Do wszystkich populistów: Philip Morris zatrudnia w Polsce ponad 3300 pracowników, którzy utrzymuja swoje rodziny. British American Tobacco (BAT, Augustów) zatrudnia w Polsce ponad 1800 pracowników; Japan Tobacco (Lodz) zatrudnia ponad 1000 pracownikow; Imperial Tobacco (Poznan, Radom) zatrudnia ponad 2000 pracownikow... Razem, ponad 8500 pracownikow zatrudnionych bezpośrednio w tych firmach.
Do tego kilka tysięcy ludzi (!!!) w transporcie (dystrybucja produktów, transport ludzi, etc), catering, obsłudze pośredziej (ci ludzie płacą podatki I wydają pieniądze w Polsce)... W sumie, ponad 15,000 ludzi.
Czy ktokolwiek w PO, w Bruxeli, itp. nawiedzonych miejscach, WIE KONKRETNIE gdzie I jak stworzyć miejsca pracy dla TYCH wszystkich ludzi, którzy pracują w tym przemyśle? Czy macie jakieś dyrektywy dla tych, którzy zostaną zwolnieni przez takie pomysły? ...
...

Chodzi o to by Niemcy zaczeli byc wieksza czescia rynku produkujacego pety a nie Polska i oczywiscie nierzad PO sie na to zgodzi bo maja gdzies Polske

Świetna jest ta obłuda. Papierochy to przecież legalne narkotyki, a do tego szkodliwe nie tylko dla tych, którzy zażywają, ale także tych, którzy ten syf musza potem wdychać. Oczywiście, Polakom katolikom to nie przeszkadza. W końcu spotkanie z Panem, szybkie, jest celem ich marnego żywota.

To takie proste. Wystarczy zlikwidować przemyt aby sprzedaż Polskich papierosów wzrosła a tym samym wpływy do budżetu, ale ten rząd jak i pewnie następny tego nie zrobi, podobnie z dopalaczami sklepy działają a ludzie trują się zgodnie z prawem. Nie ma kary, a więc jest jak jest.

No tak... mniej zatrudnionych w rolnictwie, transporcie, produkcji. Mniej pielęgniarek, lekarzy, mniej aptek, zakładów pogrzebowych, leśników, fabryk trumien... Musimy palić fajki, bo nasza gospodarka legnie w gruzach.