłaty za studia. Zamiast takie osoby wspierać, by jak najwięcej mądrych ludzi w naszym kraju było to będziemy je karać. Tak samo jak ludzi przedsiębiorczych i zaradnych trzeba zgnębić kontrolami, podatkami, i innymi paraharaczami. Nienawidzę tego kraju potwornie, a rządzących to z góry ciepłym moczem - bo na to zasługują.
essi / 217.153.72.* / 2009-06-17 09:56
Osoby zdolne nie kłopoczą się studiowaniem dwóch kierunków. Wielu z obrzydzeniem patrzy na ukończenie chociaż jednego kierunku na nieprakycznych i niedoinwesowanych polskich uczelniach. Ci co studiują na kierunkach 'praktycznych', wymagających poznania szerokiej wiedzy (medycyna, prawo, budownictwo itp. ) i tak nie mają czasu na drugi kierunek. Pozostali, którzy ciągną jakieś niepotrzebne stosunki, socjologie, pedagogiki, 2-3 równolegle i tak zasilą szeregi bezrobotnych i ani jednego ani drugiego kierunku nie nauczą się porządnie. Już ja pamiętam takich omnibusów co tylko łazili i błagalnym głosem prosili o przepisanie przedmiotu, zwolnienie z zajęć bo oni biedni studiują na drugim kierunku i nie mają czasu, możliwości, nie dadzą rady. A pracodawca i tak pyta o doświadczenie i praktykę a nie o 15 fakultetów. Pomysł dobry. Doinwestuje uczelnie, zrobi miejsce tym, którzy nie dostali się bo miejsce zajął jakiś 2 kierunkowy omnibus, ustabilizuje zapędy studenciaków, którzy może skupią się na zdobywaniu doświadczenia.
xxx :D / 82.160.49.* / 2009-07-04 22:59
Tylko bez osób, które studiują pedagogikę (cześć przyszłych nauczycieli) nie byłoby studentów tych 'praktycznych' kierunków. No cóż niektórzy jednak mają nadal bardzo ograniczone myślenie.
studentMIM / 2009-06-15 13:03 / Tysiącznik na forum
To jest drugi w szkolnictwie wyższym (po płatności za dłuższe/dwukierunkowe studiowanie) krok w dobrym kierunku. W końcu nie każdy się intelektualnie nadaje do studiowania i limity będą tu korzystne.

Jednak najlepszym krokiem byłoby wprowadzenie pełnej odpłatności za studia (z kredytami gwarantowanymi przez państwo - aby każdy mógł studiować). Byłoby to rozwiązanie sprawiedliwsze (dlaczego murarz czy kierowca mają płacić na studenta), a równocześnie uregulowałoby kierunki wybierane przez maturzystów (mniej by się opłacało studiować dla przedłużenia młodości, bo później trzeba by za te studia zapłacić)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-06-15 13:17
Z jednej strony przyznaję Ci rację. Rzeczywiście studiuje u nas kto chce, nawet jeśli nie ma do tego najmniejszych predyspozycji - przedłuża sobie młodość - i to jest dla niego złe, ponieważ kończy zazwyczaj jako wykształcony bezrobotny albo kasjer w samie. Z drugiej strony mam jednak dwa poważne argumenty przeciw:

1. Nie każdy człowiek, który ma predyspozycje do studiowania byłby w stanie sprostać temu finansowo - sprowadzimy studiowanie do stylu panującego w USA - trzeba mieć stypendium sportowe albo bardzo bogatych rodziców. Przy tym uczelnie w Polsce nie dorastają do pięt tym w USA.
2. Każde limitowanie w naszym kraju prowadzi do ogromnego wzrostu korupcji - a i tak kadra uczelniana stosuje nielegalne praktyki zarobkowe (bardzo, bardzo delikatnie to ujmując).

Dlatego moje zdanie jest takie:
1) odpłatność drugiego i kolejnych kierunków studiów - tak,
2) limitowanie miejsc na studiach - nie.
studentMIM / 2009-06-15 13:27 / Tysiącznik na forum
1. Nie rozumiem jak limitowanie ma wpłynąć na korupcję. Teraz i tak ilość miejsc powiedzmy na moim wydziale jest ograniczona do jakiegoś x i więcej się na niego nie dostanie. Więc tu wiele się nie zmieni. A uczelniom państwowym nie będzie się chciało korumpować rządu, więc też nie ma problemu.

2. Ad 1. Właśnie dlatego zaproponowałem kredyty gwarantowane przez państwo. Powinny one wystarczać na jakieś w miarę życie (dziś jest to 900 - 1000zł) oraz na czesne.
Problemem może być spłata później tego kredytu, ale na tym to ma polegać: jeśli Ci się studiowanie nie opłaca finansowo, to nie studiuj. Nie zmarnują się dzięki temu pieniądze (a przynajmniej zmarnuje się ich mniej)
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-06-15 14:00
Zauważ, że istnieje teraz bardzo wiele kierunków studiów, na które w ogóle nie będzie zapotrzebowania jeżeli okaże się, że studia są płatne. Będzie to miało wpływ zarówno na zachowanie kadry uczelnianej, jak i osób podejmujących studia. W moim przekonaniu rozwiązanie, które proponujesz jest jak zamykanie stoczni i przekonywanie stoczniowców, że mogą się przekwalifikować i znaleźć dowolną pracę.

Też kiedyś studiowałem - lepiej i łatwiej było dla mnie wybić się spośród osób, które studiowały ze mną przez "przypadek" niż byłoby dostać się na płatne limitowane studia - tak uważam.
studentMIM / 2009-06-15 14:18 / Tysiącznik na forum

Zauważ, że istnieje teraz bardzo wiele kierunków studiów, na które w ogóle nie będzie
zapotrzebowania jeżeli okaże się, że studia są płatne.

To oznacza, że te kierunki są niepotrzebne. Utrzymywanie niepotrzebnych kierunków raczej nie leży w interesie państwa (marnowane są pieniądze). Myślę też, że tu proces nie byłby znowu taki drastycznie szybki, więc kadra naukowa miałaby szanse na przekwalifikowanie (jako osoby z dyplomem co najmniej doktora nie powinni mieć problemu ze znalezieniem pracy).


łatwiej było dla mnie wybić się spośród osób, które
studiowały ze mną przez "przypadek" niż byłoby dostać się na płatne limitowane studia

Tylko że:
a) zmarnowane zostały publiczne (a więc nasze) pieniądze
b) jeśli wprowadzimy płatne studia, to nie będzie potrzeby ich limitować...
Mr Bear / 217.98.12.* / 2009-06-15 14:46
Rozumiem Twoje zdanie, ale uważam że jest to rodzaj utopii - jest to wyidealizowane podejście i z tego względu niemożliwe do wdrożenia. Dopatrujesz idealnej równowagi rynkowej biorąc pod uwagę kryterium finansowe (ceny) zapominając jednocześnie o całej masie czynników jakościowych. To tak jakbyś chciał, aby wszyscy jeździli samochodami nie wydalającymi spalin, bo są niepotrzebne, albo żeby ludzie na świecie rozmnażali się w granicach zdrowego rozsądku - aby nie było biedy. Teoretycznie byłoby super, ale czy jest to możliwe do osiągnięcia w praktyce? Nie. Poza tym, czy stanowisko, które opłacalne jest tylko dla szczęśliwców, inżynier elektryk, jest niepotrzebne? Czy wystarczaliby zwykli elektrycy po zawodówkach, ponieważ studiowanie elektryki jest ekonomicznie bardzo ryzykowne?
studentMIM / 2009-06-15 14:53 / Tysiącznik na forum
To nie jest tak. Gdybym chciał tych rzeczy, które wymieniasz, to znaczyłoby, że chcę ingerować w gospodarkę, wolne wybory ludzi, etc.

A ja właśnie chcę ludziom zostawić wolny wybór, tylko wymagam od nich, aby sami za niego odpowiadali.

Poza tym to nie jest utopia, gdyż płatne studia są w wielu miejscach na świecie, a wprowadzenie gwarantowania kredytów nie przekracza możliwości naszych rządzących.


Czy wystarczaliby zwykli elektrycy po zawodówkach

Jeśli w tym zawodzie da się pracować bez wyższego wykształcenia, to czemu nie. A jak by już było mniej wykształconych elektryków, to by też zaczęli więcej zarabiać (jeśli tylko ich praca byłaby bardziej wartościowa niż niewykształconych).
cobithree / 2009-06-15 13:10
Ciekawe tylko ile osób nie mogłoby liczyć na wparcie rodziców ani podczas ani po studiach. No i ciekawe co, gdy taka osoba nie dostanie pracy po studiach? Do płatnych studiów jeszcze nam daleko, przeżyć pięć lat o chlebie i wodzie, a potem nie dostać pracy i spłacać kredyt pracą w markecie to niezbyt przyjemne chyba lepiej nie ryzykować i zostać murarzem;/
studentMIM / 2009-06-15 13:16 / Tysiącznik na forum
1. Napisałem o kredytach gwarantowanych przez państwo (w domyśle na opłacenie czesnego i na życie). Wówczas wsparcie rodziców podczas studiów nie było by konieczne.
2. Jeśli nie dostaniesz pracy po studiach, to ogólnie wybrałeś źle kierunek i Twoje studia były bez sensu. Celem studiów jest, aby pozwoliły znaleźć lepszą pracę. W przeciwny przypadku jest to marnowanie pieniędzy. Jak to są Twoje pieniądze, to jest to oczywiście Twoja sprawa, ale jak publiczne, to jesteś "szkodnikiem społecznym";P
deadmgrinz / 149.156.157.* / 2009-06-15 17:59

1. Napisałem o kredytach gwarantowanych przez państwo (w domyśle na opłacenie czesnego i na
życie). Wówczas wsparcie rodziców podczas studiów nie było by konieczne.
2. Jeśli nie dostaniesz pracy po studiach, to ogólnie wybrałeś źle kierunek i Twoje studia
były bez sensu. Celem studiów jest, aby pozwoliły znaleźć lepszą pracę. W przeciwny przypadku
jest to marnowanie pieniędzy. Jak to są Twoje pieniądze, to jest to oczywiście Twoja sprawa,
ale jak publiczne, to jesteś "szkodnikiem społecznym"

Odnośnie punktu 2 studia w Polsce nie pozwalają uzyskać odpowiedniego poziomu wiedzy przy okrojonych programach nauczania więc praktycznie żaden kierunek nie gwarantuje pracy więc perspektywa przedstawiona przez jednego z przedmówców o pracy w markecie aby spłacać kredyt jest prawdopodobna. Aby wprowadzić płatne studia należało by podnieść ich jakość a prawda jest taka że od kilku lat uczy się coraz gorzej , przykładowo zmniejszenie w siatce ilości godzin przedmiotu z 45 do 7 powoduje iż Studenci podejmują kolejne kierunki studiów celem podniesienia kwalifikacji do poziomu jaki był zapewniany kilka lat wcześniej, już w tym momencie tracą czas który mogli by w pełni wykorzystać w zawodowej karierze ale muszą poświęcić na dodatkowe studiowanie aspektów wiedzy które zostały wycięte z programu studiów lecz oni dowiedzieli się o tym dopiero studiując.Perspektywa wprowadzenia dodatkowych opłat dla chcących pogłębić swoją wiedzę spowoduje powstanie dwóch grup studentów tych których będzie stać aby to zrobić i tych którzy przyswoją sobie dany materiał poświęcając noce w bibliotece jednak będą przegrywać w rywalizacji o pracę z tymi którzy ukończą drugi kierunek.
A odnosząc się do punktu 1 państwo może zagwarantować kredyt do określonej wysokości jednak nie sądzę aby kwoty te wystarczały na opłacenie czesnego na dwóch kierunkach. Dodatkowo pani Minister zapewnia nam małą rewolucje związaną z stypendiami starając się zwiększyć wielkość stypendium socialnego kosztem stypendiów naukowych , co spowoduje iż tylko naprawdę najzdolniejsi studenci będą mogli sobie pozwolić na studiowanie na dwóch kierunkach. Dodatkowo należało by wprowadzić odpowiednią wagę do not otrzymywanych na określonych kierunkach , gdyż różnice poziomów wymagań pomiędzy poszczególnymi kierunkami w odniesieniu do studiujących te same aspekty wiedzy w tej samej ilości godzin potrafią być diametralnie różne.
xproboszcz / 217.113.225.* / 2009-06-16 08:59

Aby wprowadzić płatne studia należało by podnieść ich jakość a prawda
jest taka że od kilku lat uczy się coraz gorzej , przykładowo zmniejszenie w siatce ilości
godzin przedmiotu z 45 do 7 powoduje iż Studenci podejmują kolejne kierunki studiów celem
podniesienia kwalifikacji do poziomu jaki był zapewniany kilka lat wcześniej


W tej chwili student jest traktowany na uczelni jako zło konieczne i brzydko mówiąc "olewany", bo i tak nie odejdzie. Wiadomo - student= $$ dla uczelni. Jak uczelnie staną przed widmem, że takowy student zmądrzeje i się przeniesie do innej uczelni, to i zaraz się siatka zapełni, godzin będzie więcej a co za tym idzie - przygotowanie w danym kierunku poprawi. Co z tego, że będzie studiował 2, 3,4 kierunki, kiedy na pozostałych poziom nauczania jest porównywalny z tym pierwszym? Lepiej żeby umiał jedno dobrze, niż kilka "po łebkach". Zawsze pozostaje literatura przedmiotu, którą można sobie poczytać i w ten sposób się doszkolić.

jednak będą przegrywać w rywalizacji o pracę z tymi którzy ukończą drugi
kierunek.


Jeśli będą mieć doświadczenie zawodowe, tzn pogodzą pracę ze szkołą, to pracodawca to doceni bardziej, niż "wiecznegio studenta"
cobithree / 2009-06-15 14:28
Powiem Ci tak, piszesz dużo prawdy, ale niestety to łatwo powiedzieć. Ja jestem obecnie na 4 roku, studiuję bankowość na publicznej uczelni. Raczej obawiam się o swoją przyszłość, a przecież:
1) zupełnie nie mogłem przewidzieć dzisiejszej sytuacji cztery lata temu
2) kończąc liceum moja wiedza na temat kierunków studiów i tego czym by się tak naprawdę chciał zająć była nadal znikoma. Właściwie każdy musiałby mieć przydzielonego osobistego psychologa, który przeanalizuje jego umiejętności, by pomóc mu wybrać. I nawet rodzice się tu na wiele nie zdadzą.
No i pozostaje kwestia analizy rynku pracy, analizy w przód o kilka lat, analiza obecnej struktury studentów pod względem kierunków, czy rynek da radę ich wchłonąć. I uwierz, że to nie dało by 100% pewności co do znalezienia pracy, a kredyt na 100% będzie trzeba spłacić;/ A jest naprawdę masa zdolnych ludzi, których rodziców nie stać na opłacenie studiów, czy wsparcie, czy potem pomoc w spłacie.
Płatne studia są w krajach, gdzie zarobki za byle pracę pozwolą na opłacenie studiów, mieszkania, wyżywienia i pozwolą jeszcze coś odłożyć, a nam do tego daleko;/
I sama idea płatnych studiów jest w porządku i jak najbardziej sprawiedliwa, ale jeszcze nie czas na nią, bo w prawdzie miałoby to swoje pozytywne strony, ale łączny efekt byłby negatywny. Tak przynajmniej mi się wydaje.
xproboszcz / 217.113.225.* / 2009-06-17 06:55
Jezeli wybiera się kierunek bardzo oblegany, który studiuje co 5 student a częstotliwość wyboru tego kierunku jest niezmienna od kilku lat, to oczywiste jest, że ci co skończą studia wcześniej, pójdą do pracy i zapełnią rynek. Jeśli przez kilka lat na rynek pracy będą wchodzili sami informatycy, ekonomiści, finansiści i zarządcy (podaję przykłady), to normalne, że za jakiś czas nikt nie będzie już ich tylu potrzebował i znalezienie pracy w zawodzie i na dodatek dobrze płatnej, będzie trudne.

Nie tzreba być światłym metodologiem, żeby zestawić sobie (w goolach chociażby poszukać) aktulane oferty pracy, oferty szkół wyższych i najbardzije oblegane kierunki i specjalizacje. Jedna noc roboty i mamy ogrom wiedzy na to, co się opłaca studiować. Wszystkiego się nie przewidzi, ale zawsze jakieś rozeznanie juz się ma. Co innego, gdy ktos studiuje np polonistykę, bo lubi czytać a w cale nie chce później uczyc w szkole.
studentMIM / 2009-06-15 14:34 / Tysiącznik na forum
1. Dziś i tak płacisz za studia, tylko że więcej, bo w podatkach.
2. Coś tam przewidzieć mogłeś z sytuacji dzisiaj. Wiadomo na przykład, że jeśli pójdziesz na jakiś sensowny kierunek politechniczny, to masz prawie pewno dostaniesz pracę (a taka wiedza wystarcza do podjęcia sensownej decyzji)
3. Co do wiedzy na temat kierunków studiów, to odpowiedź jest prosta - Google za przewodnika (trochę czasu trzeba poświęcić; takie życie)

No i pozostaje kwestia analizy rynku pracy, analizy w przód o kilka lat, analiza obecnej
struktury studentów pod względem kierunków, czy rynek da radę ich wchłonąć.

Takie rzeczy powinien regulować rynek, tak jak to jest w każdej innej dziedzinie.
cobithree / 2009-06-15 19:05
Jak to ureguluje rynek jeśli struktura miejsc na uczelniach jest taka a nie inna? Jeśli w tym roku uczelnia wyda 1000 bankowców to zrobi tak prawdopodobnie co roku jeszcze przez długi czas i nie jest dla niej ważne czy absolwenci dostaną pracę czy nie, czy są miejsca pracy dla takich ludzi czy nie. Uczelnia odwali swoje i będzie spokój. A skąd taki 18latek ma wiedzieć jaka jest sytuacja? Nie wiem jak Ty, ale ja kończąc liceum raczej nie podjąłbym optymalnej decyzji co do kierunku studiów na podstawie analizy google...
Gdybyś mógł, to przypomnij sobie stan swojej świadomości z tamtego okresu.
jak to mówią "zapomniał wół jak cielęciem był". Na politechnikę nie każdy się nadaje, a nawet jeśli się nadaje to jak sam piszesz tylko"prawie na pewno dostanie pracę". A co z tymi, którym się nie uda? Zdegradować.

Płacę za studia w podatkach, ale zupełnie inaczej się to rozkłada, zresztą podatki raczej się nie obniżą. Poza tym państwowe dotacje dla uczelni to około 35% jej budżetu, przynajmniej mojej. Wydatki te są rzędu 15% całości wydatków budżetowych państwa. Jak dla mnie to nie dużo, jak na inwestycję w kapitał ludzki i zdecydowanie wolałbym zlikwidować większość przedsiębiorstw państwowych i związków zawodowych niż oszczędzać na wykształceniu ludzi.
A przy obecnej relacji poziomu płac do poziomu cen, płatne studia nie były by niczym innym jak odcięciem dostępu do nich dla osób żyjących poniżej średniego poziomu dobrobytu.
studentMIM / 2009-06-15 19:52 / Tysiącznik na forum
Jeśli nie będzie pracy dla bankowców, to ludzie pomyślą "o nie ma pracy dla bankowców" i wybiorą inny kierunek. A wówczas uczelnia będzie musiała zmniejszyć ilość miejsc na danym kierunku.

Przypominam sobie swój stan świadomości w wieku 19 lat (to wcale nie było tak dawno) i wiem, że wybierałem pomiędzy kierunkami po których każdy, kto nie jest idiotą, znajduje pracę.

Pytasz, co z tymi, którym się nie uda znaleźć pracy. Jeśli w ogóle pracy nie znajdą, to państwo gwarantowałoby kredyty (choć pewnie i tak z takiej osoby starano by się ściągnąć dług). Jeśli zaś znajdą jakąś niezgodną z zawodem, to będą musieli ponieść konsekwencje błędnego wyboru. Na tym polega kapitalizm, że ludzie mają większe możliwości z większą odpowiedzialnością.


Jak dla mnie to nie dużo, jak
na inwestycję w kapitał ludzki i zdecydowanie wolałbym zlikwidować
większość przedsiębiorstw państwowych i związków zawodowych niż
oszczędzać na wykształceniu ludzi.

Tu nie chodzi tylko o oszczędzanie na wykształceniu. A przynajmniej nie jest to głównym celem. Tym celem jest optymalizacja wyborów kierunków studiów przez ludzi. Oczywiście wciąż część wybierze źle, ale ten odsetek będzie zdecydowanie mniejszy.
A przy obecnej relacji poziomu płac do poziomu cen, płatne studia nie
były by niczym innym jak odcięciem dostępu do nich dla osób żyjących
poniżej średniego poziomu dobrobytu.

No właśnie próbuję to napisać dobrych kilka razy: kredyty gwarantowane przez państwo (oczywiście dostępne dla każdego raz w życiu do roku życia n) sprawią, że studia będą dostępne dla każdego (bardziej niż dziś, bo dziś możesz nie dostać kredytu na koszty utrzymania).
manus / 83.24.11.* / 2009-06-16 03:59
Idąc tym torem doprowadzimy do zamknięcia wszystkich lub prawie wszystkich kierunków teoretycznych (np; filozofia, historia) i zostaniemy krajem taniej siły roboczej, bez dorobku naukowego. Oby tak dalej!
studentMIM / 2009-06-16 08:15 / Tysiącznik na forum

Idąc tym torem doprowadzimy do zamknięcia wszystkich lub prawie
wszystkich kierunków teoretycznych (np; filozofia, historia)

Jakoś w USA (i innych krajach gdzie studia są płatne) te kierunki istnieją. Więc raczej i u nas zupełnie nie znikną


i
zostaniemy krajem taniej siły roboczej, bez dorobku naukowego.

ciekawa implikacja.... Bo oczywiście dorobek naukowy w dziedzinach ścisłych dorobkiem naukowym nie jest.
I na dodatek, gdy ludzie mają wykształcenie ścisłe, to są tanią siłą roboczą, a gdy mają humanistyczne, to wysoko wykwalifikowaną....
Zastanów się proszę, co Ty mówisz.
myślcie / 83.22.119.* / 2009-06-15 12:20
Brawo !
Kolejny świetny pomysł !
Już od kilku lat Ferdynand Kiepski prawi :
" W tym Kraju ni ma komu robić " ( wszyscy studiują )
......kocham PO
emilia89 / 80.238.123.* / 2012-01-25 18:13
Jesli ktoś ma pieniadze i siłę żeby sie uczyć to czemu nie... Ważne zeby rzeczywiscie wybrać najlepsza dla siebie szkołe i kierunek.Angielski podnad wszystko moim zdaniem tu trzeba jednak nie skąpić pieniedzy, tylko inwestować w swoją wiedze.
iwonkaJabolkaŻulowata18 / 83.18.138.* / 2009-06-15 12:19
Czy to może jakaś zbieranina spod płota za japcoka?
Yanekkk / 195.116.98.* / 2009-07-31 13:57
W tej chwili nie ma innej rosądnej opcji niż PO.To jedyny nasz ratunek przed populistycznym PIS-em
...
www.tnij.org/snot2009
pentla / 83.6.191.* / 2010-06-06 07:43
biedny, zaszczuty PISem człowieku, bój się bój,
niech cię donald pogłaszcze
marek222222 / 83.6.191.* / 2010-06-06 07:41
najwięcej mają do powiedzenia i najgłośniej krzyczą za tą ustawą ci, co muszą płacić za studia. to proste. nie dostałeś się na darmowe i masz żal, że musisz płacić a inni nie. a co do tego, że ktoś się nie dostał na dzienne, bo miejsce blokowała mu osoba,. która już coś studiuje: miejsca na rekrutację na równoległe to zupełnie inna pula niż przy normalnej, a poza tym sorry- ktoś był lepszy, nawet jeśli już studiuje. nie każdy się nadaje do nauki!!!!!!!!!!!!!!!!!
myślcie / 83.22.119.* / 2009-06-15 12:25
To elita narodu - PO .
( PO , bo oni rządzą )
eryk z kielc / 83.15.180.* / 2009-06-15 11:19
Oby żyło się nam lepiej ... Tzw. uczelniom niepublicznym grozi plajta, a Pani B.K. musi mieć miękkie lądowanie
mini-ster / 80.68.236.* / 2009-06-15 11:25
pewnie przywroca pobor do wojska, zeby zapelnic lawy w prywatnych uczelniach ;-) wtedy mlodziez w celu unikniecia sluzby bedzie sie na sile uczyc...
Czarna Żmija / 83.8.184.* / 2009-06-20 00:08
kochani. Studiuję dwa kierunki na uczelni wyższej - technicznej. Zatem postaram się skomentować w/w temat poruszony na forum.
II kierunek płatny. Hmm. Skarby moje, (w sejmie parlamencie i innych miejscach gdzie plaszczycie swoje tłuste doopska) jak wam nie wstyd ? Przeliczcie sobie jak może sobie poradzić taki student finansowo ?
Musi dojechać na uczelnie (opłata: PKS,PKP,BUS,MPK)
jeśli nie dojeżdża, mieszka w akademiku (opłata: Akademik + koryto)
jeśli nie akademik to mieszkanie (opłata: Mieszkanie + koryto)
Student zaczyna swoją edukację na uczelni wyższej jak ma 19-20 lat - to wiek w którym raczej nie idzie się do mamy czy taty i mówi: słuchaj widzałem/am nowa bluzkę w tym sklepie bleeee chce być samodzielny (opłata: ciuchy, dentysta,higiena osobista)
student musi się bawić (opłata: piwo, papierosy, dyskoteki, imprezy)
jeśli nie posiada nałogów (i chwała takiemu) spędza aktywnie czas: (opłata: basen, siłownia)
nie ma przecież nauki bez materiałów (opłata: książki, ksero, notatki, zeszyty)
zależnie od kierunku potrzebne są pomoce naukowe np: laptop(opłata:artykuły szkolne i biurowe)
jest jeszcze wiele innych rzeczy bez których student nie funkcjonowałby jak powinien. Może dopiszecie :). Miesięcznie wynik wszystkich kosztów waha się pomiędzy (no właśnie....podaj swoją kwotę)
Ale te półgłówki z 'lekkim' udarem próżni podczaszkowej nie wiedzą o tym. Oni przyszli do domciu, a na talerzu czekało na nich to co sobie zamówili u kochanej mamusi dzień wcześniej. (o ile nie chodzili do restauracji).
Limity miejsc ? Dlaczego ? Zazwyczaj ze studiami jest jak z chrztem w kościele: (presja rodziców). Ale czy zostaniesz chrześcijaninem i będziesz postępował według przykazań - zależy od Ciebie.
Podobnie i studia: (presja rodziców) Ale czy zostaniesz mgr lub mgr inż. i będziesz sumiennie zdobywał wiedzę według praw uczelni - zależy od Ciebie.
studennnnntka / 82.139.42.* / 2009-06-22 11:58
sory ale tekst ze kto nei ma kasy mnie nie przekonuje. elita naszego kraju ma pieniadze wiec czy kierunke bedzie płatny czy nie i tak na niego pojdzie . i wszystko rozbija sie o hajs! biedny juz na drugi kierunek nei pojdzie , a bogaty i owszem. gdzie tu sprawiedliwosc? faktycznei lepeij zrobic zeby spoleczenstwo bylo glupsze , glupota łatwiej sie w koncu kieruje....
1 2 3
na koniec starsze

Najnowsze wpisy