Forum Polityka, aktualnościKraj

Dwornik: Znów majstrują przy emeryturach. Szkoda, że nie przy swoich

Dwornik: Znów majstrują przy emeryturach. Szkoda, że nie przy swoich

Wyświetlaj:
dziwny ten świat..... / 88.199.168.* / 2010-11-25 23:27
Brawo ,świetnie powiedziane!!!ONI nie wiele wiedzą o OFE.I nic ich nie obchodzimy ,zmiany będą się ciągły do lipca 2011 a może dłużej oby do wyborów chodzi o to by tak umiejętnie pokazywac nowe rozwiązania aby ludzie nie dowiedzieli się że nic nie zrobią to chodzi tylko o dobre wrażenie w mediach.Nie słuchają ekspertów bo wyszliby na ciemniaków z tego co wiem to instytucje Zle podchodzą do zmian w ofe ale Polacy się nie liczą oni potrzebują naszego zdania podczas wyborów a potem zapominają o pokorze i umiejętności słuchania.Mam prośbę do was tych którzy macie decydowac słuchajcie nas SŁUCHAJCIE NAS! JEŚLI NIE POTRAFICIE CZEGOŚ ZROBIC SŁUCHAJCIE KONSULTACJI SPOŁECZNYCH PO TO ONE SĄ PRZEZ NICH MÓWIMY MY PRZYSZLI EMERYCI.Ja boje się o swoją przyszłośc bo ciężko pracuje by ją miec.
ruc / 83.24.46.* / 2010-11-25 23:18
Dodajmy obowiązkowo, że z dużych miast. Czyli Wykształceńcy. Odmóżdżeni codziennym czytaniem GW.
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:03
Nie "Wykształceńcy", tylko Wykształciuchy - tak poprawnie powinno nazywać się nazywać nie tylko młodych ale i starych, byleby wykształconych i z dużych miast.
Prawiezaratrala / 77.255.117.* / 2010-11-25 22:39
Jednej rzeczy nie mogę do końca zrozumieć. Czy pedały, żydzi, złodzieje, młode palanty, feministki i ateiści nie potrzebują emerytur?
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:05
Oni żądzą, więc nie muszą się martwić. Już klasyk myśli totalniackiej, Jerzy Urban, zauważył, że rząd się wyżywi.
Bernard+ / 83.4.31.* / 2010-11-25 18:27
A dlaczego nic nie mają poświęcić dla ratowania finansów państwa Ci, którzy najwięcej od państwa biorą, czyli Ci 40 letni uprzywilejowani emeryci i urzędnicy? Sprawiedliwość wymaga, aby zaprzestać waloryzacji wcześniejszych emerytur od zaraz oraz zamrozić płace w administracji rządowej i samorządowej a nawet obniżyć o 10% wszystkie wcześniejsze emerytury, bo to te wydatki drenują kasę publiczną. Tymczasem rząd chce aby tylko Ci, którzy nic nie zyskali musieli sami zapłacić niższym poziomem życia za beztroskie rozdawnictwo przywilejów emerytalnych wykonywane przez Posłów i Senatorów przez ostatnie 20 lat!!!! Przy najbliższych wyborach parlamentarnych trzeba przegonić z sejmu i senatu wszystkich zawodowych posłów którzy siedzą w sejmie całe 20 lat i w wyniku ich kolejnych ustaw dziś Polska jest 3 najbiedniejszym krajem w UE. Polska ma dziś rosnąca liczbę milionerów i miliony biedaków Anie ma wcale klasy średniej a to jest niebezpieczne dla demokracji i dla poziomu rozwoju społecznego oraz wybitnie hamuje poprawę jakości życia najbiedniejszych obywateli. Rozwarstwienie społeczeństwa w Polsce z roku na rok postępuje, bo każdy nowy milioner (osoba osiągająca roczne dochody powyżej 1 miliona zł) to kolejny milion Polaków zubożonych przez rosnące koszty utrzymania i inflację.
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:09
Program nierealny, bo ci wszyscy beneficjenci to żelazny elektorat partii rządzącej. A przecież PO (i nie tylko) nie jest partią reprezentującą Polaków, tylko swoich totumfackich, których los tego nieszczęsnego kraju i ogłupiałego narodku znad Wisły obchodzi tyle ile zeszłoroczny śnieg.
Prawiezaratrala / 77.255.117.* / 2010-11-25 22:27

każdy nowy milioner (osoba
osiągająca roczne dochody powyżej 1 miliona zł) to kolejny
milion Polaków zubożonych

co Pan popija, bo ja tylko desperados
saelimael / 46.113.254.* / 2010-11-25 23:16
Popijać może co chce, ale 'propozycja' nierewaloryzowania emerytur uprzywilejowanych, a nawet ich zmniejszenia o 10% jest logiczna ,
ba można by było wszystkie 'uprzywilejowane' świadczenia obniżyć do poziomu minimalnego, ten poziom obowiązywał by do osiągnięcia wieku emerytalnego 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn.
Po osiągnięciu tego wieku, pobierający takie "uprzywilejowane' emerytury traktowani byli by jak pozostali emeryci, czyli emerytura zgodna z wyliczeniem obowiązującym wszystkich obywateli, oraz rewaloryzacje.
Radykalne co?
Ale nierealne, nie po to 'elita' stworzyła przywileje (głównie z myślą o sobie) aby teraz z nich rezygnować. W końcu społeczeństwo jest od tego aby utrzymywać swoje elity, w tym 40 letnich emerytów.
I zupełnie naturalnym jest jak uczy historia ludzkości, że za wszystko i tak zapłaci plebs. W końcu ktoś zawsze płaci.
Na "pocieszenie" dodam , ze tak jest na całej planecie Ziemia.
bay_bay / 84.144.77.* / 2010-11-25 18:02
Powoli petla sie zaciska.....
prawda wychodzi na powierzchnie ale zanim przyglupy polskie sie obudza
bedzie juz i tak za pozno...
ja dalem dyla powodzenia przyglupy z wami i tak sie nie wygra
bay bay durnoto polska.. nie wytrzymalem tego i opuscilem moj ukochany kraj.
Polacy, nie wszyscy ale wiekszosc to sprzedawczyki za forse zrobia wszystko...
Kochano Polsko zegnam ciebie...
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:21
Ten kraj nie był chyba taki ukochany?
niewierzący ateusz / 83.5.86.* / 2010-11-25 17:54
"Według prasowych rekomendacji niektórych członków Rady Gospodarczej przy premierze OFE zamiast pieniędzy z naszych składek mają dostawać obligacje emerytalne, które będą oprocentowane według tempa wzrostu PKB. Warto zatem wiedzieć jakie są długoterminowe prognozy wzrostu potencjalnego PKB. Ministerstwo finansów przyjęło założenia długoterminowe założenia wzrostu PKB, ponieważ zgodnie z ustawą o finansach publicznych samorządy muszą przedstawić prognozy długoterminowe w takim horyzoncie, na jaki emitują obligacje. Żeby każdy nie zakładał sam “z sufitu” ministerstwo finansów zrobiło jedno wspólne założenie, według którego polska gospodarka ma się rozwijać w granicach 2-3 procent rocznie przez kilkadziesiąt lat. To są optymistyczne urzędowe założenia, ponieważ szacunki modelowe są znacznie niższe. Poniżej dwa przykłady.

Na przykład Komisja Europejska szacuje (2009 Ageing report), że potencjalny wzrost PKB polskiej gospodarki w latach 2020-2040 wyniesie około 2% per capita, a ponieważ ludność będzie maleć, więc wzrost PKB kraju wyniesie w tym okresie znacznie mniej niż 2 procent. W najnowszym raporcie OECD (Economic Outlook no. 88, listopad 2010) szacuje, że potencjalne tempo wzrostu polskiej gospodarki w latach 2016-2025 wyniesie 1.4 procent średniorocznie. Jeżeli odłożymy urzędowy optymizm na bok, to okaże się, że z powodu szoku demograficznego (i kilku innych) wzrost PKB będzie niewiele większy niż 1 procent (a po 2040 roku spadnie do 0.4 procent rocznie) i właśnie w takim tempie realnie będą rewaloryzowane nasze emerytury w części ulokowanej w obligacjach emerytalnych. Pamiętajmy, że w latach 2007-2060 populacja naszego kraju ma się skurczyć o 18 procent i zestarzeć, a populacja osób w wieku produkcyjnym ma zmaleć o 40 procent ! Uzyskanie w takich warunkach wysokiego tempa wzrostu PKB jest niemożliwe. Większe stopy zwrotu z naszych oszczędności emerytalnych można by uzyskać inwestując środki OFE w innych krajach, które mają większe potencjalne tempo wzrostu gospodarczego, dodatkowo zyskując korzyści z dywersyfikacji. Ale tych korzyści nie będzie, jak rząd zrealizuje swoje plany popsucia reformy emerytalnej.

Wprowadzenie obligacji emerytalnych skazuje nas na niskie emerytury. Taka będzie cena stosowania kreatywnej księgowości zamiast prawdziwych reform. Proponując wprowadzenie obligacji emerytalnych wypadałoby przekazać Polakom całą prawdę o konsekwencjach tej decyzji." AUTOR Krzysztof Rybiński

cytat z salonu24, linki nie podaję ,bo od jakiegoś czasu money linki ucina

mówiąc krótko obligacje emerytalne będą oprocentowane na ok. 1% przy inflacji 2% lub więcej , jak napisał kolega niżej SAMI TEGO CHCIELIŚCIE
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:19
Niech mi tylko zwrócą środki, które wpłaciłem i wpłacę w przyszłości na ZUS i do OFE. Ja tam nie chce więcej, tylko to, zrewaloryzowane o wskaźnik inflacji. Będę żył na emeryturze jak król! Wystarczy wziąć arkusz kalkulacyjny i przeprowadzić prostą s6ymulację. Tymczasem cały czas szantażuje się ludzi jakąś katastrofą demograficzną. A ja się pytam: gdzie są pieniądze, które ludzie odkładają na swoje emerytury? Przeżerają je zastępy pasożytów: urzędnicy, politycy, beneficjenci różnych programów społecznych typu emerytura dla mundurowych, sędziów i prokuratorów, wcześniejsze emerytury dla górników itd. itp. Dziwi mnie tylko błogi spokój przyszłych emerytów. Dlaczego ludziska się nie buntują i ciągle głosują na tych, którzy ich ewidentnie okradają? Głupota to czy syndrom sztokholmski? Chyba jedno i drugie.
SAMI TEGO CHCIELIŚCIE to macie / 194.213.1.* / 2010-11-25 13:50
Kilka dni temu rzadzący spytali was.co sądzicie o ich pomysłach. Zdiwieni? Nie wiecie kiedy was spytali? W niedzielę was spytali, w czasie wyborów. Rządzący podnieśli wam podatki, zapowiadali zmiany w systemie emerytalnym, a wy zagłosowaliścia ZA. Platforma do sejmików dostała ok. 33% a PSL ok. 15% .

Rządzący ,którzy podnieśli wam podatki dostali prawie 50% głosów, a wy teraz narzekacie,że wam kasę z OFE zabierają? A czego się spodziewaliście?
student 00 / 83.14.6.* / 2010-11-25 17:00
Co racja to racja, Sami sobie wybraliście PO, która im bardziej wam podwyższa podatki tym więcej ma głosów - gratuluję wyborcom Platformy(niewiem czym się kierują - orlikami?), nie rozumiem ich interesu w tym. Dobra reklama, sondaże w celu wybadania reakcji opinii publicznej, ataki na poprzednie rządy, kreowanie sobie zasług za decyzje(sukcesy gospodarczo - polityczne) innych formacji politycznych, odwracanie uwagi od najważniejszych spraw to cała taktyka naszej partii rządzącej( bo nie wierze żeby coś zrobili - przykładem jest pani Pitera -niepotrzebny balast rządu,w zasadzie efektów pracy nie widać ;D ), Ogólnie rzecz biorąc rząd PO posprzedaje wszystko co publiczne a jak mu braknie to wtedy ustąpi - historia się powtórzy wcześniej czy poźniej jak ludzie nie zmienia podejscia do polityki na pokaz !
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-25 15:24
A, wiesz co robią na Węgrzech, w Portugalii, W Irlandii? Tam dopiero duszą podatkami. Przejedliśmy, za dobrobytu majątek, to teraz musimy go oddać. Trzeba było oszczędzać, gdy było z czego, ale wtedy pan Kaczyński słuchał pana Leppera i pana Giertycha. Wymyślał trzecią drogę, czyli przejadanie zapasów i zadłużanie kraju.
Oszołomowaty / 89.229.77.* / 2010-11-25 18:15
Pomidorku biedniutki, masz tutaj POczytaj sobie:
Pryska na naszych oczach misternie budowany mit Polski jako „zielonej wyspy” na czerwonej kryzysowej mapie Europy. Jednak dobrego humoru nie traci ani premier ani tym bardziej minister finansów Jan Vincent Rostowski, który do niedawna przekonywał w mediach, że zadłużenie państwa w 2010 roku nie zwiększy się o więcej niż 50 no może 60 miliardów złotych. Niestety zapewnienia ministra okazały się totalną ściemą, gdyż właśnie obserwujemy jak w galopującym tempie poziom zadłużenia wzrasta o zawrotną kwotę 100 miliardów złotych. Według rządowych danych stan zadłużenia kraju na dzień 30 czerwca bieżącego roku wyniósł zawrotną kwotę 721,2 miliarda złotych, a więc od stycznia do czerwca 2010 roku przyrost zadłużenia kraju wyniósł już 51,3 miliarda złotych. Niestety minister finansów nie poczuwa się do winy za tak katastrofalny stan publicznych finansów, a jakby tego było mało nie tracąc fasonu winą za obecną dramatyczną sytuację finansową kraju obarcza swoich poprzedników. Warto zastanowić się czy takie zwalanie winy na poprzednią ekipę rządzącą ma jakiekolwiek podstawy i czy poparte jest faktami, czy raczej jest to zwykła ściema obliczona na to, że „ciemny naród wszystko kupi”.

Warto na początek przypomnieć panu ministrowi, premierowi, politykom Platformy Obywatelskiej i ich zwolennikom, że od ponad trzech lat władzę w kraju sprawuje właśnie ta partia, która również może od kilku miesięcy liczyć na wsparcie swojego prezydenta, a także od początku swoich rządów na ogromną przychylność ogólnopolskich mediów i najróżniejszych „autorytetów”, co oczywiście przekłada się na popularność ekipy rządzącej. Próba przekonania opinii publicznej, że kryzys finansów publicznych jest wynikiem obniżenia podatków przez rząd Prawa i Sprawiedliwości jest dość karkołomna, a dla bardziej uświadomionych ekonomicznie wręcz śmieszna, gdyż jak wiadomo zmniejszenie obciążeń podatkowych zawsze pozytywnie wpływa na gospodarkę, o czym zresztą z pół roku temu również publicznie mówił minister Rostowski, przekonując, że dzięki obniżce podatków przez poprzednią ekipę Polska zanotowała wzrost gospodarczy. Jak widać pan minister dość często i radykalnie zmienia swoje zdanie. Minister Rostowski, przy wsparciu premiera i innych polityków partii rządzącej, wmawia Polakom, że gdyby nie obniżka podatków kilka lat temu, to mielibyśmy obecnie w budżecie o 40 miliardów złotych więcej. Oczywiście takie tłumaczenia nie mają najmniejszego oparcia w faktach, a wszystkich niezorientowanych w temacie odsyłam do ciekawej analizy przeprowadzonej na łamach „Najwyższego Czasu” przez Marka Łangalisa, którą zamieścił w artykule zatytułowanym „Stumiliardowy deficyt”(„Najwyższy Czas”, Nr 40, 2 październik 2010, str. VII- IX). Redaktor Łangalis przypomina, że koalicyjny rząd Prawa i Sprawiedliwości Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony ponad 3 lata temu obniżył składkę rentową z 6,5% pensji brutto do 3,5%, a pół roku później do poziomu 1,5% pensji brutto, jakże liberalne posunięcie. Dzięki tym obniżkom przeciętnie zarabiający Polak w ciągu roku miał do dyspozycji 600 złotych więcej. Według oficjalnych danych dzięki tej obniżce zanotowano spadek bezrobocia oraz zwiększenia konsumpcji. Według wyliczeń Zakładu Ubezpieczeń Społecznych już w półtora roku po obniżce składki rentowej liczba płacących składki wzrosła o ponad 10%. Jeszcze ciekawiej wyglądała sytuacja dochodów Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, które wynosiły tylko ze składek w roku 2005 85,5 miliarda, w roku 2006 wzrosły do poziomu 91,8 miliarda złotych, aby po obniżce składki rentowej w 2007r. wzrosnąć do poziomu aż 100,7 miliarda złotych. Nawet kryzysowy rok 2008 choć przyniósł niewielki spadek tych dochodów to jednak i tak były one wyższe o 7% od tych z 2006r.

Fakt, że Polacy mieli więcej pieniędzy w portfelach wpłynął również na wzrost dochodów z podatków zawartych w cenie produktów konsumpcyjnych. Według danych przedstawionych w artykule redaktora Łangalisa, który oparł swoją analizę na danych z ministerstwa finansów dochody z tytułu podatku VAT oraz akcyzy w roku 2006 wyniosły 126 miliarda złotych, a po wprowadzeniu obniżki składki rentowej zanotowano wzrost tych dochodów o 15%, a w roku 2008 pomimo, iż był to rok kryzysowy w skutek ponownego obniżenia składki rentowej zanotowano wzrost dochodu z tych podatków o kolejne 5%.Spadek obciążeń finansowych narzucanych przez państwo na obywateli powoduje wyjście wielu ludzi z tzw. szarej strefy, według szacunków ZUS –u w 2008 roku liczba osób, które wyszły z szarej strefy wyniosła 300 tysięcy, a także wzrost liczby osób pracujących ( w tym wypadku mówimy o wzroście liczby osób pracujących o ponad 1,5 miliona ), a także zwiększenie wpływów do budżetu oraz ożywienie gospodarki.

Jak widać obniżka składki rentowej dokonana przez rząd Prawa i Sprawiedliwości oraz koalicjantów z Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony wbrew wypowi
Oszołomowaty / 89.229.77.* / 2010-11-25 18:17
... wypowiedziom ministra przyczynił się nie do spadku dochodów, ale do ich znacznego wzrostu. Wpływu na spadek dochodów budżetu państwa zapewne nie mogły też mieć wprowadzone przez ówczesny rząd obniżki stawek podatków od osób fizycznych, która weszła w życie w 2009r. W momencie jej uchwalania ( 2008 rok ) wpływy do budżetu państwa z tytułu podatku od osób fizycznych wyniosły 38,5 miliarda złotych, a w rok później owszem zmalały, ale o oszałamiającą wręcz kwotę 2,7 miliarda złotych. Jednak obniżka opodatkowania osób fizycznych wpłynęła na wzrost dochodów budżetów domowych Polaków, a to oczywiście przełożyło się na wzrost wpływów do budżetu z podatku VAT i akcyzy. Jak widać minister Rostowski zrzucając winę za katastrofalny stan finansów publicznych na swoich poprzedników, którzy wprowadzili obniżkę składki rentowej oraz podatku dochodowego od osób fizycznych jest przysłowiowym strzałem kulą w płot. Pozostaje więc jeszcze jedna nikła szansa dla ministra Rostowskiego i jego politycznego zaplecza na znalezienie jakiegoś haka na poprzedni rząd udowadniając jego zgubną rzekomo dla finansów państwa politykę, czyli wprowadzenie ulgi prorodzinnej, która pozwalała odliczyć od podatku 1145,08 zł na każde dziecko, co pewnie przyczyniło się do ogromnego obecnie deficytu. Jednak i ten argument jest bardzo kiepski. Wprowadzenie tej ulgi spowodowało znaczny wzrost wpływów do budżetu z tytułu podatku dochodowego od osób fizycznych aż o 25%, no i oczywiście przyczyniła się ona w połączeniu z obniżką składki rentowej do wzrostu wpływów z podatku VAT i akcyzy o 15%. Jak widać polityka finansowa rządu Prawa i Sprawiedliwości Ligii Polskich Rodzin i Samoobrony przyczyniła się do wzrostu dochodów państwa oraz ożywienia gospodarczego. Należy więc stwierdzić, że minister Rostowski, premier i wszyscy politycy, publicyści i ekonomiści, którzy próbują zrzucić winę za ruinę finansów państwa na poprzedni rząd zaprzeczają faktom. Postępują oni w myśl zasady, że jeśli fakty są sprzeczne z ich tezami to tym gorzej dla faktów. Podobnie sprawa się ma ze zrzucaniem winy za zadłużanie kraju na ogromną skalę na samorządu. Jak zauważył redaktor Łangalis dług sektora samorządowego wynosi jedynie 6,3% całego długu publicznego, a więc udział samorządów w zadłużaniu państwa jest znikomy.

Pomimo pogarszającej się sytuacji finansowej państwa na szczytach władzy rozpasanie idzie pełną parą. Wydatki kancelarii prezydenta wzrosną o 12%, czyli o kwotę niemal 20 milionów, kancelarii premiera też o 12%, czyli kwotę 13 milionów, kancelarii Sejmu o 25 milionów, a kancelarii Senatu o 13 milionów. Doliczyć do tego należy remont Sejmu wraz z gruntownym remontem saun i siłowni oraz zakupem drogich i dużych telewizorów do pokojów w hotelu sejmowym, aby naszym parlamentarzystom w dobie kryzysu żyło się jeszcze lepiej. Oczywiście za wszystko i tak zapłacą podatnicy.

Podobnie to podatnicy zapłacą za nieudolność ministra finansów i jego aż nadto wybujałą kreatywną księgowość, dzięki której na doraźne potrzeby przedwyborcze udaje się pokazać Polakom stan zadłużenia państwa na o wiele niższym poziomie niż faktyczny. „Obniżkę” poziomu zadłużenia osiąga najlepszy minister finansów w Europie poprzez tworzenie najróżniejszych funduszy i „wypychanie” ich z budżetu, np. Krajowy Fundusz Drogowy wyłączono z budżetu dzięki czemu po stronie wydatków można było skreślić 16 miliardów złotych. W miejsce tego funduszu nasz kreatywny minister wciągnie do budżetu zapewne Lasy Państwowe, które dysponują 2 miliardami złotych nadwyżki. Niestety rzeczywistości zaklinać na dłuższą metę się nie da i za nieudolność obecnej ekipy rządowej drogo zapłacimy z własnej kieszeni. Analizując projekt budżetu na przyszły rok nie napawa optymizmem. Skoro pan minister wierzy wbrew oczywistością, że wzrost obciążeń podatkowych, zmniejszenie bądź likwidacja ulg podatkowych czy wymyślanie nowych podatków i składek przyczyni się do zmniejszenia deficytu państwa, to możemy być pewni, że ogromna kwota 100 miliardów złotych osiągnięta w tym roku, w przyszłym wyniesie jeszcze więcej, a nasze zadłużenie będzie rosło jeszcze szybciej niż obecnie. I na nic zda się zrzucanie winy na poprzedni rząd w sytuacji, gdy ma się w ręku pełnię władzy.

Rodacy rząd postanowił zadbać o nasze finanse, a więc łapmy się za portfele.

Nie powinno więc nikogo dzisiaj dziwić, że rząd we współpracy z mediami serwuje nam co chwilę jakieś igrzyska w postaci awantury o krzyż przed Pałacem Prezydenckim, tworzenie ruchu Palikota czy wojnę z handlarzami dopalaczami. Wszystko po to, by przypadkiem Polacy nie zaczęli zastanawiać się i dyskutować na naprawdę ważne tematy..."
Dasz radę przeczytać czy za dużo cyferek?
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-26 07:04
A ty czytasz ze zrozumieniem czy przepisujesz bez czytania?
Twoje argumenty potwierdzają moją tezę.
niewierzący ateusz / 83.5.86.* / 2010-11-25 17:03
dożyliśmy szczęśliwie jesieni roku 2014, rząd platformy ogłasza podwyższenie vat pit i cit oraz przejęcie kont OFE ,przez zreformowany ZUS ,

na narzekania niezadowolonych forumowiczów MN4 odpowiada "Przejedliśmy, za dobrobytu majątek,
to teraz musimy go oddać. Trzeba było oszczędzać, gdy było z czego, ale wtedy pan Kaczyński..."

od czasu rządu niezapomnianego premiera tadusza mazowieckiego ,czyli gdzieś od roku 1990, biedę bezrobocie,fatalny stan budżetu i podwyżki podatków itd itp, tłumaczono nam 45 latami komunizmu,i tłumaczono tak do czasu wygranych przez pisowców w roku 2005 wyborów, czyli przez lat około 15, gdzieś tak od roku 2006 za wszystko co złe odpowiada pisokomuna

wygląda na to ,że na obecnym etapie rozwoju naszej demokracji, gdzieś tak do roku 2020 biedę bezrobocie,fatalny stan budżetu i podwyżki podatków itd itp będą nam tłumaczone DWOMA latami pisokomuny
spadaj MN4 / 194.213.1.* / 2010-11-25 15:28
Napisałem do narzekających,a nie do działaczy platformy.
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-11-25 14:25
My światli wyborcy PO żądamy - natychmiastowego podwyższenia podatków od NIERUCHOMOŚCI, DZIERŻAWY WIECZYSTEJ I GRUNTU!
Cr / 89.171.138.* / 2010-11-25 10:57
Populizm na max. Jasne, powinien rząd przy swoich emeryturach pomajstrować, najlepiej, jakby z własnej kieszeni wypełnili dziurę budżetową, bo przecież "oni kradną" i pieniędzy mają nieskończenie wiele. To nic, że dziura wzięła się z tego, że połowa ludzi w Polsce nie pracuje, tylko żyje z państwowej kasy. Prawda jest taka, że w Polsce pieniędzy nie ma i tyle, nikt ich nie ukradł, tylko myśmy sami, a przynajmniej niektórzy z nas, je zmarnowali.
chłop jag / 84.234.10.* / 2010-11-25 09:14
Pamiętajcie! NASI OKUPANCI TO ŹLI "LUDZIE" DO SZPIKU KOŚCI - ALE NIE GŁUPI!
Skoro tak - to dlaczego zredukowano zasiłek pogrzebowy?
Ano ryży + kopaczowa planują intensywną redukcję tych, którzy nie maja już sił pracować a składki przez nich uzbierane - ZDEFRAUDOWAĆ!

Jak ukraść w majestacie prawa składki gromadzone na starsze lata, przez obecnych pracujących - wyłączając zamierzoną inflację i wymianę pieniędzy?
1. Wydłużyć wiek emerytalny - tak aby potencjalny emeryt - nie zdążył wziąć pierwszej emerytury.
2.Nie leczyć emerytów przez tzw. służbę zdrowia (PIENIĄDZE Z NFZ ROZKRAŚĆ) a ceny lekarstw wywindować do najdroższych w Europie.
3. Kto ma pecha i poważnie zachoruje, nie jest w stanie wyleczyć się sam - tego poddać EUTANAZJI!
To nie są żarty!
skoropoinnn / 192.88.212.* / 2010-11-25 08:09
Nie nazywajcie Tuska Premierem.
To zwykły złodziej !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
T. / 81.190.70.* / 2010-11-25 13:00
Tak dosadnym ,to już nie jestem jak kolega powyżej.
Ale co ludzi wziął pod h... przed wyborami , to On sam wie najlepiej. Tak robi się w Polsce karierę polityczna . Na ludzkiej naiwności.
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-25 07:54
Młody człowieku, który nie masz perspektyw i właściwej perspektywy oglądania sprawy. 20 lat temu zostaliśmy bez emerytur, bo komuniści je zawłaszczyli - to znaczy, że kolejne pokolenie musiało opłacić emerytury emerytów i odłożyć pieniądze na emerytury swoje (niech żyje Partia Emerytów i Rencistów). Tego nie zrobi się bez bólu. 20 lat temu zostaliśmy bez oszczędności, bo komuniści je zawłaszczyli - to znaczy, że w bankach nie było naszych pieniędzy tylko była wszędobylska inflacja (nasze srebra rodowe typu PKO były spauperyzowane).
W ciągu 20 lat odbudowaliśmy fundusze na nasze emerytury i opłaciliśmy emerytów oraz zgromadziliśmy pieniądze w bankach dzięki którym funkcjonuje odnowiony system bankowy.
Tworzenie tych systemów w kryzysie jest trudne i musi zwolnić - stąd cięcia. Dlaczego cięcia obejmują głównie najsłabszych? Bo zawsze tak było, jest i będzie. Czy to w komunizmie czy to w kapitalizmie bogaci się wyżywią (parafrazując Urbana).
zniesmaczony PO / 193.111.166.* / 2010-11-25 12:52
niestety mamy ten ból, ze finasujemy własne przyszłe emerytury i emertury obecne, bo komunisci nie wprowdzili systemu "odkładania", ALE
został majatek, który w ramach prywatyzacji powinien zasilic konto fundusz przyszłych emerytów i to po długich bojach udało sie tylko w części zrobic - powstał "Fudnusz Rezerwy Demograficznej'.

Tusk oczywiście dorwał sie do tej kasy i juz zabrał połowe, za co powinien dostac Trybunał Stanu.
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-25 15:18
Majątek, he he majątek. FSO z samochodami, których nikt nie chciał kupować. Huty bez rudy, Stocznie z cenami z księżyca, Przemysł chemiczny uzależniony od ceny rosyjskiego gazu i od rosyjskiej ropy. Domy z wielkiej płyty o współczynniku przenikalności ciepła 1,05. Banki bez grosza. Przemysł włókienniczy bez surowca. Służba zdrowia bez tomografów.
Oszołomowaty / 212.14.45.* / 2010-11-25 09:51
No to gdzie jest ta kasa? Z tego co piszesz to w ekaxch komunistów, tak? I masz tutaj 10056 rację - otym wie każdy. Ale kto tym komunistom sie do dupy dobierzez? PO? Partia pełna komunistów i tych którzy sie na tym skardzionnym majątku urządzili a teraz ogłupiają ludzi w najbardziej wymyślne sposoby?
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-25 15:12
To im ją odbierz w inny sposób. Zaproponuj coś jeżeli potrafisz. Widzisz oni to robili zgodnie z prawem. Poza tym te jołopy komunistyczne aby 1 zł ukraść musieli 10zł zmarnotrawić.
Oszołomowaty / 89.229.77.* / 2010-11-25 18:44
Masz pieprzona rację! Teraz to tylko pozostało nam tylko uczyć sie języków i robić za białych murzynów na zachodzie. Przejrzyj jednak na oczy - do tego stanu doprowadziły w największej mierze takie Tuski, Wałęsy, Kwaśniewskie i teraz nam panująca zgraja - urządzona na całe pokolenia kosztem większej części Polaków... A trzeba było nie kreskę robić ale wyrwać chwasty z korzeniami - tak jak to robi dobry gospodarz na polu pełnym chwastów planowanym pod pszenicę. Od nowa, od zera - z nowymi ludźmi, służbami. Może byliby z początku niedoświadczeni, robiący błędy, ale nasi i służący krajowi a nie Sobiesiakom, Stokłosom i innym takim PObyznesmenom. Ale kto to rozumie - szklana pogoda, o niebo większa niż za komuny, bo sącząca sie non stop i w doskonalszy sposób z ekranów przesłania kompletnie normalne widzenie POlaków...
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-26 07:08
Mieszasz i przekręcasz. Upadek kraju to Gomułka, Gierek, Jaruzelski, anie ostatnie 20 lat.
Sobiesiaki, Stokłosy byli, są i będą. W komunizmie byliby pod ochroną w kapitalizmie możemy ich kontrolować.
acomitam / 87.204.86.* / 2010-11-26 10:32
He, he... Kontrolujemy Krauzego, Kluczyka, Gudzowatego itd... He, he...
niwzab / 77.253.18.* / 2010-11-25 08:29
W.dalaj na księżyc złodzieju. razem z Tuskiem i jego ekipą do kamieniołomu o kromce chleba i szklance wody. Wtedy bez takich jak Wy nie będzie trzeba ciąć emerytur. Wystarczy dla wszystkich a nawet zostanie !
MN4 / 78.8.35.* / 2010-11-25 15:10
Wtedy będzie rządził ty panie ... Adolf, Pol Pot, Łukaszenko?

Najnowsze wpisy