elica
/ 91.90.160.* / 2016-01-14 11:05
Po pierwsze, nie we wszystkich umowach był zapis o ryzyku kursowym
Po drugie, banki nie zawsze informowały o nim - ciekawe dlaczego?
Po trzecie, te pseudokredyty w niby-frankach, których nikt na oczy nie widział, są obarczone dużymi wadami prawnymi, np, w myśl polskiego prawa bankowego nie są kredytami - to na jakiej podstawie prawnej banki je udzielały, ciekawe, nie?
Po czwarte, umowy są naszpikowane klauzulami abuzywnymi zabronionymi przez prawomocne wyroki, np. pobieranie opłat wg ustalanej samodzielnie przez bank tabeli kursów
Po piąte, zapraszam do zapoznania się z 24 kłamstwami nt. tych pseudokredytów na stronie bankowebezprawie.pl, by pogłębić znacząco swoją wiedzę nt. afery frankowej