INŻYNIER GIANNIGMJ
/ 91.223.64.* / 2016-02-06 16:58
Waniek - sam wiesz, że za nadgodziny nikt nie płaci lub w przypadku młodszego szczebla kadrze kierowniczej każą podpisać papierek o ryczałcie za nadliczbówkę (kilkanaście zł za cały miesiąc). Dzięki takiej metodzie w razie kontroli firma nigdy nie poniesie konsekwencji. Kiedyś moje nadliczbowe robiłem do czwartku przed południem a i tak siedziało się nieraz jeszcze w soboty (odbierając czas rodzinie). Pracodawcy zawsze mówią, że kadra inżynierska nie wyrabia się w ciągu dnia w ośmiu godzin to robi nadliczbowo (za darmo). Tylko należy pamiętać, że daje się tyle pracy aby 3 osoby tego nie przerobiły.
Pokaż mi pracodawcę w Polsce, który tak nie postępuje. Jeszcze lepiej sprawa wygląda z braniem tanich pożyczek w Zakładowym Funduszu Świadczeń Socjalnych . Pracodawca ustala kwotę np. do 40 tys. zł. Warunek jaki musisz spełnić, żeby taką kwotę pożyczyć musisz mieć dwóch żyrantów z firmy, którzy zarabiają powyżej 10 tys. zł miesięcznie. Kto poza dyrektorem i zarządem ma taką płacę w firmie. Dzięki temu prezes itp. jemu biorą po kilkanaście tysięcy złotych w ciągu roku pożyczki bezprocentowej, a pracownik musi się zadowolić kwotą do 4000 tys. zł. W każdej firmie powinna być czasem kontrola zewnętrzna najlepiej z innego miasta, dzięki temu mniej urzędników tego państwa brało by pod stołem. Pracownicy w danej firmie wiedzą co się święci jeśli ma przyjść kontrola (zastraszanie itp. metody to normalka). Można uznać tego typu postępowanie za żart, ale to tylko wierzchołek góry lodowej przekrętów w POLSCE. Wkurza mnie tylko fakt, że człowiek nie został na stałe za granicą tylko wrócił początkiem lat 2000 do Polski i stwierdził, że nic się w tym kraju nie zmieniło.