Kenobi
/ 2007-04-04 08:52
/
Uznany malkontent giełdowy
Zanim przyjdą naprawdę złe dane pożyczamy jena i windujemy indeksy w Stanach, w reakcji na to rosnie Azja, dzięki kursom eskporterów (osłabienie walut) i dzięki wzrostom w Stanach. Teraz rośnie wszędzie, bo wzrosło w Stanach i w Azji, na co Stany reagują wzrostem itd. Jak mówią eksperci, wczorajsze dane z rynku nieruchomości, po których (a u nas jeszcze przed ktorymi) zarejestrowaliśmy skok do góry są mało wiarygodne, bo dotyczą spodziewanych sprzedaży domów w przysdzłości w oparciu o podpisywane umowy, które częstyo w 30 -40% są później anulowane, więc faktyczne sprzedaże są inne.Wczorajsze dane o spadku sprzedaży samochodów potwierdzają trudności tzw. wielkiej trójki producentów amerykańskich (za to Japończycy znów zwiększyli udział w rynku), mocno spadła też sprzedaż VW. Dzxiś panują radosne nastroje, ale już pojawiają się głosy w Europie zaniepokojonej niebezpiecznym wzrostem kursu euro i zmierzające do wywarcia wpływu na wzmocnienie jena. Pewnie wkrótce nastąpi samoistne skorygowanie tej anomalii, kiedy nadejdą kolejne informacje ze Stanów potwierdzające pogarszanie stanu gospodarki i rozwój kryzysu na rynku nieruchomości i hipotecznym.