Liczy się według kodeksu cywilnego ( art.112 KC), bo w tym zapisie ( art. 52 KP) Kodeks Pracy tego miesiąca nie definiuje inaczej jak ma to miejsce np. w terminach wypowiedzeń umów o pracę.
Zatem pracodawca zmieścił się w terminie.
Inna rzecz, że przez pracodawcę należy rozumieć tu osobę lub organ zarządzający firmą albo też osobę uprawnioną do czynności prawnych, a nie np. kierownika zmiany (por. wyrok SN z 13 kwietnia 2000 r., I PKN 604/99, OSNAPiUS 2001, Nr 19, poz. 577. Czyli gdy przekazywanie informacji o wykroczeniu "wyżej" trwało ponad jeden dzień- opóźnia to bieg terminu.
Co więcej, musi być czas na sprawdzenie takiej informacji-"O rozpoczęciu biegu jednomiesięcznego terminu, o którym mowa powyżej, decyduje zatem uzyskanie stosownej wiadomości na temat przewinienia pracownika. Samo „uzyskanie wiadomości” to jednak za mało- musi ona być na tyle wiarygodna, aby szef mógł nabrać uzasadnionego przekonania a nie tylko domniemywał, że jego podwładny postąpił w niewłaściwy sposób (por. np. wyrok SN z 17 grudnia 1997 r., I PKN 432/97, OSNAPiUS 1998, Nr 21, poz. 625).