kwl
/ 82.210.151.* / 2009-01-14 11:57
Opisane przez p. Dzika zjawisko można również rozpatrywać jako pęknięcie kolejnej bańki spekulacyjnej. Sprzedaż po zdecydowanie zawyżonych cenach coraz nędzniejszej jakości szmat z firmowymi znaczkami bądź kolejnych gadżetów robiących to co inne, ale za wyższą cenę, reklamowanych przez tabuny ludzi znanych tylko z tego, że są znani, to przecież ewidentna spekulacja. Nawet jeśli na jej straży postawi się tabuny ludzi chroniących "własność intelektualną". Ciekaw jestem natomiast, jak w tych warunkach dadzą sobie radę tasiemcowe, filmopodobne produkty Hollywood?