Cóż za analiza!!!.
Szkoda , że z podobną wnikliwością nie są analizowane działania tej firmy i różne przemycane w sprawozdaniach i wizjonerskich planach fakty.
Każdy na tym forum jest tak samo wiarygodny niezależnie co pisze. Ci, którzy wróżą rychły wzrost są posądzani o to że zostali wynajęci z agencji PR i działają w kierunku wzmacniania kursu. Ci, którzy piszą że kurs spadnie wyglądają na graczy chcących wywołać panikę i tanio sie obkupić.
Na forum zaglądają jednak nie tylko aktywni gracze giełdowi ale równiez osoby zainteresowane w jakiś sposób tą firmą. Co ciekawe często takie osoby mają większą wiedzę faktyczną o kondycji firmy i o tym co się w niej dzieje. Konkurencja, niezadowoleni podwykonawcy i poddostawcy, osoby w różny sposób poszkodowane czy czujące się oszukanymi również pilnie śledzą losy dss i ceny ich akcji. Dla takich osób znających z gruntu rzeczywistość i codzienność dss chociaż nie do końca znających mechanizmy giełdowe jest to ciekawe pole do zwiększenia doświadczeń i podzielenia się czasami różnymi faktami.
A czy pozostali forumowicze w nie uwierzą to już ich sprawa. Fakty sa jednak faktami - firma raczej cienko przędzie. Mieszkając na Dolnym Śląsku i mając czasami okazję do przejazdu przez Piławę widzę i słyszę tą ciszę i pustkę na bocznicy. Firma która nie sprzedaje - nie przeżyje. Taka firma jak dss musi codziennie wysłać co najmniej 5 pociagów (nie wierzysz to policz - przyjmij , że pociąg ma 2000 ton ładunku i 250 dni w roku wysyła się po 5 składów). Samochodami sie tego nie załatwi.
To co wyjeżdża dziś z dss na wagonach to kropla w morzu potrzeb. Nawet jeśli możni tego świata (czytaj banki, domy maklerskie, fundusze) znowu sypną kasą żeby ratować swoje interesy i będą wyczyniać różne wolty - jakieś dodatkowe emisje, zamiany obligacji na
akcje czy inne cuda to tylko na jakiś czas sztucznie podtrzymają firmę. Dla graczy giełdowych to pożywka do zysków, spekulacji i kolejnych wpisów. Część gości forum czeka jednak tylko na to wielkie bum!!!!!, które się zbliża coraz szybszym krokiem, a czy potrwa miesiąc czy cztery to juz nie ma większego znaczenia. Dla niektórych osób ważne, że koniec nadchodzi. Porady w stylu sprzedawajcie itp wynikają z prostej dobrej woli a każdy ma swój rozum i jak ktoś chce wierzyć w kolejny wzrost to jego sprawa. Może nawet on nastąpi! Jednak w dłuższej perspektywie bedzie juz tylko coraz gorzej.
Życzę wszystkim oczekującym na wzrost by się go doczekali i osiągnęli zysk sam jednak w to nie potrafię uwierzyć bo do tego potrzebna byłaby kolejna wizja w rodzaju tej o potędze tytanu a do takiej brakuje już głównego wizjonera.
A fakty o samej firmie sa przecież do sprawdzenia - wystarczy się tam wybrać (o ile ktoś ma czas), ale mozna tez zadzwonić i pogadac podając się za klienta, można też zadzwonić na stację nadawczą i dowiedzieć się ile pociagów wyjeżdża - to nie jest trudne. Ale w sumie nie ma tekiej potrzeby - wystarczy też spojrzeć w sprawozdanie za ostatni kwartał i na wynik, porównać ten wynik z prognozami i z wynikami za okresy wcześniejsze. Jesse wspominasz o pomówieniach i prokuraturze - moim zdaniem materiałem dla niej są kwartalne wyniki za trzy kwartały i informacja za IV - jak z kilkudziesięciu milionów zysku może się wykluć kilkadziesiąt milionów straty?. A moim zdaniem rzeczywisty wynik za rok będzie jeszcze gorszy i dlatego jego publikacja będzie odwlekana w nieskończoność.
Powodzenia - maksymalnych zysków - minimalnych strat - a ja po prostu mrożę szampana by go otworzyć w odpowiedniej chwili bo mnie interesuje to BUM! a nie skok kursu w górę czy w dół - niech sobie skacze - a wy na tym zarabiajcie jak długo się da.