ob
/ 93.105.177.* / 2016-02-16 10:03
Na poprawę dzietności świetnie wpłynął stan wojenny, ile wtedy dzieci sie urodziło. Przyrost naturalny skoczył gwałtownie, w klasach było ponad 30 dzieci, a z każdego rocznika było po 4-5 klas. Wystarczy ludziom wyłączyć światło, wprowadzić godzinę policyjną i zabiorą się do roboty i jak tanio będzie... Wiem, wiem, że to straszne wspomnienia z komuny, ale już nam fundują wspaniałe wspominkowe programy z tego okresu w TVP, strach pomyśleć co dalej. Na pewno ogromny dług który spłacać będą jeszcze wnuki pokolenia 500+.