Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Dzik: O feministycznej ekonomii politycznej

Dzik: O feministycznej ekonomii politycznej

Money.pl / 2009-03-11 09:28
Komentarze do wiadomości: Dzik: O feministycznej ekonomii politycznej.
Wyświetlaj:
ssss / 217.98.20.* / 2009-03-13 17:34
"Feministyczna krytyka rzekomej dyskryminacji w pracy również bazuje na naciąganych założeniach."

wspaniale, najlepiej założyć rzekomość, a dalej się samo jakoś napisze. co z tego że bzdura goni bzdurę.

"Przytaczając liczby w rodzaju kobiety zarabiają średnio aż 20 procent mniej niż mężczyźni"
a to nawet po polsku nie jest napisane. czy autor jest pewien, że skończył podstawówkę?
studentMIM / 2009-08-25 07:57 / Tysiącznik na forum
Jak nie rozumiesz prostej wypowiedzi po polsku, to postaraj się nie komentować.
badacz netu / 79.191.178.* / 2009-03-12 00:00
Większość wściekłych działaczek feministycznych zdobyło "wykształcenie" na tzw. "gender studies", nieco zbliżonych do Hogwartu. Uczą tam m.in. takich mądrości, jak to że jest osiem(!) płci. Ciekawe jaką realizacje parytetów zaproponują te czarownice, żeby uczynić zadość nauce wyniesionej z tej "szkoły".
Silesia / 83.30.80.* / 2009-03-13 03:31

Brzydki jesteś
Zgadzam się i dorzucę, że płytko i banalnie myślący
Bernard+ / 83.22.110.* / 2009-03-11 16:26
Polska nie przyznaje się od lat na forum międzynarodowym, że głównym źródłem gorszej sytuacji Kobiet na polskim rynku pracy jest złe prawo pracy i ubezpieczeń społecznych, które mimo wielu nowelizacji nie może przełamać stereotypu myślenia posłów i ministrów rodem z lat PRL. Prawo pracy jest niedostosowane do obecnych warunków społeczno gospodarczych i sytuacji na rynku pracy, dlatego kobiety mają trudniej niż mężczyźni mimo tego, że są lepiej wykształcone. Podstawowy błąd polega na stałym poważnym pomieszaniu przepisów prawa pracy i prawa ubezpieczeń społecznych. Główną zawinioną przez ustawodawców wadą tego prawa jest to, że obowiązki ubezpieczycieli są przez prawo pracy przerzucane na pracodawców jako dodatkowy koszt przywilejów dla kobiet i pracowników wychowujących dzieci, zamiast być w całości finansowane ze składek wszystkich ubezpieczonych, czyli zarówno kobiet jak i mężczyzn w tym również pracowników z rodzin nieposiadających dzieci. Takie rozwiązania jak przykładowo obowiązek ponoszenia przez pracodawcę a nie przez ubezpieczyciela kosztu karmienia piersią dziecka pracownicy czy kosztu sprawowania opieki nad dzieckiem do lat 14 powoduje niechęć zatrudniania kosztowniejszych pracowników, którzy przez prawo otrzymali przywilej do nie wykonywania pracy z powodu obowiązków rodzicielskich i otrzymywania za to pełnego wynagrodzenia od pracodawcy, który już zapłacił za wszystkich pracowników obowiązkowe ubezpieczenie na wypadek choroby i macierzyństwa. Jest, więc rzeczą naturalną, że pracodawcy w pierwszej kolejności wolą zatrudniać osoby, które nie mają kosztownych przywilejów w postaci prawa do nie wykonywania pracy, i do otrzymywania za to wynagrodzenia w takiej samej wysokości jak Ci pracownicy, którzy za koleżanki i czasem kolegów nieobecnych z powodu wykonywania obowiązków rodzicielskich muszą wykonać dodatkową pracę. A jeżeli już pracodawcy muszą zatrudniać osoby posiadające przywileje nie pracowania przez wiele dni w roku a otrzymywania za to od pracodawcy pełnego wynagrodzenia to dla wyrównania szans oferują tym osobom niższe płace.
Usunięcie tego rodzaju przepisów z kodeksu pracy i przeniesienie ich tam gdzie jest ich miejsce, czyli do prawa ubezpieczeń społecznych od razu poprawiłoby szanse kobiet i pracowników posiadających więcej dzieci. Należy usuwać przyczyny konfliktów a nie mnożyć je ustanawiając wyższe przywileje na koszt pracodawcy i wyższe kary za unikanie tych kosztów, bo jak pokazało 19 lat transformacji nie prowadzi to do poprawy sytuacji a do
omałocozaratustra / 2009-03-11 19:38
... owszem, owszem, to wszystko prawda. Lecz jest też prawda prawdziwsza. Prawda niepoprawna politycznie a nawet kulturowo. Ale między nami palantami można ją powiedzieć wprost.

Pomiędzy predyspozycjami społecznymi kobiety i mężczyzny jest istotna różnica. Wpływająca na postrzeganie przez pracodawcę albo wyborcę. Kobiety są nieporównywalnie bardziej podatne na rozkojarzenia i to na granicy sprawności umysłowej.

Każdy rodzic który ma dorastającą córkę (z pierwiastkiem kobiecym; nie mówię o chłopo-babach), wie o co chodzi. Tak to jest i nic na to nie poradzimy. Tą przypadłość płci pięknej dobrze rozumie ona sama, przytomnie głosując chętniej na panów.

Równocześnie ta delikatna przypadłość powoduje (między innymi), że kobieta jest tym kim jest: niezmiennym przedmiotem pożądania mężczyzny. Nie sądzę abym był szczęśliwy żyjąc z kobietą, która potrafi odkręcić słoik z gwintem prawoskrętnym.

Dlatego sądzę, że te wszystkie tzw feministki to kobiety chore. Tu potrzeba lekarza. Raczej mężczyzny.
prawiezarafujara / 212.160.100.* / 2009-03-11 14:55

Co ciekawe, na Zachodzie, w feministycznej krytyce porządku społeczno-ekonomicznego można czasem znaleźć postulaty interesujące i warte przemyślenia, jak choćby próby wliczania w jakiś sposób pracy domowej kobiet do PKB.

To mi sie najbardziej spodobało.
Żyję z kobietami już pół wieku i sądzę, że w wyniku próby policzenia prac domowych kobiet (innych niż te wokół własnej pupy), padłby mit pracy domowej dzisiejszych kobiet .
I wcale nie myślę tu o tych śmiesznych feministkach...
silesia / 83.30.80.* / 2009-03-13 03:28

Żyję z kobietami już pół wieku i sądzę, że w wyniku próby
policzenia prac domowych kobiet (innych niż te wokół własnej
pupy), padłby mit pracy domowej dzisiejszych kobiet .
I wcale nie myślę tu o tych śmiesznych feministkach...

Oj biedny ty jesteś, prawdziwa fujarka. Zapewne gotujesz od 5o lat obiadki tym swoim kobietom, pierzesz im ubranka, pościel, ręczniki, zmywasz naczynia, odkurzasz i sprzątasz dom czy mieszkanie, myjesz okna, wycierasz nosy i pupy dzieciom, gotujesz im zupki, papki,obiadki, smażysz naleśniczki, odprowadzasz do szkoły, a wcześniej do przedszkola, do tego masz wygląd Bechema i dbasz jedynie o to, aby Twoje panie leżały i pachniały... Co jest zdecydowaniei bardziej estetyczne niż leżenie przed TV - skrzynką z piwkiem i gazetą, oraz śmierdzącym papierochem w gtębie...
eko75 / 80.51.248.* / 2009-03-11 13:20
KAŻDA MANIFA TO LIPA !!!
man13 / 2009-03-11 11:51 / Tysiącznik na forum
Przemyślenia małego Kazia? To takie .......... dziewicze.
chłop jag / 84.234.10.* / 2009-03-11 09:28
Po co został wymyślony, przez mężczyzn z korzeniami, ruch sufrażystek, feministek??? Ano po to, że eskimosów jest za mało aby pilnować, doić i strzyc gojów w zagrodzie na całej Ziemi!!! Trzeba więc na wszystkie odcinki frontu walki eskimosów o ubezwłasnowolnienie, nic nie przeczuwających gojów, wprowadzić eskimoski. Jakież to korzenie maja czołowe feministki w Polsce z Kazią Szczuką na czele???
Natomiast dorabianie argumentów w rodzaju równość kobiet i mężczyzn jest idiotyczne bo siłą rzeczy, takie musi być!!!
Na koniec - jak widać każdy ruch ma swoich pożytecznych idiotów, idiotek - gojek, nie mających pojęcia o co toczy się ta z pozoru, idiotyczna gra!!!
Bernard+ / 83.22.110.* / 2009-03-11 16:20
Wszyscy uczestnicy dyskusji na temat polityki pro rodzinnej, którzy nie ponoszą ani grosza kosztów z własnej kieszeni mają dużo do powiedzenia i rząd ich słucha i z zdaniem związków zawodowych się liczy, ale najmniej rząd słucha opinii tych, którzy mają za to wszystko zapłacić bezpośrednio i najwięcej, czyli małych pracodawców. Dopóki przyjmowane będą rozwiązania prawne nieuzgodnione z najmniejszymi pracodawcami to nie będzie dobrych skutków, bo jeżeli zatrudnienie kobiety w wieku najodpowiedniejszym do rodzenia dzieci powoduje dla pracodawcy wyższe koszty i dodatkowe utrudnienia a zatrudnienie mężczyzny takich kosztów i utrudnień nie rodzi to zawsze będzie kobietom trudniej znaleźć pracę. Trzeba, więc zdjąć z pracodawców koszty dodatkowe wynikające bezpośrednio z zatrudniania kobiet i przenieść je do systemu ubezpieczenia społecznego nawet, jeżeli wymagałoby to podwyższenia składek. Bo składki płacą wszyscy równo a koszty dodatkowe ponoszą tylko pracodawcy zatrudniający kobiety. Dlatego jeżeli dla kobiet ustalona jest długa lista prac niedozwolonych i wiele ograniczeń w zatrudnieniu to nie mogą zarabiać tyle samo, co mężczyźni, którzy tych ograniczeń i prac zabronionych nie mają i wszystkie prace kobietom zabronione wykonują. Jeżeli w tej sprawie ciągle najmniej rząd i parlament nie liczy się ze zdaniem małych przedsiębiorców to nie osiągnie nigdy dobrych rozwiązań.
A przy okazji:
Problem obniżenia kosztów zwanych klinem podatkowym można by rozwiązać przez ponowne ubruttowienie płac dodając składki, które płaci pracodawca do płacy brutto pracownika i likwidację sztucznego podziału składek na część potrącaną z Brutta -pracownika i część dopłacaną przez pracodawcę i księgowaną poza listą płac jako koszt pracodawcy. To rozwiązanie, bowiem spowodowało ogromne podrożenie prowadzenia dokumentacji i rozliczeń zarówno u pracodawców jak i w ZUS i w US. A pieniądze, które teraz trzeba wydawać na biurokrację mogłyby być wydane na rozwój i nowe samofinansujące się miejsca pracy.
axxel / 83.143.213.* / 2009-03-11 22:25
no prosze , jak zwykle sprawa tyczy kasy,
jak nie pracodawca to kolezanki i koledzy maja skłądac się na przywileje innych
czyli znowu ktos kosztem kogos?
feministyczne myslenie i baaardzo socjalistyczne
aby przywileje mógł mieć ktos , płacic muszą wszyscy, ta forma społecznych ubezpieczeń jest chora juz u podstway swojej
dlaczego nie zlikwidowac ubezpieczeń, lub zminimalizowac je do absolutnego minimum?
czy nie lepiej samym zainteresowanym dac możliwośc , decydowania, poprzez zmniejszenie podatku na socjal, zwiększa się pensje pracowników, zarówno meżczyzn i kobiet, z tych podwyższonych dochodów, kazdy może finansowac swoje ubezpieczenie w kwocie jaką i jakiej chce, ci którzy tego nie czynili by , musieli by miec swiadomoaśc że na starośc czy w trudnej sytuacji życiowej będzie im ciężko poniewaz poza absolutnym gwarantowanym minimum niczego od państwa nie wyszarpią.
jedyny przywilej jaki moga dostac kobiety które załozyły rodzine i wychwója dzieci , to ulga podatkowa z tytułu sk ladek na własne ubezpieczenie, nic wiecej,
jestem przekonany ze taki system , nie tylko poprawiłby równośc szans , ale takrze poprawiłby zamoznośc obywateli,
jest tylko jedno ale.. mianowicie jest to baardzo niesocjalistyczne, takie rozwiązania musiały by spowodowac baardzo duze zmniejszenie wszelkich biurokracji publicznych, a na tym napewno nie zalezy wszelkij masci populistom socjalnym, oraz biurokracji.
no i politykom, czym wtedy obdarowywali by nieudolnych społecznie, czym dzielili? co obiecywali?
Floyd / 2009-03-11 23:32 / Tysiącznik na forum
Ci 'nieudolni społecznie' jak to określasz potrafią czasami wykastrować takiego mądralę jak Ty gdy im życie za bardzo dopiecze. Oczywiście Taki gieroj jak Ty to by się nie dał. No cóż, byli nawet królowie co główek się pozbyli, a też im się wydawało, że są niezniszczalni.
axxel / 83.143.213.* / 2009-03-14 22:42
co tak Floyda boli? może głowa .. albo główka?
jak głowa , to może jest to jakieś wytłumaczenie tego co napisał, jeżeli główka , no cóz, nie do mnie w sprawie główki.
Floyd / 2009-03-14 23:09 / Tysiącznik na forum
Całe szczęście, że nie interesujesz się moją główką, bo już byłem pełen obaw. :) Niestety, nie każdy może mieć tak wspaniałą głowę jak axxel. Sukcesów życzę.

Najnowsze wpisy