Izpz
/ 217.153.76.* / 2016-04-01 15:42
Akurat obrót gotówkowy jest droższy od bezgotówkowego, przynajmniej dla przyjmującego płatności gotówkowe. Sklep musi gotówkę zliczyć, przekazać do konwoju, a bank ponownie zliczyć - więc za przyjęcie gotówki pobierze również opłatę.
Z kolei pracodawca też woli płacić pensje przelewem, bo też gotówkę musiałby pobrać z banku, zabezpieczyć jej przewóz do kasy, zatrudnić kasjerkę i ochroniarza itp. I o ile sklep musi przyjąć płatność gotówką (nie może odmówić - bo to prawny środek płatniczy, a obowiązek regulowania bezgotówkowego transakcji od pewnej wysokości dotyczy tylko transakcji pomiędzy podmiotami gospodarczymi), o tyle pracodawcy nie zmusisz do wypłacenia pensji w gotówce - jak nie masz konta, dostaniesz do ręki czek i dopiero masz kłopot.
Każdy sklep może ocenić, co mu się bardziej opłaca i ma instrumenty do zachęcania lub zniechęcania klientów do płatności określonego rodzaju. Nie wolno wprawdzie pobierać prowizji za płatność określonego rodzaju, ale z drugiej strony zawsze można w drugą stronę - dawać rabat za określony sposób płatności (po uprzednim podniesieniu cen o ten rabat - czyli skutek taki sam, jak prowizja od płatności "niechcianych" - po prostu na takie nie dajesz rabatu)
A państwo na pewno nie kiwnie palcem w kierunku ograniczenia obrotu bezgotówkowego, bo obrót gotówkowy jest dużo łatwiejszy do ukrycia przed podatkami itd.