Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Dwa biliony, a nie bilion złotych na inwestycje? Morawiecki podbija stawkę

Dwa biliony, a nie bilion złotych na inwestycje? Morawiecki podbija stawkę

Wyświetlaj:
cvq / 94.78.182.* / 2016-03-07 18:58
Tik ,tak tik ,tak...a tu dalej tylko dziamgolenie.W takim tempie to szybciej skończy się mandat zaufania społecznego.
sir / 89.77.72.* / 2016-03-07 18:46
Jest coś takiego jak ograniczone myślenie, które nie pozwala na kreację i postęp. Takie ograniczenie powoduje, że rzeczy wzniosłe i nowatorskie wydają się nieosiągalne. Już Einsteim mówił, że myślenie iż rzeczy robione tak samo przyniosą inny efekt to głupota.Tak było w dużej mierze za PO. Powiedzenie: "nie da się" było normą i dawało złudne poczucie bezpieczeństwa. PIS stara się wyjść ze strefy niskiej aktywności i komfortu środowisk partyjnych. Teraz, gdy nowy rząd wprowadza reformy, nieudacznicy krytykują - zresztą oni są do tego przyzwyczajeni, gdyż nigdy nie chcieli zmian. Mają wytłumaczenie teraz i będą mieć później, również w przypadku powodzenia reform. Reformy Grabskiego i Kwiatkowskiego też były wyśmiewane. Dziś widzimy, że wizja może być zrealizowana.
mick8791 / 109.173.210.* / 2016-03-08 15:12
Mistrzu, jakie reformy? Tutaj nie ma żadnych reform tylko zapowiedzi powszechnego rozdawnictwa publicznych pieniędzy, których swoją drogą brakuje!
kółko i krzyżyk / 77.255.55.* / 2016-03-07 19:50

Jest coś takiego jak ograniczone myślenie, które nie pozwala na kreację i postęp. Takie ograniczenie powoduje, że rzeczy wzniosłe i nowatorskie wydają się nieosiągalne

Tak, szczególnie nowatorskie jest to, że planuje się wzrost inwestycji i jednocześnie zwiększa się wydatki. Każda rozsądna gospodyni domowa wybuchnie śmiechem na taką politykę finansową, bo gdyby tak prowadziła swój dom, to już dawno by zbankrutowała. Nawet dziecko wie, że aby coś dać to najpierw trzeba to mieć. A jeżeli się nie ma (bo ani podatek bankowy, ani sklepowy nie pokryją ekstra wydatków związanych z obietnicami) a już się rozdaje i jeszcze do tego chce się zwiększać wydatki na inwestycje, no to trudno takiego podejścia nie krytykować. No chyba, że rząd ma w zanadrzu pomysły na ekstra podatki, o których z wiadomych względów nie mówi...
A jeżeli chodzi o rozwój gospodarczy, to wystarczyłoby, aby rząd się po prostu do gospodarki nie wtrącał, a przynajmniej ograniczył swoją ingerencję do minimum. Natomiast to, co PiS zapowiada idzie dokładnie w odwrotnym kierunku - gospodarki centralnie sterowanej, a to już przerabialiśmy w PRLu.
byrcyn / 78.8.154.* / 2016-03-07 18:17
Chyba w kopalnie zainwestuje, bo to daje najlepszy dochód ;)))
Jan235 / 85.237.183.* / 2016-03-07 17:57
Z tym i BILIONAMI to tak jak z obietnicą 500,-zł NA KAŻDE DZIECKO.Okazało się że nie na KAŻDE a na DRUGIE, i nie do 18 lat tylko do czasu gdy starsze skończy 18 lat!!! Moje starsze ma 17 , młodsze 10, czyli na DRUGIE dostanę tylko przez 1 rok (słownie jeden rok). Ot durak, dał się nabrać i głosował na PIS!!!
01bankier / 46.169.213.* / 2016-03-07 17:37
A ja dopisuję dwa zera i podbijam do 200 bilionów. A co mi tam. Kto da więcej?
Pelagia w wywiadzie / 83.31.237.* / 2016-03-07 17:28
powiem bez kozery... pińcset
sondor / 178.235.107.* / 2016-03-07 17:27
Dlaczego tylko dwa biliony, może pięć. Co tam dług publiczny, co tam dziura budżetowa, Morawiecki jako
były "bankowiec" liczyć potrafi. Już niedługo, jak przejmą NBP pieniążków będzie w bród i wtedy my też zaczniemy liczyć, ale liczyć tylko na siebie!!!
boro2832 / 188.146.81.* / 2016-03-07 17:18
Morawiecki myśli jak bankowiec ,ale Polacy to nie bank ! Już wszystko drożeje ,pomalutku ,ale drożeje ! Oby Polacy z torbami nie poszli bo nie będzie znowu winnych jak zwykle !
jaJanek / 31.11.171.* / 2016-03-07 17:15
A w ciągu 70 lat to 20 bilionów czegokolwiek
chichot dona / 109.243.160.* / 2016-03-07 16:43
Szkoda, że większość komentarzy to komentarze pieniacze.
Wypowiadający nie znają tematu ale pienia się na potęgę.
Co ciekawe jak krytykanci często występują autorytety, utytułowane autorytety.
Mnie trochę śmieszą te zastrzeżenia krytykantów, bo nie krytyków przecież.
Co ciekawe taki portal jak money.pl niemal z reguły zapodaje opinie krytykanckie.
Ciekawe .. co istotne owi krytykanci sami nie mają pomysłów poza tymi jak krytykować a jeżeli już jakieś kiedyś proponowali to z reguł było to przykręcenie a nie odkręcenie śruby.
Dlatego biznes prywatny z nostalgią wspomina czasy Wilczka.
Od tamtego czasu, czasu końca komuny .. następowało ciągłe dokręcanie śruby w alegorii konieczności dziejowej pod dyktando jedynych i nieomylnych autorytetów ekonomicznych.
Już pominę to co sadze o tych pomnikowych autorytetach i faktycznym poziomie ich fachowości.
Jakby nie było , jest tu i teraz.
Pomysł z owym 500 zł na dziecko oceniam w skali dobrej, było by bardzo dobrej gdyby nie mankamenty.
Ale ocena dobry zupełnie wystarczy, w perspektywie zyskują wszyscy , gospodarka , konsumenci i w końcu budżet.
Pamiętam krytykantów którzy od razu rzucili się na ten pomysł .. żaden ale to żaden nie widział gospodarki jako całości jako systemu naczyń łączonych. każdy ale to niemal każdy krytykował z poziomu swego wycinka, paranoja .. a autorytety przecież . Smutne jeżeli nie tragiczne.
Polacy to zdolny naród i w dużej części pomysłowy oraz inteligentny. Co widać na poziomach wynalazczości, innowacyjności .. szkoda tylko że nie w ekonomii.
Dlaczego akurat w tej ważnej dziedzinie macie taką byle jakość .. ale utytułowaną!
To dopiero zagadka?
Ps.
Soory, że powtarzam swój wpis .. czynie tak , ponieważ chochlika psotą poprzednim razem wycięło mi znaczną cześć wypowiedzi.
kółko i krzyżyk / 77.255.55.* / 2016-03-07 19:39

Wypowiadający nie znają tematu ale pienia się na potęgę.
Co ciekawe jak krytykanci często występują autorytety, utytułowane autorytety.

No właśnie. Czyli co - są autorytety pierwszego i drugiego sortu? Jedynie słuszne są "autorytety" popierające program PiS?
Dokładnie ta sama śpiewka, co z katastrofą smoleńską. "Musimy za wszelką cenę dojść do prawdy" - pod warunkiem, że tą prawdą będzie zamach.
Natomiast oprócz "autorytetów" czasami wystarczy normalna zdrowa logika - 2 + 2 zawsze równa się 4, więc jeżeli planuje się wydatki, to na nie trzeba mieć pokrycie. To wie każda gospodyni domowa, nie tylko "eksperci".
A jeżeli chodzi o obietnice, to PiS już uruchamia wydatki, na które na razie nie ma pokrycia. To raz. Dwa: potencjalne pieniądze, które mają te wydatki pokryć są na razie palcem na wodzie pisane, bo ani podatek bankowy, ani sklepowy czym szermowano w kampanii tych wydatków nie pokryją. Głównym "dostawcą" pieniędzy ma być uszczelnienie systemu podatkowego, ale to jest na razie wróżenie z fusów. Znów rozsądek podpowiada, aby najpierw uszczelnić ten system, zobaczyć, jakie faktycznie przyniesie oszczędności i dopiero potem ROZDAWAĆ.
Natomiast powoli rosną ceny usług bankowych, zapewne niedługo powoli zaczną rosnąć ceny w sklepach, bo tu też nie trzeba być "ekspertem", aby przewidzieć przerzucenie tych podatków na klientów, przynajmniej w znacznej części.
Natomiast kolejny "skok na kasę" już PiS szykuje tym razem pod populistycznym hasłem likwidacji składek na ZUS czy NFZ i zastąpienie tego jednym, progresywnym podatkiem. I tu znowu nie trzeba być "ekspertem", aby widzieć w tym zagrożenie dla małych, drobnych przedsiębiorców, którzy do tej pory płacili stałą składkę na ZUS, a po ewentualnym wejściu jednego podatku ta składka (jako część podatku) będzie progresywnie rosła co dla wielu małych firm może być zabójcze. Chciałbym się mylić, bo na razie nie ma jeszcze szczegółów, ale niestety znowu logika podpowiada jedno: jeśli brakuje pieniędzy by jednemu dać, to trzeba je drugiemu zabrać. I znowu nie trzeba być ekspertem.
chichot dona / 109.243.163.* / 2016-03-07 22:28
Bardzo ładnie .. takie krytykanckie .. w sam raz trendi .. przynajmniej w pewnych środowiskach.
Nawet banki zaczęły doceniać program nowego rządu, kiedy policzyły właśnie 2+2 .
Już szykują nowa akcje kredytową. W tym roku już wpłynie na rynek konsumencki sporo miliardów złotych, ba spotęguje to akcja kredytowa ponieważ, bardzo wielu a śmiem twierdzić , że większości konsumentów znacznie powiększy się tzw. zdolność kredytowa. Pierwszymi beneficjentami będą właśnie banki, czyli te które jako jedne z pierwszych krytykowały w czambuł program nowego rządu.
Obecnie te same banki , intensywnie przygotowują się do zagospodarowania nowego potencjału który jest wielki. Ba gospodarka, zasilona konsumenckimi miliardami, nabierać zaczyna szybkości, najpierw handel, ale nie tylko. W pierwszym roku , budżet się domknie z nawiązką licząc skromnie , licząc pesymistycznie domknie się ledwo ledwo, wg. wielu zleconych przez oraz dla mojej firmy, już w tym roku budżet będzie miał nadwyżkę. Wskaźniki optymizmu idą w górę, wprawdzie ostrożnie ale jednak. Co interesujące .. to przedsiębiorcy i bankowcy pierwsi dostrzegli olbrzymie możliwości, co ciekawe nie dostrzegło tego wielu tzw. autorytetów ekonomicznych, bazujących na obecnym stanie i wg obecnego stanu spinających budżet. Paradne. Widzą tylko koszty stanu obecnego. Budżet to pochodna stanu gospodarki nie odwrotnie.
Program innowacyjności rozłożony na lat siedem .. może być realny.
Ja zwykle obawiam się urzędowych rewolucji, UE jest bardzo dobrym przykładem negatywnym, mam na myśli biurokratyczne działania które na szczęście są niwelowane działalnością i inicjatywą oraz zaradnością biznesu, prywatnego biznesu. Na całe szczęście.
W Polsce nie obawiam się poziomu innowacji ani wielkości nakładów tylko tego, że za dużo w tym mieszać będzie biurokracja. Ale zobaczymy.
Życzę rządowi - każdemu rządowi - powodzenia.
Krytykowanie, plucie, przeszkadzanie tylko dlatego , że to inna opcja chce to wprowadzić jest szkodnictwem, zwyczajnym szkodnictwem. Krytykowanie totalne na nie bo nie, źle służy Polsce.
Może czas aby piana, każda piana każdej strony to dostrzegła?
Jeżeli prawdą jest to, że Polska jest najważniejsza .. jeżeli to jest prawdą?
Mark443 / 194.255.43.* / 2016-03-08 15:32
Logika typowego socjalisty, który uważa, że redystrybucja dochodu narodowego przez machinę biurwokratyczną pod dowolnym, szczytnym celem, jak chociażby "wsparcie rodzin" spowoduje rozwój gospodarczy. Skoro dawanie ochłapu 500zł ma spowodować taki boom w akcji kredytowej banków, wzroście konsumpcji i tym samym produkcji to zaproponuj czerwony komuchu nie 500zł a 4000zł. A czemu nie? Niech efektywna skala obciążeń podatkowych wyniesie 99% i całość transferujmy przez budżet centralny do wybranych przez władzę grup społecznych - to ci dopiero będzie hiper-zastrzyk kapitału dla gospodarki! Durniem jesteś, durniem zostaniesz i do tego nie umiesz pisać poprawnie po polsku.
MilanPP / 85.219.233.* / 2016-03-07 16:23
Widać że same polityczne komentarze..a Morawiecki jest w rządzie od spraw od gospodarki a nie polityki i na tym się koncentruje i o tym wypowiada A skoro firmuje plan swoim nazwiskiem i ma doświadczenie to wie co robi więc dać mu trochę czasu. Nigdy wcześniej takiego planu ani nastawienia na rozwój w Polsce nie było więc mówta co chceta a on zrobi co trzeba
mm345 / 79.110.1.* / 2016-03-07 17:56
Ja tylko widzę, że on jest tylko po to aby tworzyć fantastyczne wizje, które nic nie będą miały wspólnego z rzeczywistością bo reszta PIS się na tym nie zna a wręcz przeprowadza szkodliwe działania.
MilanPP / 85.219.233.* / 2016-03-07 17:21
WOW, każdy po 1, 2 minusach a ja - 18 !! coś jest na rzeczy, kto tyle natrzaskał ? polityczna akcja nie ma co ;p a niech się dzieje :D
jajan / 62.182.213.* / 2016-03-07 16:20
idz na całość,.10 bilionóqw,a co stać cię na to.
mirek 1957 / 141.0.12.* / 2016-03-07 15:58
jełop na jełopie w tym naszym rządzie
MilanPP / 85.219.233.* / 2016-03-07 17:24
Wszędzie co najwyżej +1 a tu nagle + 22 na jełopie, WOW, każdy po 1, 2 plusy a jełop ( chyba ten co pisał komentarz ) + 22 coś jest na rzeczy, kto tyle natrzaskał ? przypadek ?..polityczna akcja nie ma co ;p a niech się dzieje :D
chichot dona / 109.243.160.* / 2016-03-07 15:56
Pomysł z owym 500 zł na dziecko oceniam w skali dobrej, było by bardzo dobrej gdyby nie mankamenty.
Ale ocena dobry zupełnie wystarczy, w perspektywie zyskują wszyscy , gospodarka , konsumenci i w końcu budżet.
Pamiętam krytykantów którzy od razu rzucili się na ten pomysł .. żaden ale to żaden nie widział gospodarki jako całości jako systemu naczyń łączonych. każdy ale to niemal każdy krytykował z poziomu swego wycinka, paranoja .. a autorytety przecież . Smutne jeżeli nie tragiczne.
Polacy to zdolny naród i w dużej części pomysłowy oraz inteligentny. Co widać na poziomach wynalazczości, innowacyjności .. szkoda tylko że nie w ekonomii.
Dlaczego akurat w tej ważnej dziedzinie macie taką byle jakość .. ale utytułowaną!
To dopiero zagadka?

Najnowsze wpisy