Dzisiejszy system to tylko fasada demokracji- to nie ma nic wspólnego z rządem ludzi. Pytam kto wybiera KOmisję jewropejską - tzw. towarzyszy komisarzy - nawet nazwe przejeli od bolszewików. Prosze więc napisać na tym POprawnym portalu choć raz brutalną prawdę zamiast głupio pytać o drobnosktki- takie tam jak mandaty.

Wyższe wplywy to ladniejsze szkoly, czyste ulice, zadbane osiedla. I więcej etatów w jednostkach samorządowych, czyli niższe bezrobocie. Fotoradary powinny być wylącznie do dyspozycji gmin, nie policji.

Ciekawe dlaczego pilicja sprawdza zasadność fotoradarów. Pewnie, któremuś z urzędaskich oficjeli za zdjęcie z fotoradaru prawko zabrali. Problem z aktualnym systemie politycznym nie polega na tym, że on jest niepotrzebny, polega na tym że zmienił zupełnie swój pierwotny kształt. Państwo powstawać miało po to aby pomagać obywatelom, chronić ich i pełnić rolę stróża nocnego. Policja miała ganiać przestępców a finanse publiczne służyć na rzecz obywateli. Niestety większość rozwiniętych państw europejskich wypowiedziało wojnę swoim obywatelom i zamiast chronić pełni rolę ciemiężcy. Na przykładzie Polski. Skutecznie potrafi ścigać tylko drobnych przestępców i popełniający wykroczenia. Finanse publiczne przestały służyć zwykłym obywatelom a zaczęły służyć urzędnikom. Kadra urzędnicza rozrosła się do gigantycznych rozmiarów prawie 2 mln osób licząc razem z rodzinami. Do wspólnego budżetu płacimy coraz większe sumy coraz mnie dostając w zamian. To straszne ale za naszym przyzwoleniem państwo z opiekuńczego zmieniło się w prześladujące. Ludzie stają się niewolnikami, zarobki przez 10 lat wzrosły o 40% podczas gdy np. nieruchomości o 400%. Gdy młody człowiek rozpoczyna pierwszą pracę, doskonale wie, że będzie musiał pracować do śmierci bez czasu na odpoczynek. Bo o emeryturze nie można nawet marzyć. Dodatkowo jeśli weźmiemy kredyt bardzo korzystnie opodatkowany 6% na mieszkanie powiedzmy za 400 tys. na jakieś 40 lat samych odsetek będziemy mięli 600 tys. czyli przez 40 lat spłacać będziemy 1 mln złotych. Rata wyniesie jakieś 2000 zł miesięcznie czyli de facto jeśli spłacamy go razem ze współmałżonkiem oddawać musimy jakieś 40% przeciętnej pensji krajowej. A to już jest prawie jak niewolnictwo, bo za 60% pensji musimy wyżywić dzieci do których tak ochoczo nas państwo namawia, zapłacić rachunki w tym oczywiście czynsz za mieszkanie. Zostają nam grosze, które musimy odłożyć na emeryturę, której pewnie nie dożyjemy.

Odciąga się samorządom, ale pozostawia brzydkie furtki, którymi odporni psychicznie "samorządowcy" mogą odrobić straty.

Doprowadzanie do absurdu jest chorobą nastolatków. My musimy sprawdzić każdy system doprowadzając go do granic sensu/bezsensu. Dotyczy to wszystkiego co tak skutecznie małpujemy z Zachodu.

To minie jak trądzik.

Problem jest jak zwykle nie w radarach tylko w ludziach.